czwartek, 11 czerwca 2020
Czytając o filmie ,,Shirley'' ciężko nie odnieść wrażenia, że jest to kolejna ofiara panującej sytuacji i zamkniętych kin. Film biograficzny autorki ,,Loterii'' i ,,Zawsze mieszkałyśmy w zamku'' już na początku tego roku zdobył uznanie krytyków na Sundance Film Festival gdzie wygrał jedną nagrodę, a do kolejnej został nominowany oraz Berlinale. Pomimo planowej premiery kinowej na początku czerwca trafił na Hulu.
Takie filmy jak ,,Shirley'' mają zazwyczaj długie nogi festiwalowe, zdobywają mniej komercyjne nagrody, ale się o nich mówi. Są wyświetlane na liczących się konkursach filmowych, które w tym roku, albo zostały całkowicie anulowane, albo przeniesione na późniejszą datę, choć w ostatnich dniach zauważyłam, że nawet organizatorzy, którzy zdecydowali się przesunąć festiwal, ostatecznie go teraz anulują.
Możliwe też, że rodzi nam się pewna tendencja, zapotrzebowanie na filmy biograficzne autorów książek. Aktualnie możemy zauważyć, że dużo popularnością cieszą się biografię znanych muzyków, które z miejsca gwarantują nominację do Oscara odtwórcę głównych ról ( Judy, Bohemian Rhapsody, Rocketman). Kolejne produkcje przedstawiające życie piosenkarzy są w planach. Wydaje się, że czas biografii pisarzy zapoczątkował zeszłoroczny ,,Tolkien'', który był komercyjnym filmem dużej wytwórni, kiedy ,,Shirley'' to mały niezależny film, który nie do końca możemy nazwać biografią, ale o tym jeszcze później.
Ja Shirley Jackson poznałam kilka lat temu, przed zainteresowaniem się ponownie producentów filmowych jej działami. Wówczas w Polsce niektóre książki tej autorki były słabo dostępne ( miało to miejsce 4/5 lat temu). Pamiętam jak szukałam ,,Zawsze mieszkałyśmy w zamku'' i nowy egzemplarz był dostępny, tylko w jednej mniejszej księgarni internetowej, w której książka ta była tańsza od dostawy. Ostatecznie zdecydowałam się na wypad do biblioteki. Wspominałam wam o wyżej wspomnianej książce trochę w jednym podsumowaniu, ale dalej gdzieś mam notatko do jej recenzji. Na przestrzeni tych dwóch / trzech lat sytuacja wydawnicza w Polsce jej książek bardzo się zmieniła na lepsze. Jej powieści są ogólnie dostępne. W tym roku premierę miała komiksowa adaptacja jej opowiadania ,,Loterii'', która ciekawiła mnie już wcześniej.
Shirley Jackson to amerykańska autorka książek grozy, która zmarła dość młodo, w wieku 48 lat (1965) na skutek choroby serca. Już wcześniej podupadła na zdrowiu, regularnie paliła papierosy i źle się odżywiała. Swoją debiutancką powieść, pół-autobiograficzną wydała w 1948 roku - ,,The Road Through the Wall''. Wspomniana wcześniej ,,Loteria'' sprawiła, że więcej osób zainteresowała się jej twórczością, jednak to powieść ,,Nawiedzony dom na wzgórzu'' uważana jest za jej najsłynniejszą powieść, Mało tego książka ta uważana jest za jedną z najlepszych historii o duchach, jakie kiedykolwiek napisano.
Źródło |
Shirley Jackson odniosła sukces zawodowy, jej opowiadania i książki były wielokrotnie nagradzane. Zarabiała nawet więcej od swojego męża Edgara Hymana, ale jej życie prywatne nie było łatwe już od najmłodszych lat. Miała napiętą relację ze swoją matką, która dość młodo wyszła za mąż i w krótkim czasie od tego momentu zaszła w ciążę z Shirley. Według źródeł Geraldine miała powiedzieć swoje córce, że urodziła się tylko dlatego, że aborcja się nie udała. Jej brata Barry;ego traktowała całkowicie inaczej. Autorka nie radziła sobie również w relacjach z innymi dziećmi, przez co zamiast bawić się z nimi, ku niezadowoleniu swojej matki, pisała. Później miała jeszcze problemy z wagą, które również prowadziły do konfliktu z Garaldine.
Na studiach poznała swojego męża. Pisała też do literackiej gazetki kampusu, w której ukazała się jej historia ,,Janice'' o dziewczynie próbującej popełnić samobójstwo.
Jej małżeństwo również nie należało do udanych. Jej mąż notorycznie zdradzał ją ze swoimi studentkami, a w pewnym momencie namówił na otwarty związek. Często wygarniał Shirley Jackson, że nie pisze więcej. Małżeństwo doczekało się razem czterech dzieci. Jej babcia od strony matki była zagorzałą chrześcijanką, która sądziła, że modlitwą można się wyleczyć. Shirley Jackson z kolei interesowała się czarami i okultyzmem, ale w duchy nie wierzyła. Swoim znajomym często stawiała tarota.
