Opowieść o kapryśnej woli bogów, klątwach i trzech kobietach, które pragną zmienić swoje przeznaczenieWojna trojańska zbliża się do końca. Zwycięski Agamemnon już wkrótce przypłynie do domu. Jednak w Mykenach niewiele osób cieszy się z powrotu władcy. Klitajmestra, małżonka króla, zrobi wszystko, by uniknąć losu ciążącego na przeklętym rodzie Arteuszy. Nie chce, by makabryczne czyny jej męża zniszczyły życie i jej.Przybycie Agamemnona raduje za to jego córkę, Elektrę. Kocha ojca bezgranicznie i pragnie uchronić go przed losem, który szykuje mu matka ze swoim kochankiem. Ale czy siła i odwaga Elektry, w której żyłach płynie krew przodków pełna przemocy i zemsty, wystarczą, by stawić czoło wszechwładnym bogom i okrutnym mężczyznom? Na statku z Agamemnonem przybywa też Kassandra – branka, trojańska księżniczka, potrafiąca przewidywać przyszłość…Opowieść o kobietach, które kochają, nienawidzą i ranią na równi z mężczyznami.
W ostatnich latach mogliśmy zauważyć na rynku wydawniczym tendencję do pisania retellingów mitologicznych w nurcie feministycznym. Przeczytałam ich już wiele i bardzo lubię ten trend. Jennifer Saint znana jest już czytelnikom z opowieści o Ariadnie. Tym razem postanowiła opowiedzieć historię trzech kobiet, choć tytuł odnosi się tylko do jednej z nich. Nie wiem, dlaczego podjęto taką decyzję, mogę się tylko zastanawiać i domyślać.
- Dzieci umierają każdego dnia - odpowiadam - Ile pogrążonych w żałobie matek stworzyła wojna.
Wybór bohaterek nie był przypadkowy, łączy je relacja z Agamemnonem. Jedna z nich jest jego córką, druga żona, a trzecia branką, wziętą wbrew i wywiezioną z upadłej Troi.
Jak na ironię, rozdziały z perspektywy Elektry okazały się najmniej wciągające. Dziewczyna jest zapatrzona w swojego ojca, do tego stopnia, że usprawiedliwia jego działania, które krzywdzą rodzinę. Wzbudza ciekawość, ponieważ nie jest jednoznaczna i wyróżnia się spośród bohaterek, brakiem zrozumienia dla innych kobiet i akceptacją ich przedmiotowego traktowania. Może wzbudzać irytacje, ponieważ kreowana jest na nieomylną "księżniczkę". Jednocześnie takie jej przedstawienie dodaje książce wielowymiarowości.
Klitajmestra była tytułową bohaterką w książce Costanzy Casati, którą w Polsce również wydało wydawnictwo Muza. Autorki miały na tę postać inne pomysły. Saint zdecydowała się pokazać tę postać z łagodniejszej perspektywy. Kobiety, matki pogrążonej w żałobie. Autorce udało się uchwycić jej delikatność, smutek i matczyność. Chcąc wprowadzić inną dynamikę do małżeństwa Klitajmestry i Agamemona wyrugowała z jej historii Tantala i Agatosa.
Zarówno matkę, jak i córkę przyćmiła Kasandra, która wprowadza do tej historii perspektywę Trojan. Jest to także postać wyważona, trzymająca się, z tyłu której przekleństwem jest to, że nikt nie wierzy w jej przepowiednie. Kreację Kasandy podbudowują różne interakcje z innymi bohaterami. Czego za wiele nie było w przypadku Klitajmestry i Elektry, które zamknięte zostały w kręgu własnych przekonań.
W ,,Elektrze" zabrakło mi budowania relacji pomiędzy bohaterami, przez co wszystko wydaje się bardzo jednowymiarowe. Pozbawione emocji. Czasami odnosiłam wrażenie, że Saint odhacza na swojej liście tylko kolejno wydarzenia. Muszę jednak oddać autorce, że udało jej się napisać kilka dramatycznych i klimatycznych scen. Zwłaszcza działają podobne fragmenty, ale ujęte z innej perspektyw. Ciekawie ze sobą kontrastują. Język, którym została, napisana powieść jest uwspółcześniony, a nawet w tekście znajdą się kolokwializmy. W książce jest narracja pierwszoosobowa z perspektywy głównych bohaterek.
,,Elektra" Jennifer Saint to poprawnie napisana książka, którą bardzo dobrze mi się czytało, ale... To powieść bardzo bezpieczna w swoich ramach i nierówna. Jennifer Saint bardzo kurczowo trzyma się oryginału. Jej głos, wkład i twórczość nie do końca przebija się przez historię napisaną wieki temu, w którą chciała tchnąć nowe życie, oddając głos swoim bohaterkom. Nie jest to książka zła, sprawdzi się jako pozycja rozrywkowa, ale pozostawiła mnie z poczuciem niedosytu.
Współpraca reklamowa (barter) wydawnictwo Muza
Jeszcze zastanawę się nad lekturą tej książki.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o niej wcześniej. Ciekawa propozyca.
OdpowiedzUsuń