poniedziałek, 8 czerwca 2020
Stefan Darda
Jedna krew
Wydawnictwo: Videograf
Data premiery: 09.06.2020
Ilość stron: -
Wydawnictwo: Videograf
,,Był rok 1984, gdy w niewielkiej bieszczadzkiej wiosce miały miejsce dramatyczne wydarzenia, po których nieboszczykom przed pochówkiem odcinano głowę i przebijano pierś metalowym zębem brony. Po jakimś czasie zaniechano tego zwyczaju i przez wiele lat żaden zmarły nie zakłócał spokoju tamtejszym mieszkańcom.Wieńczysław Pskit w połowie lat osiemdziesiątych XX wieku był małym chłopcem i cudem uniknął niebezpieczeństwa ze strony ukochanej siostry. Miał nadzieję, że nigdy więcej nie usłyszy o jednej krwi, która burzy się w żyłach po śmierci i każe szukać wiecznego ukojenia. Tymczasem rok 2011 niespodziewanie wskrzesza dawne koszmary...''
,,Jedna krew'' Stefana Dardy to najnowsza powieść grozy, autora ponad dwudziestu innych książek fantasy i grozy, które wielokrotnie były nagradzane w różnych konkursach i plebiscytach.
Historia tej książki przedstawia losy wielopokoleniowej rodziny, którą dotknęła klątwa jednej krwi. Jedenastoletni, główny bohater był świadkiem jak jego zmarła kuzynka, próbowała go ugryźć i przemienić, chcąc zaspokoić swoje głód. W skutek tych dramatycznych wydarzeń przed pochówkiem dziewczyny, rodzina przeprowadziła pogański rytuał. Na jakiś czas te dziwne zachowania po śmierci ustały, ale po dwudziestu siedmiu latach klątwa jednej krwi dosięgła ponownie rodzinę już dorosłego mężczyzny i przypomniała bohaterom o ich koszmarze z dawnych lat.
W ,,Jednej krwi'' najbardziej charakterystyczne są tylko dwie postacie, choć autor nie poświęcił dużo czasu bohaterom drugoplanowi, to nie można powiedzieć, że są oni bohaterem zbiorowym, czy też nie mają charaktery. Pomimo krótkiego czasu Stefanowi Dardzie udało się przedstawić ich postawy.
Wieńczysław ma złożony portret psychologiczny. Śmierć jego kuzynki bardzo go dotknęła i wpłynęła na jego przyszłość. Rodzice starali się mu pomóc, ale przez to, że nie do końca byli wobec niego szczerzy, bardziej mu szkodzili, pomimo dobrych intencji. W skutek czego kiedy dorósł, wciąż mieszka z rodzicami i nie radzi sobie z relacjami, z ludźmi. Jest postacią apatyczną, nie bezinteresowną. Mającą mało obsesję na punkcie klątwy jednej krwi. Dodatkowo odniosłam wrażenie, że to postać tragiczna, pogubiona w swoim obłędzie.
Książ Wielichowski w ,,Jednej krwi'' pojawia się dopiero w mniej więcej, drugiej połowie tej książki. Jest powiernikiem sekretów, nawet tych najgorszych, chce też chronić ludzi. Przez co trwa w nim wewnętrzny konflikt. Do końca nie wiem jak chce postąpić, przez co czytelnik też zaczyna się zastanawiać jaką decyzję ostatecznie podejmie.
Autor podjął bardzo trudny temat przedstawienia postaci, która nie do końca uporała się ze swoją stratą. Przez co też się pogubiła. Niby żyła, ale nie potrafiła się z niego cieszyć i tylko spełniała podstawowe elementy funkcjonowania.
W ,,Jednej krwi'' jest też wątek miłosny i to nie jeden. Na początku niezbyt mi się on podobał, wydał mi się bardzo na szybko, podyktowany tęsknotą głównego bohatera i podobieństwem Sławki do Niki, jednak był to wątek przesiąknięty ironią.
Może to was zdziwić, ale w najnowszej powieści Stefana Dardy jest bardzo dużo subtelnej i mniej subtelnej ironii. Ma się wrażenie, że autor kpi ze swoich bohaterów i ich decyzji.
