niedziela, 6 września 2015
Płomień anioła
L.A.Weatherly
Rok wydania: 2014
Wydawnictwo: Świat książki
Ilość stron: 512
Druga część bestsellerowej trylogii.
Anioły - najpiękniejsze istoty nie z tego świata - są wokół
nas. A co jeśli nie są tymi, za które ich uważamy i powoli niszczą ludzkość?
Jedynie Willow posiada moc potrzebną do pokonania złowrogiego Kościoła Aniołów,
który nie cofnie się przed niczym, żeby ją unieszkodliwić. Lecz Willow nie
działa samotnie. Wspiera ją ukochany Alex - wyszkolony Zabójca Aniołów. Kiedy
więc Alex jednoczy siły z grupą innych ZA, dziewczyna czuje się straszliwie
osamotniona. Wkrótce, w niezwykłych okolicznościach, spotyka Seba. Chłopak
poszukiwał Willow przez całe życie, ponieważ jest, tak jak ona, półaniołem...
Recenzja
,,To jakaś magia, że człowiek zakochuje się w jednej osobie, a
w innej nie.''
Ja jestem chyba nienormalna,ale mi nadzwyczajnie w świecie ta książki się nie podoba. Czytając opinie na lubimyczytaj czułam się bardzo osamotniona, ponieważ większość osób zachwalała ją ponad niebo i dawała 10/10 gwiazdek. Oczywiście szanuje ich opinie, ale ja czuje się jakby czytała inną książkę.
Może zacznę od początku. Willow wraz z Alex'em odnajduję inną grupę ZA, która nie do końca jest przekonano co do Willow. Główna bohaterka ścina włosy oraz je farbuję i jest nie do poznania. Jakieś czary. Po pewnym czasie dołącza do nich Seb. Półanioł, który nie znając Willow coś do niej czuł. Jednak zna pewne sztuczki, które mogę ocalić dziewczynę i coraz więcej czasu spędza z dziewczyną co nie uszło uwadze Alex'owi. Jest zazdrosny, ale sam też zyskał natarczywą osóbkę. Karę.
Ja naprawdę rozumiem, że to jest paranormalne romansidło dla nastolatek, którą też jestem, ale ta książka mnie nie przekonuje. Bohaterowie są bezpłciowi. Akcja się wlecze nie miłosiernie długo. Szczęście, że autorka tym razem skupiła się lepiej na finałowej walce, ponieważ nie wiem ile bym musiała poświecić książek by otrząsnąć się z tej mdłej historii.
O głównych bohaterach tej książki wspominałam przy recenzji pierwszego tomu.Możecie ją przeczytać TUTAJ. Jednak wspomnę o nowych postaciach, które zasługują na chwilę uwagi.
Seb, tajemniczy półanioł, który kochał Willow nawet jej nie znając. Może znać jej myśli, widzieć co robi jeśli tylko o niej pomyśli. Jednak ona kocha go w inny sposób. Choć pod wpływem emocji dostanie niepotrzebnej nadziei. Biedny chłopak. Zdecydowanie bardziej lubię go od Alexa. Jest zabawny, a zarazem skryty.
Kara jest dobrą znajomą Alexa, do której on kiedyś czuł mięte. Jednak to przeminęło z wiatrem. Choć jest zabójcza, pewna siebie, nie boi się aniołów. To miłość zniszczyła jej charakter, ale co najlepsze pod koniec ją pokochałam. Nie ma to jak zraniona kobieta. Chcąca zemsty :D
Wspomniałabym o innych członkach ZA, ale nic konkretnego o nich nie mogę napisać. Przewijali się praktycznie cały czas w książce, ale wiemy o nich tyle co o najlepszej przyjaciółce Willow nawet mniej.
Trójkąt miłosny może bym zniosła. MOŻE. Jednak czworokąt to zbyt dużo.
Jak ja żałuje, że to nie Raziel jest głównym bohaterem. Jego rozdziały były tak interesujące, że szkoda, iż były tak krótkie i rzadko.
Ogólnie w moim odbiorze książka jest mdła i przewidywalna. Pomimo prostego stylu autorki dość długo ją czytałam.
Chyba podziękuję :) nie mam ochoty na mdłe i przewidywalne książki. Choć może kiedyś sięgną, żeby poznać swoje zdanie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Justyna z książkomiłościmoja.blogspot
Też nie lubię mdłych i przewidywalnych książek, ale czasami takie trafiają w moją ręce.
UsuńMi pierwszy tom nawet się podobał. Nie było to nic nadzwyczajnego, ale było w porządku. Pewnie sięgnę po kontynuację, ale po Twojej recenzji nie będę wymagała za wiele. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńhouseofreaders.blogspot.com
Najgorsze to wymagać wiele po książce po jest większy ból po przeczytaniu.
UsuńRaczej książka nie dla mnie, ale Twoją recenzję czytało się nadzwyczaj miło :)
OdpowiedzUsuńDzięki za opinię.
UsuńJa też często czuję się dziwna z powodu paranormal romance - wszyscy zachwycają się tymi książkami, a dla mnie są one więcej niż przeciętne. Od tej z kolei będę się trzymała raczej z daleka.
OdpowiedzUsuńBooks by Geek Girl
Też nie wiem o co chodzi z fenomenem tego gatunku.
UsuńLepiej nie tracić na tę pozycję czasu.