W tej witrynie są wykorzystywane pliki cookie, których google używa do świadczenia swoich usług i analizowania ruchu. Twój adres ip i nazwa klienta użytkownika oraz dane dotyczące wydajności i bezpieczeństwa są udostępniane firmie google, by zapewnić odpowiednią jakość usług, generować statystyki użytkowania oraz wykrywać nadużycia i na nie reagować.
,,Belcanto" Ann Patchett
niedziela, 11 września 2022

                     

                    Belcanto                          
Ann Patchett 
Tłumacz: Anna Gralak
Znak Literanova
Data premiery: 07.09.2022
Liczba stron: 352
Najbardziej romantyczna powieść ostatnich lat. Intrygująca, magiczna, doskonała.

„San Francisco Chronicle”

Historia inspirowana prawdziwymi wydarzeniami.

Kiedy na koniec koncertu gaśnie światło, akompaniator całuje śpiewaczkę. Kto wie, co by się między nimi wydarzyło, gdyby w tym momencie do willi nie wdarła się grupa uzbrojonych mężczyzn, a wszyscy obecni nie zostali zakładnikami. 

W miarę upływu kolejnych tygodni, w dusznej, tropikalnej atmosferze południowoamerykańskiej rezydencji między uwięzionymi a napastnikami tworzą się zaskakujące więzi. Czy po kilku miesiącach ktoś jeszcze będzie chciał odzyskać wolność?

Ann Patchett tworzy hipnotyzującą historię o sile i kruchości, a także o odnajdywaniu miłości tam, gdzie nikt by się jej nie spodziewał. Mistrzowska i pełna liryzmu powieść autorki Domu Holendrów.

Powieść nagrodzona m.in. Orange Prize i PEN/Faulkner Award for Fiction teraz w nowym przekładzie Anny Gralak.

Ann Patchett to jedna z tych autorek, której fabuły książek nie są oczywiste i stopniowo wciągają czytelnika w wykreowany świat. 

,,Belcanto" zaczyna się od urodzinowej przyjęcia, podczas którego odbył się koncert popularnej śpiewaczki. Uroczystość przerywa wtargnięcie do rezydencji uzbrojonych mężczyzn, którzy biorą zakładników. Przez kolejne tygodnie obserwujemy kolejne długie dni przetrzymywanych osób i napastników oraz rodzące się między nimi relacje.

 Autorka nie śpieszy się z przedstawieniem wszystkich ważnych dla tej historii bohaterów. Robi to stopniowo i w odpowiednim dla fabuły momencie. Jest ich sporo, więc dzięki temu zabiegowi nie ma poczucia dużego natłoku informacji na raz. Patchett ustanawia charaktery postaci, w kilku zdaniach, które później są potwierdzane przez  czynny. Bohaterów jest wielu, pochodzą z różnych kręgów kulturowych, obszarów zawodowych, ale ewidentnie łączy ich emocjonalny związek z śpiewaczką - Roxane Coss. Spoiwem tej historii jednak staje się Gen - tłumacz, który jako jedyny może komunikować się ze wszystkimi przetrzymywanymi osobami. Zaskakujące są również kreacje napastników, ponieważ te postacie zdecydowanie nie są czarno białe. 

Nie ukrywam, że z każdą kolejną stroną byłam coraz bardziej oczarowana językiem i kreacjami bohaterów. Opisy są bardzo plastyczne i obrazowe. Stanowią znaczną część książki, ale tego nie czuć. Wręcz pragnie się ich więcej, ponieważ nie ma w nim powtórzeń i dłużyzn. Wszystko opisane jest pięknym, plastycznym językiem i w tym miejscu należą się słowa uznania również Annie Gralak, która przełożyła tę książkę na język polski. 

Fabuła nie jest skomplikowana, nie ma w niej wartkiej i szybkiej akcji, która mogłaby nasunąć się na myśl po przeczytaniu krótkiego blurbu. Znając, twórczość autorki nie liczyłam na to, a nastawiłam się na intymną historię i to dostałam, a nawet więcej. ,,Belcanto" to z jednej strony historia niespodziewanej miłości, fascynacji i muzyki, która łączy ludzi ponad podziałami i barierami językowymi.  Z drugiej zaś strony między wierszami można przeczytać, że to historia o uprzedzeniach, bezradności, niesprawiedliwym systemie i chęci zmiany. 

,,Belcanto" nie jest powieścią monotonną, przy której można się nudzić. Z fascynacją, czytałam jak między bohaterami rodził się syndrom limski, jak inni zdobywali się odwagę. Na wyróżnienia zasługuje także klimat i nastrój, które zmieniały się w całej powieści niejednokrotnie. W jednym momencie panowała sielska atmosfera, a w drugiej można by ją krajać nożem. Pomimo względnego spokoju, niepokój był wszechobecny.

Z całego serca polecam wam ,,Belcanto". Niejednokrotnie złapałam się na tym, że nie mogłam się oderwać od tej książki i jak najszybciej chciałam poznać jej zakończenie. Ann Patchett oddała w ręce czytelnika piękną, wyjątkową historię, która na długo zostanie z czytelnikiem, gdyż zastawiła w niej wiele niewypowiedzianych pytań bez odpowiedzi. Dajcie się oczarować emocją,  narracji i muzyce.  

Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu Znak. 

13 komentarzy:

  1. Zdecydowanie przekonałaś mnie do sięgnięcia po tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przyznam, że twoja recenzja bardzo mocno zachęca mnie do lektury tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Okładka obłędna. Treść wydaje się ciekawa. Będę miała tę książkę na uwadze :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Niewątpliwie zachęciłaś mnie do tej lektury swoją opinią. Myślę, że spodobałaby mi się do ostatniej stronicy.

    OdpowiedzUsuń
  5. nie wiem nie jestem przekonana mimo iż tak bardzo zachwalasz, nie jest to propozycja dla mnie

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie bardzo jest to książka w moim guście, ale opinia bardzo fajnie napisana.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ta propozycja jest naprawdę wartościowa i warto jest też ją poznać.

    OdpowiedzUsuń
  8. Warto sięgać po takie książki i też polecać je dalej.

    OdpowiedzUsuń
  9. Tematyka wydaje się ciekawa, może kiedyś sięgnę po tę książkę, jednak na razie czeka na mnie mały stosik do czytania. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Niestety nie jest to gatunek, po który sięgam na co dzień, więc ksiązka raczej nie jest dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Jeszcze nie czytalam tej historii, ale zwróciła moją uwagę w zapowiedziach. Muszę dać jej szansę.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ta fabuła jest naprawdę świetna. Muszę przeczytać książkę, którą polecasz!

    OdpowiedzUsuń
  13. Niestety, ale nie odnajduje się w takich książkach.

    OdpowiedzUsuń

© 2020 | graphic-luna