Jest to powieść grozy, a więc chyba pora odpowiedzieć sobie na najważniejsze pytanie, czy wywołała dreszcze strachu? Jeden punkt definiujący ten gatunek mamy już odhaczony. Autor zawarł w swojej powieści, elementy demologiczne. Nie nazywa tych postaci wprost, ale ich opisy przywodzą namyśl znane z popkultury wampiry demony i strzygi. Logicznie wytłumaczył ich powstanie, a także źródło klątwy jednej krwi, które ukazuje człowieka słabego, uległego pokusą i grzechom. Pokazuje, że to człowiek tworzy demony. Było parę straszniejszych momentów, ale nie za wiele Mniej więcej na początku i w połowie książki. Zdecydowanie lepiej budowały klimat pomniejsze tajemnice, które autor dość szybko rozwiązywał, ale było ich wiele, dzięki czemu ciągle wzbudzał ciekawość Niektórych łatwo było się domyślić, inne dopiero autor odkrywał.
Fabuła powieści rozwija się dość powolnie. W ,,Jednej krwi'' nie ma dynamicznej i wartkiej akcji. Autor powoli i szczegółowo opisuje wszystkie ważne wydarzenia i informacje, które budują całe napięcie i klimat. Z zaciekawieniem podążą się za bohaterami. W najnowszej powieści Stefana Dardy występują dwa typu narracji. Jednym narratorem w pierwszej osobie jest sam Wieńczysław ''Wieńczyk'' Pskit, dzięki czemu lepiej można poznać jego motywację. Wszechwiedzący narrator w trzecie osobie zazwyczaj opisywał wydarzenia z perspektywy księdza Wielichowskiego.
Większość wydarzeń dzieje się w wiosce, w Bieszdach. W związku z tym autor zabiera nas w podróż po tamtych okolicach. To udaje mu się bardzo dobrze dzięki plastycznym i barwnym opisom krajobrazów.
Nie zabrakło nawiązań do innych popularnych dzieł grozy, w tym samego Mistrza tego gatunku Stephena Kinga. Autor opowiedział historię na przestrzeni wielu lat, w tym dość, interesujących czasach przesiedleń i zmian społecznych.
,,Jedna krew'' Stefana Dardy, to dobra powieść grozy,ale także psychologiczna, która porusza wiele ciekawych wątków, a także nawiązuje do słowiańskich wierzeń i obyczajów. Myślę, że ta książka będzie idealna zarówno dla pań jak i mężczyzn.
Dziękuję wydawnictwu Videograf za egzemplarz recenzencki.
Muszę wreszcie poznać pióro Dardy. Wszyscy zachęcają.
OdpowiedzUsuńPsychologiczna powieść grozy to mi wystarczy, aby brać książkę w ciemno. 😊
OdpowiedzUsuńOstatnio złapałam fazę na słowiańskie klimaty więc przyglądnę się bliżej tej książce :D
OdpowiedzUsuńOj tak, słowiańskie klimaty mocno mnie przekonują, cieszę się, że polscy autorzy nie zapominają o nich i wplatają w powieści. :)
UsuńJa teraz wybieram lekkie lektury bo w takich się odnajduję, książki grozy to raczej nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńDarda cały czas przede mną do zapoznania się bliższego :)
OdpowiedzUsuńJakoś książką mnie nie zainteresowała, nie wiem czy po jej premierze po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńChyba dziś ta książka wpadnie do mojego koszyka :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się całkiem interesująco. Kusząca propozycja :)
OdpowiedzUsuńMam w planach tą książkę, bo lubię powieści tego autora i sukcesywnie je nadrabiam.
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze okazji przeczytać coś od Stefana D. Postaram się to nadrobić :)
OdpowiedzUsuńCzytałam jedną książkę autora, ale jakoś mnie nie ciągnie do jego lektury :)
OdpowiedzUsuńi to coś dla mnie:D
OdpowiedzUsuńTo nie koniecznie moje klimaty, ale myślę, że miałabym ją komu polecić :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobry pisarz, chociaż i on ma na swoim kącie pewne potknięcia :)
OdpowiedzUsuńTrochę nie moje klimaty, chociaż słyszałam wiele pozytywnych opinii. :-)
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie przeczytać. Wiem, że autor potrafi stworzyć odpowiedni klimat grozy.
