środa, 13 lipca 2016
Potem
Guillaume Musso
Ilość stron: 309
Seria:-
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2006
Przynajmniej raz w roku muszę przeczytać książę autorstwa Guillaume Musso, choć nie lubuję w gatunku, w którym są pisane te książki. Co dobrze świadczy o autorze, ponieważ ze zwykłej historii potrafi stworzyć nietuzinkową historię z morałem. Tym razem sięgnęłam po ,,Potem'' jego autorstwa. I choć z każdą kolejną historią podnosi poprzeczkę i tym razem mnie nie rozczarowałam. Ponadto podniósł ją jeszcze wyżej.
Tym razem historia opowiada o pewnym prawniku, którego z czystym sumieniem można nazwać pracoholikiem, jego małżeństwo rozpadło się przez brak czasu i pewną tragedię, Na Nathana drodze stanie pewien tajemniczy lekarz, który uważa się za Posłańca. Osobę, która przygotowuje osoby umierają, na przejście, na drugą stronę.
Z rozwojem akcji dowiadujemy się, że panowie mieli przyjemność poznać się już wcześniej i ich spotkanie było w pewnym sensie wyjątkowe. Nathan z początku mu nie wierzy i próbuje zaprzeczyć jego słowom, ale czego by nie robił staje się tak jak mówił Garett.
Jak już mogliście się domyślić głównym bohaterem jest Nathan, który jest stanowczy, cierpliwy, ale i zazdrosny. Uwierzy w coś dopiero jak coś zobaczy to na własne oczy.
Garett jest tajemniczym lekarzem, którego po prostu nie da się nie lubić, a gdy już pozna się losy jego żony tym bardziej darzy się jego postać sympatią, jednak nie jest on idealnym bohaterem bez skazy pomimo, że pracuje w hospicjum i w szpitalu możemy obserwować jak wielkie ma serce.
Guillaume Musso tworzy niesamowitych bohaterów, ponieważ nie są oni jednowymiarowi. Są po prostu ludźmi. Weźmy sobie na przykład teścia Nathana jeden z lepszych i szanowanych prawników, a ma problemy z alkoholem, a to dopiero wierzchołek jego problemów. Może nie potrafił przyznać się do błędu, ale przynajmniej czuwał do pewnego czasu nad osobami, które niesprawiedliwie skrzywdził.
Co prawda książka ,,Potem'' jest na jeden wieczór, ale znajdzie się w niej więcej morałów niż w niektórych współczesnych seriach. Nie trzeba nawet wczytać się w bardzo, bo już na pierwszych stronach można przeczytać o osobach utalentowanych, ale urodzonych w biedniejszych rodzinach. Czy też później o łapówkach. Każdy znajdzie w niej coś dla siebie.
Styl jest lekki i przyjemny, więc myślę, że nawet młodsi czytelnicy pochłoną tą książkę. Ma w sobie coś magicznego pomimo tego, że czasami wiele banałem, ale w efekcie końcowym nie ma drugiej znanej mi takiej historii, choć końcówkę przewidziałam.
Chyba wstyd się przyznać, ale nie czytałam jeszcze żadnej powieści tego autora... Czas to zmienić. :)
OdpowiedzUsuńJa trafiłam na niego przez przypadek. Szkoda, że Pan Musso jest tak mało znany w Polsce.
Usuń