Nieustraszona wojowniczka czy wrażliwa twórczyni wiszących ogrodów? Znajda czy córka bogini? Uduchowiona czarodziejka czy wyrachowana władczyni? Dlaczego Babilon nazywano nierządnicą starożytnego świata? Na czym polegała prostytucja sakralna i czy rzeczywiście każda kobieta musiała przynajmniej raz w życiu oddać swoje ciało obcemu mężczyźnie? Jak i dlaczego powstały wiszące ogrody Semiramidy, uważane za jeden z cudów świata starożytnego? Czy władza zawsze oznacza samotność? Semiramida, królowa Babilonu, przez niezwykłe zbiegi okoliczności, nazywane przez wielu wolą bogów, zostaje żoną króla i matką następcy tronu. Wspierana przez kapłanki Isztar, rządzi krainą starożytnej Mezopotamii. Walczy, kocha, tworzy. Przeżywa wzloty i upadki. A odchodząc w pełni sławy, przekazuje nam ważne, ponadczasowe przesłanie. Jakie? Zapraszamy do świata magicznych historii Ewy Kassali. "Semiramida" to już trzecia książka z serii "Silne kobiety czasów Biblii" (po Królowej Saby i Marii Magdalenie). Tym razem wybierzemy się do źródeł cywilizacji europejskiej, czyli do Asyrii i Babilonu. Poznamy miejsca, gdzie niegdyś rozciągał się biblijny Eden i wznosiła się wieża Babel…
Wiszące ogrody królowej Semiramidy
dziś są jednym z siedmiu cudów. Król Nabuchodonozor II podarował je swojej
żonie - Amytis, ale nie wiadomo dlaczego nazwano je imieniem asyryjskiej królowej
i z tej książki nie dowiecie się prawdy historycznej, ale autorka przedstawiła
w niej pewne swoje wyobrażenie tytułowej królowej.
Po ,,Królowej Sabie Ewy Kassali nie
mogłam się doczekać jej kolejnej książki o następnej tajemniczej dziś dla nas
kobiecie, jednak mimo tego nie mogłam się za nią zabrać. Strasznie długo zajęło
mi wciągnięcie się w tę historię.
Fabuła toczy się wokół tytułowej
Semiramidy, której najpierw losy poznajemy jako dziecko, a później kolejne jej
lata, aż do spotkania jej męża. Następnie krótko autorka przedstawiła jej życie
w haremie, by później snuć przed czytelnikiem lata jej panowania. Bogate w
presję otoczenie, zdrady, wojny i
romanse. Co przy takiej fabule mogło pójść
nie tak?
Oprócz Samiramidy żadna inna postać
będącą blisko tytułowej bohaterki nie została rozwinięta. Autorka nie
nakreśliła ich charakterów, są jak biała kartka, którą poznajemy tylko za
pomocą przypisanych im ról, bądź ekspozycji. Mało tego mają wiele cech
wspólnych. Szkoda, bo wiele z nich miało bardzo ciekawy swój wątek. Jedynie
przeciwnicy królowej mają jakieś konkretniejsze cechy i jej ojciec, ale w
porównaniu do innych bohaterów jest go w tej książce mało.
Samiramida to bohaterka, która przypomina
antyczne postacie znane z dziel, które przetrwały do naszych czasów. Jest ona
przedstawiona jako szlachetna, sprawiedliwa królowa, która dba o swoich
poddanych. Jest też pełna sprzeczności i impulsywna przez co może wydawać się,
ze jest pisana niespójnie ale to już
jest, kiedy za długo ukrywa się swoje emocje.
Hessa to postać tragiczna, która od
zawsze inni wykorzystywali. Zdecydowanie wyroznia się na tle Salmy i Asap. Nie tylko swoją historią, ale i postawą.
Zdecydowanie jej los jest jednym z nielicznych zaskoczenie ,,Semiramidy”.
Brat króla, to typowy ambitny
członek rodziny, który tylko czeka żeby przejąć władze. Wyjątkowa okrutny w
stosunku do kobiet i przebiegły. Dąży do swojego celu za wszelką cenę.
Jeśli pamiętacie moja recenzje ,,Królowej Saby” to wiecie, że była tam Wielka Kapłanką, którą autorka dosłownie przeniosła do tej książki.
,,Semiramida” Ewy Kassali jest
powieścią pisaną fragmentarycznie, rozdziały nie przechodzą miedzy sobą
płynnie, ale się uzupełniają. Narracja jest trzecioosobowa, a sam narrator jest
wszechwiedzący. Akcja nie jest wartka cala fabuła powoli posuwa się do
przodu. Zdecydowanie w tej powieści zabrakło
mi polotu i ekspresji, a przede wszystkim emocji, Niestety za to dostałam
parę niespójności i powtarzające się fragmenty. Naprawdę wystarczy tylko raz
przedstawić historię głównej bohaterki, a na przestrzeni całej książki, wiele
razy ją powtarzano.
Oczywiście są nawiązania do religii
i podobało mi się, ze wysarzenia z biblii przedstawiona tak jakby kazda
cywilizacja miała tego samego boga tylko pod innym imieniem.
Książka została bardzo dobrze
napisana, widać w Semiramodzie bogate słownictwa autorki jak i widzę. Opisy są
napisane z rozmachem. Są różnorodne i rozbudowane. W Semiramidzie zawarto wiele
mądrych i wartościowych myśli, jednak całość była bardzo nużąca i męczyłam się
podczas jej czytania.
Wobec ,,Semiramidy” miałam
oczekiwania, ponieważ bardzo podobała mi się ,,Królowa Saba”i myślałam, ze
dostanę, podobną książkę, a nawet lepszą. Niestety rzeczywistość okazała się
inna. ,,Semiramidę" czyta się jak podręcznik do historii, a nie jak powieść historyczną. Doceniam ogromne przygotowanie autorki, które widać w przypisach.
Zdecydowanie polecam ,,Królową Sabę” do której ta książka również się odnosi, a może później również sięgniecie po Semiramide i w przeciwieństwie do mnie, może wam się spodoba.
Ja na pewno zacznę od "Królowej Saby". Dzięki za polecenie.
OdpowiedzUsuńUuu... przykro mi, że się zawiodłaś.
OdpowiedzUsuńW Twojej recenzji wnioskuję, że nie jest to książka dla mnie.
OdpowiedzUsuńdla tych opisów bym mogła przeczytać:D choć pewnie bym ziewnęła raz i drugi przez owe niuanse jak z podręcznika do historii
OdpowiedzUsuńByłam kiedyś na spotkaniu z tą autorką, bardzo ciekawie je wspominam. Mam w domu jedną książkę, ale jeszcze nie miałam okazji przeczytać...
OdpowiedzUsuń