OdpowiedzUsuńNajbardziej zaciekawiły mnie nawiązania do innych książek gatunku. Lubię takie czytelnicze smaczki.
OdpowiedzUsuńNie lubię powieści grozy, zwłaszcza tych udanych - wyobraźnia mi po nich za bardzo pracuje. Dardy czytałam "Dom na Wyrębach" i zrobił na tyle duże i dobre wrażenie, że więcej nie sięgnę, ale będę polecać wszystkim fanom gatunku.
OdpowiedzUsuńKurcze, czuję się zaintrygowana :D Już sama okładka do mnie przemawia :p
OdpowiedzUsuńMoja koleżanka byłaby taką książką zachwycona :D
OdpowiedzUsuńNa pewno jej polecę :D Pozdrawiam!
Przyznam, że z chęcią sięgnęłabym po ten tytuł, lubię wbijać się w takie klimaty, mrocznie się przy nich relaksuję. :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że fabuła rozwija się powoli. Niemniej jednak widzę, że to nie jest historia monotematyczna, skoro pojawia się i wątek miłosny. A to już mi się podoba.
OdpowiedzUsuńZ zainteresowaniem sięgnę po książkę, moje klimaty czytelnicze, powinnam się odnaleźć. :)
OdpowiedzUsuńostatnio oglądam więcej filmów
OdpowiedzUsuńJestem właśnie w trakcie lektury :)
OdpowiedzUsuńI takie przedstawienie postaci mi się podoba :) Zdarzyło się, że spotkałam w książce bohaterów, którzy z nazwy byli np. strzygą, ale z zachowania i wyglądu bardziej przypominali człowieka niż taką istotę.
OdpowiedzUsuńbrzmi szalenie ciekawie :) jako że nie czytałam nic tego autora, a ten tytuł ogromnie mnie zaciekawił chyba się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńNie czytuję powieści grozy, ale w sumie chciałabym poznać twórczość Dardy. Fabuła tej książki wydaje mi się na tyle ciekawa, że może się skuszę?
OdpowiedzUsuńbrzmi zacnie:D chcę to czytnąć:)
OdpowiedzUsuńWzbudza zainteresowania, chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńNie są to moje czytelnicze rejony, ale jestem już od dłuższego czasu ciekawa twórczości tego autora, gdyż wiele już słyszałam o jego stylu i pisarstwie. Byłabym skłonna sięgnąć po tę pozycję :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że spodobałaby mi się ta książka, lubię psychologiczne powieści 😊
OdpowiedzUsuńBieszczady i człowiek by pojechał...ale opis ten książki chyba sprawi, że jeszcze to przemyślę. Zwłaszcza, że ja mam naprawdę dobrą wyobraźnię...😂
OdpowiedzUsuńBardzo mnie intryguje twórczość Dardy i mam nadzieję, że kiedyś uda mi się bliżej ją poznać.
OdpowiedzUsuńwow, już po samym wstępie z chęcią sięgnęłabym po tę książkę :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam te klimaty! To książka zdecydowanie dla mnie!
OdpowiedzUsuńU mnie mega ważne są te nasze rodzime klimaty, dlatego jestem pewna że z wielką chęcią sięgnę po tą pozycję.
OdpowiedzUsuńHmm myślę, że może mi się spodobać :)
OdpowiedzUsuńPrawdopodobnie przeczytam książkę :D
OdpowiedzUsuńMój blog
Powieści grozy nie lubię, ale jeśli jest też psychologiczna, to może ją przeczytam :)
OdpowiedzUsuńA ja mocno w grozie osadzona. ;)
UsuńKilka powieści Dardy czeka u mnie na półce. Chyba szybciej będę musiała się za nie wziąć. Zrobiłaś mi niezłego smaka :)
OdpowiedzUsuńPrzekonałaś mnie :)
OdpowiedzUsuńCzytałam "Dom na Wyrębach" tego autora i chyba jego powieści mogę brać w ciemno :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze żadnej książki autora, ale chętnie to zmienię po twojej recenzji :)
OdpowiedzUsuńAktualnie mam ochotę na lekkie pozycje. W końcu lato :) Ale tytuł gdzieś sobie zanotuję.
OdpowiedzUsuń