Większość mniej powszechnych informacji o autorce można znaleźć w biografii dziennikarki Ruth Franklin z 2016 roku, pod tytułem ,,Shirley Jackson: A Rather Haunted Life''
Książka ta została nagrodzona: National Book Critics Circle Award,Edgar Award for Critical/Biographical Work oraz Bram Stoker Award for Best Non-Fiction.
,,Shirley Jackson reveals the tumultuous life and inner darkness of the literary genius behind such classics as The Lottery and The Haunting of Hill House. In this “remarkable act of reclamation” (Neil Gaiman), Ruth Franklin envisions Jackson as “belonging to the great tradition of Hawthorne, Poe and James” (New York Times Book Review) and demonstrates how her unique contribution to the canon “so uncannily channeled women’s nightmares and contradictions that it is ‘nothing less than the secret history of American women of her era’ ” (Washington Post). Franklin investigates the “interplay between the life, the work, and the times with real skill and insight, making this fine book a real contribution not only to biography, but to mid-20th-century women’s history” (Chicago Tribune). “Wisely rescu[ing] Shirley Jackson from any semblance of obscurity” (Lena Dunham), Franklin’s invigorating portrait stands as the definitive biography of a generational avatar and an American literary genius.''
Film Shirley nie jest biografią. Scenariusz do niego powstał na podstawie powieści Susan Scarf Merrell o tym samym tytule. Jest to thriller z 2014 roku. Jest to powieść o Sihrey Jackson, jej mężu oraz parze, która z nimi zamieszkała i zaginionym dziecku.
Pracę nad filmem rozpoczęto w maju 2018 roku. Pod koniec roku rozpoczęły się zdjęcia do filmu. Za reżyserią odpowiada Josephine Decker, a za scenariusz odpowiada Sarah Gubbins.
Główne rolę zagrali Elizabeth Moss, Logan Lerman, Odessa Young i Michael Stuhlbarg.
Trailer
Klip:
Z nieznanego mi powodu blogger nie chce znaleźć i załadować klipu, który zaprezentowano na Festiwalu Filmowym w Berlinie.
Fragment filmu możecie znaleźć pod tym linkiem > https://www.youtube.com/watch?v=SvnL7SHhuxo
Trbeca Film Festival odbył się w tym roku online. ,,Shirley'' brał udział w jego konkursie.
Materiały promocyjne:
Książka Susan Scarf Merrel została wydana 12 czerwca 2014r. Ma tylko 270 stron. Na ten moment książka ta nie została wydana w Polsce.
,,Two imposing literary figures are at the center of this captivating novel: the celebrated Shirley Jackson, best known for her short story The Lottery, and her husband, Stanley Edgar Hyman, a literary critic and professor at Bennington College. When a young graduate student and his pregnant wife—Fred and Rose Nemser—move into Shirley and Stanley’s home in the fall of 1964, they are quickly cast under the magnetic spell of their brilliant and proudly unconventional hosts.While Fred becomes preoccupied with his teaching schedule, Rose forms an unlikely, turbulent friendship with the troubled and unpredictable Shirley. Fascinated by the Hymans’ volatile marriage and inexplicably drawn to the darkly enigmatic author, Rose nonetheless senses something amiss—something to do with nightly unanswered phone calls and inscrutable accounts of a long-missing female student. Chillingly atmospheric and evocative of Jackson’s own classic stories, Shirley is an elegant thriller with one of America’s greatest horror writers at its heart.''
Miał być post o adaptacji, a wyszła bardziej notka o autorce. Pojawiły się już głosy i artykuły, że Elizabeth Moss może być za tę rolę Shirley Jackson nominowana do Oscara.
Bardzo ciekawa osoba. Lubię takie filmy, więc chętnie obejrzę, jeśli będę miała chwilę.
OdpowiedzUsuńW pierwszej chwili, jak zobaczyłam tytuł, myślałam, że może to adaptacja powieści Bronte o tym samym tytule. :)
Słyszałam już o tej autorce, nie miałam jednak okazji poznać jej książek. A o filmie biograficznym to nawet nie słyszałam...
OdpowiedzUsuńJa nie słyszałam ani o autorce anio o filmie
UsuńNie wiem zbyt dużo o tej pisarce, więc przyznam, że Twój wpis przeczytałam z wielką ciekawością.
OdpowiedzUsuńNie czytałam, nie oglądałam.. troszeczkę mam mieszane uczucia jeśli chodzi o to czy w ogóle się skusić na jedno i drugie.. bardziej może na film, bo chyba bardziej mnie zaciekawił :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie się zapowiada. Chętnie obejrzę. 😊
OdpowiedzUsuńO autorce słyszałam wcześniej bardzo niewiele, o filmie podobnie, ale dziwię się jakim cudem mi umknął, bo bardzo lubię Elizabeth Moss...
OdpowiedzUsuńPostaram się go obejrzeć, bo naprawdę mnie zachęciłaś :)
Nie znałam ani autorki, ani filmu. Czas się zapoznać
OdpowiedzUsuńKompletnie nie kojarzę tej Autorki, ale opis filmu oraz ta informacja o przewidywanej nominacji do Oscara brzmią zachęcająco. To może być naprawdę ciekawa produkcja!
