Przesycona słowiańską magią, pradawnymi wierzeniami i mrocznymi urokami pierwsza część cyklu Dziedzictwo stróża Nawii.Wojmir, syn Żmija, widzi duchy i potrafi rozmawiać z demonami. Na co dzień odprowadza zbłąkane dusze nad brzeg Rzeki Zapomnienia spływającej pod same bramy Nawii.Jest też częstym bywalcem zamtuzów, cmentarzy i karczm, między którymi wędruje w poszukiwaniu świętego spokoju i łatwych pieniędzy. Mając słabość do pięknych kobiet, znajduje się pod silnym wpływem uroku Żywii – strzygi z aspiracjami na szlachciankę – oraz wdzięku Stefy – lokalnej szeptuchy z urazem do czapników. To właśnie w ich towarzystwie musi pokonać trawiące średniowieczny Poznań plagi tajemniczych samobójstw i opętań, które niebezpiecznie często mają coś wspólnego z nim samym…Wezwanie Żmija to niezwykła podróż do czasów, w których chrześcijaństwo i wierzenia słowiańskie funkcjonują obok siebie – jedno nie wyparło drugiego i muszą one ze sobą konkurować.
,,Wezwanie Żmija" rozpoczyna nową serię fantasy Agnieszki Kulbat opartą na słowiańskich wierzeniach - ,,Dziedzictwo Stróża Nawii".
,,To, że nie znasz swojego celu, nie znaczy, że go nie masz.
Tym razem autorka zabiera czytelników do średniowiecznej polski za panowania Władysława Jagiełły, a dokładnie Poznania i okolic, gdzie dochodzi do serii tajemniczych samobójstw. Bohaterowie trafiają tam po serii nagłych i niespodziewanych wydarzeń niedługo po tym, jak ich losy się przecięły.
Jest to grupa dość osobliwa, ponieważ składa się z syna Żmija, szeptuchy i strzygi, których ścieżki w pewnym momencie łączą się z dominikaninem i wiedźmą.
Wojmir to potężna postać, która widzi duchy i potrafi rozmawiać z demonami, ale przy tym przez większość czasu sprawia wrażenie niezdarnego mężczyzny, odpornego na aluzję. Jednak kiedy wzywają go duchy, potrafi stanąć na wysokości zadania. Do czasu aż odkrywa pewną tajemnice i zachodzą zmiany w porządku świata.. Nie jest pewny czy sprosta postawionym przed nim wyzwaniom. To wszystko nadaje tej kreacji pewnej świeżości.
Z kolei Żywia i Stefa reprezentują dwa odmienne typy charakterów i raczej są przedstawiane na zasadzie kontrastu. Jedna jest uosobieniem spokoju i wyrozumiałości, druga kobieta jest bardziej ekspresyjna i przebiegła. Wprowadzają do ,,Wezwania Żmija" świetny balans.
Tytułowy Żmij osobiście nie pojawia się na kartkach tej części, ale sposób jego przedstawienia roztacza aurę tajemnicy i wyniosłości. Podobnie, jak wspominany wielokrotnie Władysław Jagiełło.
Autorce świetnie udało się stworzyć zbiorowego bohatera, w postaci kilku społeczeństw. Co pomogło ukazać procesy decyzyjne, strukturę wsi i miasta, a także zbiorową panikę.
Zaskoczyło mnie wolne tempo w książce ,,Wezwanie Żmija". Akcja przyśpiesza tylko w scenach zamieszek, ale sama historia jest angażująca. Szczególnie na uwagę zasługują opisy średniowiecznego Poznania i pobliskich wiosek. W ich opisać widać i czuć szczegółowy research. Kolejną mocną stroną tej powieści jest słowiański klimat. W tej książce spotykamy demony, duszki i magiczne stworzenia. Nie brakuje także magicznych krain i miejsc spotkań. W ,,Wezwaniu Żmija" czuć magię. Zarówno w postaci drobnych gestów, jak i większych prezentacji. Narracja jest trzecioosobowa z perspektywy kilku bohaterów. Sam język w dialogach stylizowany jest na archaiczny, ale wyłapałam kilka naleciałości współczesnych zwrotów. Konkretne postacie mają swój charakterystyczny styl wypowiedzi. Powieść została napisana w stylu potocznym, utrzymana w lekkim tonie, nie brakuje humorystycznych wtrąceń.
,,Wezwanie żmija" Agnieszki Kulbat to dobre otwarcie nowej serii fantasy, po której od razu chce się sięgnąć po kontynuację. Pierwszy tom serii ,,Dziedzictwo Stróża Nawii" jest z początku kameralną historią, osadzoną w osobistych motywacjach. Z czasem opowieść ta zaczyna przejawiać znamiona większej powinności, a zakończenie zapowiada nowe wyzwania, rozwój relacji rodzinnych. Dla mnie powieści autorki stają się gwarantem dobrej zabawy i humoru.
Współpraca reklamowa (barter) wydawnictwo Replika.
Kusi mnie ta seria :)
OdpowiedzUsuń