W tej witrynie są wykorzystywane pliki cookie, których google używa do świadczenia swoich usług i analizowania ruchu. Twój adres ip i nazwa klienta użytkownika oraz dane dotyczące wydajności i bezpieczeństwa są udostępniane firmie google, by zapewnić odpowiednią jakość usług, generować statystyki użytkowania oraz wykrywać nadużycia i na nie reagować.
,,Colorado Kid'' Stephen King
poniedziałek, 20 czerwca 2016

Colarado Kid 
Stephen King 
Data wydania: 2007
Ilość stron: 120
Seria:- 


Opis
,,Na wyspie Moose-Lookit dwóch doświadczonych dziennikarzy wprowadza w tajniki zawodu przybyłą tam praktykantkę. W ramach nauki, przytaczają historię człowieka zwanego Colorado Kidem, którego znaleziono martwego na jednej z plaż wyspy. Policji jego śmierć wydawała się łatwa do wyjaśnienia, jednak dziennikarze rozpoczęli prywatne śledztwo. Okazało się, że nieznany mężczyzna pracował jako grafik w agencji reklamowej w Kolorado. Z niewiadomych powodów bez słowa opuścił żonę i dziecko. Dlaczego tak postąpił? Dziennikarze starają się odtworzyć godzina po godzinie ostatni dzień jego życia, ale mimo ich wysiłków mnożą się pytania, na które nie ma odpowiedzi. Przypadek Colorado Kida jest dla mentorów młodej praktykantki przykładem prawdziwej niewyjaśnionej tajemnicy, której nie wolno powierzać nieodpowiedzialnym dziennikarzom, mogącym tak interpretować fakty, by wzmocnić sensacyjność zdarzenia. Przy okazji - a może przede wszystkim - jest okazją do wyłożenia zasad odpowiedzialności dziennikarza wobec prawdy oraz ludzi z pierwszych stron gazet.''


,,Czasami kochające oczy widzą tylko to, co chcą widzieć [...].''

Z jakiej strony ugryźć recenzję tej książki? Ciężko powiedzieć, bo pomimo tego, że akcji praktycznie  w ogóle nie było tylko dwaj starsi dziennikarze opowiedzieli swojej podopiecznej nie wyjaśnioną historię Colarado Kid to ta książka i jej bohaterowie mnie urzekli, choć trudno uwierzyć, że ta Kinga wyszła spod pióra Kinga. Nie było w tej historii zaskakujących zwrotów akcji, czy też zwalającego z nóg zakończenia. I wiecie co  ? Ja ją kupiłam, bo po przeczytaniu ,,Mieczu Giedona'' potrzebowałam odetchnienia. Kto czytał tą  książkę dwóch autorów to wie dlaczego?


W książce przewija się dużo postaci, ale my możemy poznać tylko trójkę z nich, choć nie do końca, ponieważ oni tylko opowiadają, jednak nie są oni papierowi jak, niektórzy bohaterowie, w niektórych książkach innych autorów. Mają  w sobie charyzmę nie są przekoloryzowani są po prostu ludźmi, którzy wiele  widzieli i potrafią już wyciągnąć wnioski.

,,Jest sprawą do dyskusji, czy szaleństwo nie oznacza ucieczki od wszystkich rodzajów uzależnień, od których ludzie usiłują się wyzwolić.''

Stephaie jest młodą sympatyczną kobietą, która przyjechała na staż do małego miasteczka pomimo tego, że miała do wyboru duże miasto z większymi możliwościami. Jest bardzo błyskotliwa  i spostrzegawczą osobą.

Vince i Dave to starsi już panowie, którzy mają w sobie w sobie więcej charakteru niż nie jeden bohater książek  młodzieżowych. Sympatyczni, pracowici, a przede wszystkim ludzcy.

,,To pewnie prowincjonalne podejście, ale naprawdę uważam, że w dziewięciu przypadkach na dziesięć najlepszą polityką jest szczerość.''
Książka jest milo i przyjemną lekturą na w jeden wieczór. W takim razie czemu są takie niskie jej oceny ? Po pierwsze mylący opis książki, który zapowiada całkowicie coś innego niż czytelnik dostaje, choć ostatnie zdanie z opisu książki zgadza się z tym co przeczytałam. Po drugie złe przyporządkowanie ,,Colorado Kid'' do gatunku kryminał, thriller. Ja osobiście raczej skłaniała się ku zaszufladkowania tej książki do gatunku książek obyczajowych. Po trzecie nastawienie czytelników na zaskakujące i szybkie zwroty akcji w stylu Stephena Kinga. Myślę, że gdyby napisałby tą książkę ktoś inny ocena byłaby troszkę wyższa.


Na dodatek tego wszystkiego finał tej historii nie daję odpowiedzi na wiele pytań, ale czy każde  pytanie musi dostać odpowiedź. Osobiście  wydaje mi się, że tak jest lepiej. Przecież nie wszystkie zagadki da się wyjaśnić. Niektóre tajemnice zabiera się ze sobą do grobu.
 Cóż czekałam na zaskakujący koniec, chwile grozy i napięcia z domieszką horroru, a dostałam spokojną historię. Król thrillerów i kryminałów zaskoczył mnie. Potrafi napisać coś spokojnego,  wymagającego, a jednak przekazującego dużo wartości już od pierwszych stron, aż po ostatnio kartkę co rzadko się zdarza.

Moje pytanie do Was ? Czy spodziewaliście się czegoś takiego po Panu Kingu ?

Może ,,Colorado Kid'' nie jest obowiązkową książką, którą wyszła spod pióra Stephena Kinga, ale na pewno wartą po nią sięgnąć w nudny wieczór.

4 komentarze:

  1. Wspominam tą historię bardzo miło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również miło ją wspominam. Pan King mnie zaskoczył tak spokojną książką.

      Usuń
  2. Jeszcze raz chętnie bym się spotkała z tą przygodą czytelniczą, na spokojniejsze cieszenie się literaturą. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie czytałam jeszcze nic tego autora, więc nie mam porównania.

    OdpowiedzUsuń

© 2020 | graphic-luna