piątek, 26 sierpnia 2016
Linia serc
Rainbow Rowell
Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: 2016
Seria:-
Ilość stron: 384
Opis
Najlepsza historia miłosna od czasu wynalezienia telefonu!
Georgie McCool, scenarzystce komedii z Los Angeles, pozornie udało się połączyć pracę z życiem rodzinnym. Ma cudowne córeczki Alice i Noomi, opiekuńczego męża Neala i piękny dom na przedmieściach. Jednak w jej małżeństwie od dawna coś nie gra, a Georgie nie ma odwagi ani czasu, by zmierzyć się z problemami.Gdy zamiast świętować z rodziną Boże Narodzenie w mroźnej Nebrasce, wybiera pracę, jej małżeństwo jest o włos od rozpadu. Neal nie odpowiada na telefony, obecność czarującego Setha komplikuje sprawy jeszcze bardziej, a zamęt w sercu nie pozwala Georgie skoncentrować się na pisaniu śmiesznych dialogów.Gdy sytuacja wydaje się beznadziejna, z pomocą przychodzi jej tajemniczy żółty telefon...
,,Linia serc'' to moje drugie spotkanie z twórczością Rainbow Rowell. Pierwszy raz spotkałam się z jej twórczością czytając ,,Elenora i Park''. Oczywiście tych powieści nie można nawet porównać do siebie, bo w ,,Lini serc'' mamy do czynienia z dorosłymi postaciami, które już mają rodzinę, pewną pracę. Niewątpliwie styl pisarki się poprawił, choć miejscami miałam wrażenie jakby ktoś przypadkowy na ulicy opowiadał mi tą historię. ,,Linia serc'' to książka dość przewidywalna, nie mogę napisać,że tak już jest z książkami opisującymi zwyczajne życie, zwyczajny ludzie, bo wiele z nich zaskakuję. Dodanie wątki fantastycznego miało swój urok do pewnego momentu. Autorka zbyt nadmiernie używała tej alternatywy. Guillaume Musso również w swoich książkach dodaje taki watek, też pisze o życiu zwykłych ludzi i tworzy niezapomnianą, a przede wszystkim oryginalną historię.
W ,,Lini serc'' zabrakło mi świeżego podejścia do dobrze znanego tematu, choć nie brakowało w niej oryginalnych wątków. Bohaterowie nie są najlepiej wykreowani.
Sama główna bohaterka Georgie mnie irytowała i nie chodzi mi o to, że postawiła swoją pracę wyżej od rodziny. Jest kobietą inteligentną, a czasami jej wypowiedzi tego nie dowodzą.
Jej mąż Neal jest jedyną sympatyczną, lubianą postacią przeze mnie w tej książce. Oczywiście jak każdy człowiek ma wady, ale jest też oddanym mężem, kochanym ojcem, a jego zachowanie w porównaniu do Georgie jest naturalne.
Kolejną postacią jest Seth, którą, albo się polubi, albo znienawidzi. Jest typowym pewnym siebie podrywaczem z poczuciem humoru.
,,Linia serc'' to książka, która opowiada historię miłosne nie tylko Georgie i Neal, ale także jesj siostry i matki. Opowiada historię dwóch rodzin. Przedstawia problemu, z którymi mierzy się większość ludzi dlatego z bohaterami łatwo się utożsamić. Nawet z główną bohaterką, którą jest jak wspomniałam wkurzająca w pewnych momentach, a większość dorosłych osób żyje na zasadzie praca-dom. Kiedy pojawiają się retrospekcje również młody człowiek może przeczytać o czymś bliskim mu.
Co do retrospekcji to w pewnym momencie się pogubiłam. Niektóre nie były tak płynie wplecione w fabułę.
Po tylu pozytywnych recenzjach spodziewałam się naprawdę bardzo dobrej książki, a dostałam średnią powieść z przewidywalną fabułą. Może kiedy dorosnę i założę rodzinę spojrzę na tę historię inaczej, jednak na tę chwilę to średnia książka, którą mogę polecić miłośnikom tego gatunku,bo im na pewno przypadnie do gustu, ale ręki sobie za to nie dam uciąć.
Książka nie dla mnie. Obawiam się, że te retrospekcje całkowicie by mnie przerosły i szybko bym się pogubiła. Poza tym sam gatunek również nie należy do moich ulubionych :)
OdpowiedzUsuńRozumiem, ten gatunek też nie należy do moich ulubionych.
UsuńJa nie mam ochoty na tę ksiażką, czuję że mnei zawiedzie. Raczej sobie odpuszczę :)
OdpowiedzUsuńTak czasem bywa.
UsuńJednak ksiązka nie dla mnie, a widzę, że nie mam czego żałować, lepiej czas wolny przeznaczyć na inne przygody czytelnicze. :)
OdpowiedzUsuń