Grażyna i Janusz, małżeństwo z Warszawy, przyjeżdżają na długi weekend do Zakopanego. Grażyna popada tam w obłęd, który ostatecznie doprowadzi do tragedii.Jerzy, policjant z Gdańska, szuka wytchnienia po traumatycznych przeżyciach. Jednak widząc szkody, jakie powoduje halny, zgłasza się do pomocy na lokalnej komendzie.Kordian, biznesmen-gangster z Krakowa, bez względu na wszystko wykorzystuje naiwność ludzi, żeby przejmować ich majątki.Arek, recepcjonista zakopiańskiego hotelu cierpiący na depresję, próbuje zmierzyć się z traumą i uciec przed przeszłością.Julia, ratowniczka medyczna, pracuje ponad siły i kosztem własnego związku. Robi wszystko, żeby uratować innych przed gniewem halnego, zapominając o samej sobie.Lucjan, tajemniczy mężczyzna we fraku i cylindrze, pojawia się na Krupówkach wraz z halnym i przekazuje ludziom prorocze słowa.Ścieżki bohaterów przecinają się w Zakopanem podczas halnego stulecia. Odtąd nic już nie będzie takie jak wcześniej...
Kiedy przeczytałam o zarysie debiutanckiej powieści Marii Gąsienica-Zawadzkiej od razu powróciła do mnie lektura ,,Wiatru" Jozefa Karika. Obie książki czynią z halnego bohatera, który w różnych sposób wpływa na ludzi. Według przesądów pobudza, wzmacnia negatywne emocje i wpływa na samopoczucie oraz zdrowie. Obie powieści czerpią z przesądów na temat wiatru, ale znacząco się od siebie różnią. W końcu ,,Gniew halnego" nie jest horrorem z filozoficznym zacięciem a głośno zapowiadanym thrillerem.
Akcja powieści ,,Gniew Halnego" rozgrywa się na przestrzeni pięciu dniu, w trakcie których halnych "terroryzuje" mieszkańców i turystów. Warunki pogodowe odcinają od świata górskie miasteczko. Zarysowana przestrzeń pozwala autorce stworzyć małomiasteczkowy, duszny klimat. Maria Gąsienica-Zawadzka pochodzi z Zakopanego i doskonale oddaje realia miasta.
Bohaterów jest bardzo wielu, ale autorce udało się bardzo dobrze i wiarygodnie nakreślić ich osobowości oraz relacje. Jest Kordian, szara eminencja, która nie ma problemu z ubrudzeniem sobie rąk, sympatyczna ratowniczka. Maria Gąsienica-Zawadzka przedstawia także losy młodego chłopaka cierpiącego na depresję, który nie może uwolnić się od przeszłości. Dwa małżeństwa z problemami. Policjanta zmagającego się z traumami i w końcu tajemniczego Lucjana. Ich losy wzajemnie się niejednokrotnie przecinają.
Kreacje bohaterów są bardzo różne i niejednoznaczne. Autorka buduje je za pomocą ich decyzji i działań. Relacje pomiędzy poszczególnymi postaciami są poprawnie zarysowane, ale zabrakło mi w nich emocji. Ekspozycja odebrała im trochę na autentyczności. Zagadką dla mnie pozostanie postać Grażyny.
Jakkolwiek dziwnie to nie zabrzmi, była to przyjemna i wciągająca lektura, ale zastanawiam się, czy w dłuższej perspektywie zaklasyfikowanie tej książki jako "niepokojącego i pełnego tajemnic thrillera" nie będzie krzywdzące. O ile zgadzam się, że jest niepokojący i bohaterowie mają liczne tajemnice, tak elementów thrillera próżno szukać w pierwszej połowie książki. Krwawo robi się dopiero pod koniec, ale trudno mówić o napięciu, czy niepewności. Co znajdziemy w pierwszej połowie książki? Bardzo dobrze przedstawione wątki społeczne. Tak, więc można powiedzieć, że ,,Gniew halnego" to thriller ze znaczącą warstwą obyczajową.
Na uwagę zasługuje także język i warsztat autorki. Gąsienica-Zawadzka w swojej książce wykorzystała góralską gwarę. W ,,Gniew halnego" występuje narracja trzecioosobowa. Opisy są bogate w szczegóły i barwne. Tempo wzrasta wraz z nasilającą się siłą halnego. Wiatr pozostaje najbardziej klimatycznym elementem książki.
,,Gniew Halnego" Marii Gąsienicy-Zawadzkiej to udany debiut, a przede wszystkim dobra i klimatyczna powieść, po której lekturze w przyszłości z chęcią i ciekawością sięgnę po inne dzieła autorki.
Współpraca reklamowa (barter) wydawnictwo Otwarte
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz