W tej witrynie są wykorzystywane pliki cookie, których google używa do świadczenia swoich usług i analizowania ruchu. Twój adres ip i nazwa klienta użytkownika oraz dane dotyczące wydajności i bezpieczeństwa są udostępniane firmie google, by zapewnić odpowiednią jakość usług, generować statystyki użytkowania oraz wykrywać nadużycia i na nie reagować.
,,Gwiezdne Wojny: Zemsta Hana Solo'' Brian Daley
poniedziałek, 8 sierpnia 2016


Gwiezdne Wojny: Zemsta Hana Solo
Brian Daley 
Ilość stron: 176
Wydawnictwo: Amber
Seria: Przygody Hana Solo (#2) 
Data wydania:1996 
Data wydania na świecie:  1979
Opis: 
Za dziesięć tysięcy kredytów Han Solo i Chewbacca zrobiliby wszystko, z wyjątkiem przewozu niewolników, który jest równoznaczny z wyrokiem śmierci. Przyjmują dobrze płatne zlecenie, nie wiedząc na czym ono polega. Kiedy okazuje się, że chodzi o transport partii niewolników, Han postanawia zemścić się na tych, którzy narazili go na niebezpieczeństwo.


Recenzja 
   Z kontynuacjami książek, filmów bywa tak, że wypadają gorzej od swoich poprzedników, choć  zdarzają się wyjątki, ale niestety ten syndrom dopadł tą  część przygód o Hanie Solo i jego wierny towarzyszu. ,,Gwiezdne Wojny: Zemsta Hana Solo'' to bardzo, bardzo rozczarowująca część przez świetny początek i dobry środek oraz pojawienie się  najniebezpieczniejszego rewolwerowca Sektora Wspólnego zwiastowało naprawdę bardzo dobre zakończenie książki. Tymczasem czułam, że autor poszedł na łatwiznę i byle  tylko skończyć już i tak krótką książkę. 


Jak się można spodziewać głównym bohaterem książki jest tytułowy Han Solo, którego fani mogą znać z filmów, od których wszystko  się zaczęło, więc jeśli ktoś się zakochał w postaci wykreowanej przez Harisona Forda i stworzona przez pana Lucasa zakocha się i w tej, bo to ten sam Han, porywczy i pewny siebie. W tej części Brian Daley   zwrócił mu jego poczucie humoru, którego brakowało mi w pierwszej części. 

Oczywiście tam gdzie  Han nie maże zabraknąć jego włochatego towarzysza Chewie, który poszedłby za nim w ogień i bez, którego Hanowi byłoby ciężko. 

W książce pojawiają się trzy nowe postacie o dwóch zbytnio nie mogę czegokolwiek napisać, by nie zdradzić wam ważnego elementu tej historii, a są nimi komornik Spray i Gallandro. 

Trzecią nową postacią jest Fiolla najbardziej irytująca postać w całej książce, a naprawdę pisze to z wielkim bólem, bo ta postać miała duży potencjał, który nie został wykorzystany. W końcu jest ona  młodą , ambitną i inteligentną kobietą, która chce  rozwiązać sprawę handlu niewolników  i imponuje Hanowi co mało komu się udaje. Leia mogłaby być zazdrosna. 

Han Solo znowu wplątał sięw kłopoty przez to, że miał problemy finansowe i musiał jakoś sobie radzić. Moje pytanie brzmi. Ile razy Han z tego samego powodu  pakował się w tarapaty?

To nie jest tak, że ta książka jest pod każdym względem gorsze od swojej poprzedniczki,bo nie jest tak wiele rzeczy uległo poprawie między innymi w tej części pojawiło się wiele ciekawszych postaci, których niestety za mało było na kartach książki. Dialogi minimalnie się jakościowo polepszyły. a dużym plusem tej historii są opisy planety Bando II  i wprowadzenie agentów rządowych. Tutaj muszę jednak ostrzec w książkach Star Wars jest strasznie dużo opisów czasami zbędnych, ale biorąc pod uwagę jak teraz opisy w aktualnie wydawanych książkach opisy są traktowane po macoszemu ja je uwielbiam. Niestety za smutkiem muszę stwierdzić, że o ile opisy otoczenia są świetne momenty walki są bezbarwne. Na pewno ta część jest bardziej dynamiczna. 

Sam styl Briana Daley'a jest prosty i przyjemny  dla czytelnika choć często przez długie opisy nużący myślę, że sam autor zdał sobie z tego sprawę i przyśpieszył akcję w finale. ,,Gwiezdne Wojny: Zemsta Hana Solo'' to krótka książka na jeden wieczór. 




4 komentarze:

  1. Han Solo jest moim ulubionym bohaterem uniwersum Gwiezdnych Wojen, no może zaraz po ukochanym zielonym gnomie. Nie miałam do tej pory pojęcia o istnieniu tej książki. Muszę ją dorwać, raczej nie będzie trudno, skoro została wydana ze 20 lat temu.
    Pozdrawiam,
    http://tamczytam.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety, ale to kompletnie nie moje klimaty ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wiem czemu ani dlaczego, ale nie lubię wszystkiego co ma związku z Gwiezdnymi wojnami. Może się kiedyś przekonam, ale wątpię :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobrze, że jest to książka na jeden wieczór, ale szkoda, że momentami jest nużąca.

    OdpowiedzUsuń

© 2020 | graphic-luna