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że chętnie chwytam za biografie artystów, zawsze z nich przebija tło ich twórczości, można dowiedzieć się czegoś nowego, lub usytuować dotychczasową wiedzę w innej perspektywie.
OdpowiedzUsuńNie kręcą mnie adaptacje :(
OdpowiedzUsuńAż wstyd przyznać, ale nie czytałam nic tej autorki. Koniecznie muszę to nadrobić. Co do filmu to nie moje klimaty :)
OdpowiedzUsuńO autorce słyszę pierwszy raz podobnie jak o filmie. Raczej nie skuszę się na film, ale przynajmniej dzięki tej wstawce biograficznej dowiedziałam się kim była
OdpowiedzUsuńFilm średnio mi się podobał, ale książka za to bardzo :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tym filmie i nawet mam go w planach go obejrzeć. Zobaczę czy mi się spodoba. ;)
OdpowiedzUsuńHmm i dobrze, że wyszła notka biograficzna, bo ja nic nie wiedziałam na ten temat. Dzięki. 😊 Mega ciekawe. 💜
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc nawet nie zwróciłam uwagi o tendencji, o której piszesz. Ale jakby się tak przyjrzeć coś w tym jest... Całkiem ciekawe spostrzeżenie oraz mnóstwo informacji. Dzięki wielkie! :)
OdpowiedzUsuńFajnie było poczytać o tej autorce. Szkoda, że tak w młodym wieku odeszła :(
OdpowiedzUsuńFilm interesujący :)
OdpowiedzUsuńSorry, ale jakoś filmy biograficzne mnie nie pociągają. Zdarza mi się jakiś obejrzeć, ale to już muszę mieć akuratny nastrój na tego typu produkcję.
OdpowiedzUsuńNie znam Shirley Jackson ani jej książek. Nie miałam też pojęcia o adaptacji filmowej. Tym razem to jednak nie mój temat.
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś skuszę się obejrzeć ;p
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Lubię filmy biograficzne, ciekawie je się ogląda, bo wydaje nam się,że autorom było lepiej w życiu, a w życiu bywa jednak różnie.
OdpowiedzUsuńkrystynabozenna
Koniecznie muszę przeczytać książkę, ale film też mnie ciekawi ;)
OdpowiedzUsuńJak ja Ci jestem wdzięczna za ten tekst! Nie wiedziałam, że ten film powstał, a teraz muszę, MUSZĘ go zobaczyć :) dziękuję
OdpowiedzUsuńTolkiena oglądałam i bardzo mi się spodobał. Dobrze było dowiedzieć się czegoś więcej o tym autorze. Za to tej autorki nie znam.
OdpowiedzUsuńKsiążka bardzo mnie zaciekawiła, mimo że nigdy nie słyszałam o autorce
OdpowiedzUsuńZupełnie nie kojarzę filmu, ani autorki, jednak zaciekawiłaś mnie i chętnie obejrzę :)
OdpowiedzUsuńAutorki nie kojarzę, ale skro pisala grozę to się zainteresuje. Film również mógłby mi sie spodobać
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam, że powstał film ,,Shirley''. Z czystej ciekawości go obejrzę.
OdpowiedzUsuńOk, po takim opisie to faktycznie mam ochotę zapoznać się z biografią a nie filmem na podstawie książki. Nic jednak tej autorki nie czytałam, ale może uda mi się znaleźć.
OdpowiedzUsuńUwielbiam filmy grozy. Książki tego gatunku czytuję mniej często. Film muszę koniecznie zobaczyć.
OdpowiedzUsuńAni filmu, ani książki nie kojarzę. A szkoda, bo wydają się interesujące. Przynajmniej film. :P
OdpowiedzUsuńNie znam twórczości tej pani, ale film może okazać się naprawdę interesujący. ;)
OdpowiedzUsuńFilmu raczej nie obejrzę, bo jakoś bibliografie ciężko mi przechodzą, ale jej książki znam i bardzo cenię :) znałam zanim to było modne :)
OdpowiedzUsuńTaki film to bym obejrzała, podoba mi się jak przedstawiłaś autorkę :)
OdpowiedzUsuńnie znam niestety twórczości autorki... Ale myślę że zanim film o niej obejrzę to zapoznam się z jej powieściami:D
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie. Może znajdę chwilę, żeby obejrzeć :)
OdpowiedzUsuńbo życie pisze najlepsze scenariusze, a jak w grę wchodzi jakiś autor to już całkiem, ja chętnie ten film obejrzę :-)
OdpowiedzUsuńBardzo chciałabym obejrzeć ten film.. :)
OdpowiedzUsuńOkej, jestem zaskoczona, że o tym nie słyszałam. Na plus wychodzi na pewno charakteryzacja, zrobiła na mnie wrażenie. Sprawdzę, czy uda mi się obejrzeć w weekend.
OdpowiedzUsuń