Bestseller z list „New York Timesa” i „USA Today”. Nowa powieść TJ Kluna, autora wyjątkowego „Domu nad błękitnym morzem”.Kiedy na pogrzebie Wallace’a zjawia się Żniwiarz, który ma go zabrać w zaświaty, Wallace’owi zaczyna świtać w głowie podejrzenie, że być może naprawdę umarł.Tak właśnie się stało.Ku jego zgorszeniu i oburzeniu, nie wszyscy przyjęli ten fakt z należytym smutkiem. Szczerze mówiąc, nikt nie uronił nawet jednej łzy. Co jest nie tak z tymi ludźmi? A może wcześniej coś było nie tak z Wallace’em?Czasem trzeba umrzeć, żeby zacząć zastanawiać się nad swoim życiem. Tyle że wtedy jest już trochę za późno, żeby cokolwiek zmienić.Chyba że wcale nie…
Polscy czytelniczy mogli poznać twórczość TJ Klune'a w zeszłym roku poprzez książkę ,,Dom nad błękitnym morzem". Jest to urocza i mądra powieść o podziałach, uprzedzeniach i rasizmie. W swojej nowej książce ,,Pod szepczącymi drzwiami" autor podejmuje temat śmierci i zmiany.
Wallace Price był człowiekiem sukcesu, świetnym prawnikiem, osobą kierującą się sztywnymi zasadami. Jednak niewiele ludzi z jego otoczenia powiedziałoby, że był dobrym człowiekiem. Jak każdy miał plany, które niespodziewanie przekreśliła śmierć. Umarł i wyruszył w swoją kolejną podróż. Przystankiem w niej zostaje wyjątkowa herbaciarnia Przeprawa Charona. To pod jej dachem zastanawia się nad swoim dawnym życiem oraz wyborami i poznaje nowe osoby.
Wallace jest głównym bohaterem, na którym opiera się cała historia i na nim najbardziej widać jak na przestrzeni całej książki się zmienił pod wpływem wydarzeń. Zaraz, zanim jest Nelson. Z kolei Hugo i Mei, to bardzo sympatyczne i otwarte postacie, które nie są doskonałe, nie tworzą pozorów perfekcji, a starają się najlepiej jak mogą wykonywać swoje zadanie. Są nauczycielami i drogowskazami dla zagubionych osób, a jednocześnie dalej sami się czegoś uczą.
Autor wykonał bardzo dobrą pracę, nakreślając każdej postaci z osobna własną historię. Tym samym bardziej angażując czytelnika i nadając autentyczności. Główni bohaterowie reprezentują także różne grupy. Mei jest Żniwiarzem, lekko impulsywna i zmagająca się z odtrąceniem młoda dziewczyna. Hugo jest dorosłym mężczyzną, który pewnego dnia stał się przewoźnikiem. Jest wyrozumiały i cierpliwy. Nelson reprezentuje najstarszą grupę. Nabył już mądrość życiową, ale nie brakuje mu dystansu do siebie. Dzięki czemu historia ta staję się bardziej uniwersalna dla większego grona odbiorców.
Z kolei Zarządcę musicie poznać sami, choć miałam wobec tej postaci różne założenia. Począwszy od tego, że do końca pozostanie tajemniczą postacią, wokół, której powstało wiele przeróżnych historii i teorii.
Cameron, Nancy i Aron to postacie drugoplanowe, którzy świetnie dopełniają historię głównych bohaterów.
- Żyjemy i oddychamy. Umieramy i wydaje się nam, że nadal oddychamy. Nie zawsze chodzi o wielką śmierć. Jest też mała. Nazywa się rozpacz. Umarłem małą śmiercią, ale Zarządca pokazał mi, jak z niej wyjść. Nie próbował mi jej odebrać, bo wiedział, że jest moja i tylko moja.
Autor nie śpieszy się z opowiedzeniem tej historii. Od pierwszych stron tempo narracji jest wolne i jednostajne, choć nie brakuje bardziej dynamicznych fragmentów. TJ Klune każdy wątek odpowiednio podbudowuje i pozwala im wybrzmieć. Emocje w ,,Pod szepczącymi drzwiami" są jak kula śnieżna, stopniowo narastają. Język w nowej książce powieści TJ Klune jest dość prosty, ale ma wiele ujmujących i zapadających w pamięci metafor. Na kartkach tej powieści znalazło się miejsce również na komizm, który nie gryzie z powagą sytuacji.
Śmierć ma różne oblicza i to w swojej książce chciał pokazać TJ Klune. Nie zawsze przychodzi we śnie i jest spokojna. Czasem jest nagła i brutalna. Nie ogranicza się również do jednej perspektywy. Ukazuje res życia z perspektywy osoby, która kogoś straciła i która musi sama się z nim zmierzyć.
,,Pod szepczącymi drzwiami" TJ Klune pod wieloma względami przywodzi na myśl ,,Opowieść Wigilijną" Charlesa Dickensa. Jest piękną i uniwersalną historią o docenieniu życia.
Za egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu Akurat
Opowieść wigilijną uwielbiam, więc tym bardziej, koniecznie muszę przeczytać tę książkę.
OdpowiedzUsuńnie wiem czy to pozycja dla mnie, tempo jednostajne nie bardzo mi się podoba nawet mimo tych wstawek dymanicznych
OdpowiedzUsuńOdniesienie do Opowieści wigilijnej bardzo mocno mnie przekonuje.
OdpowiedzUsuńAleż ja chcę poznać ten tytuł :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Bardzo mnie zaciekawiła ta książka. Koniecznie muszę ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Opowieść Wigilijną, więc i tę książkę muszę przeczytać
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńBrzmi interesująco. Tytułu niestety nie znam. Bardzo chętnie przeczytam tę książkę, wpisuję ją na listę moich tytułów :) Dziękuję za polecenie! :)
Pozdrawiam cieplutko ♡
bardzo bym chciała przeczytać
OdpowiedzUsuńWidzę, że warto tej książce poświęcić czas.
OdpowiedzUsuńTym razem raczej nie mój klimat czytelniczy.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie słyszałam o tej książce. Możliwe, że dam jej szansę, jednak na razie skupiam się na moich najbliższych planach czytelniczych.
OdpowiedzUsuńSłyszałam dużo dobrego o „Domu nad błękitnym morzem” i wydaje się, że ta książka trzyma poziom.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam wcześniej o tej książce 😉
OdpowiedzUsuńBrzmi naprawdę interesująco.
OdpowiedzUsuńCiekawa książka :D Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Opowieść wigilijną, więc i tę książkę chętnie przeczytam
OdpowiedzUsuńCzuję, że może mi się spodobać. Cudowna okładka!
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie :)
OdpowiedzUsuń