Wydaje mi się, że każdy z nas ma takie miejsce, czy to w Polsce, czy za granicą, które chciałby/chciałaby odwiedzić. Miejsca, w których architektura, krajobrazy i kultura zapierają dech w piersiach. Jednak dziś nie o kierunkach podróżniczych, a bardzo charakterystycznych budowlanych, turystycznych miejscach.
,,Miasta marzeń" od wydawnictwa Nasza Księgarnia to gra, której celem jest stworzenie dzielnicy w różnych zakątkach świata zgodnie z wytycznymi rady miasta. Dodatkowe punkty zdobywa się za wykonanie zadania z karty celu, a także atrakcje w parkach i jeziorach. Wygrywa gracz z najwyższą liczbą punktów.
Elementy gry
W pudełku znajdziemy- plansze,
- 32 fragmenty dzielnic,
- 4 startowe fragmenty dzielnic,
- 48 atrakcji,
- gwiazdkę
- 8 miast na dwustronnych płytkach,
- woreczek,
- 4 karty pomocnicze,
- 100 budynków,
- 32 robotników,
- 12 znaczników celów,
- 4 znaczniki punktów,
- 32 karty celów.
Plansza składa się z czterech sfer:
- celów,
- dzielnic,
- atrakcji
- budynków
O grze
Autorami gry ,,Miasta marzeń" są: Phil Walker-Harding i Steve Finn. Z kolei za stronę graficzną odpowiadał Jorge Tabanera. W ,,Miasta marzeń" można grać w dwie, trzy i cztery osoby. Na początek warto pójść za radą z instrukcji i zacząć tworzyć dzielnice w Nowym Jorku i Rio de Janeiro. Wytyczne rady innych dzielnic są bardziej wymagające. Ja chciałam rzucić się na głęboką wodę i zacząć od Wenecji, jak tylko ją zobaczyłam, ale cieszę się, że finalnie zostałam odwiedziona od tego pomysłu. Na nią przyszła pora kilka rozgrywek później.
Zasady są bardzo proste, a przy tym intuicyjne, więc łatwo je przekazać dalej i zapamiętać. ,,Miasta marzeń" to gra, która opiera się trochę na losowości, ponieważ uczestnicy nie mają wpływu jakie karty celu, elementy dzielnicy, atrakcje i budynki pojawią się na planszy. W czasie rozgrywki nie wchodzimy za bardzo w interakcje z innymi graczami, ale znając wytyczne rady miasta, warto obserwować ich ruchy i krzyżować plany rywali. To działa w dwie strony, więc warto mieć to na uwadze.
Małe detale, a cieszą... Może zacznę od najmniej oczywistego elementu, ale bardzo mi się podoba, że autorzy pomyśleli, by umieścić miejsce na punktację na krawędzi planszy. Z takim rozwiązaniem przeważnie spotykam się w wersjach podróżniczych gier, w którym wykorzystywane są suwaki na skali. Wówczas nie potrzebujemy kartki i czegoś do pisania, by zapisywać postępy. W ,,Miastach marzeń" zaznaczamy je za pomocą kolorowych znaczników punktów na planszy. Praktycznym rozwiązaniem jest także wcięcie na dwustronne płytki miast. Gra ma bardzo dużo małych kolorowych elementów, które zostały wykonane staranie i solidnie z różnego typu tworzyw. Szczególnie młodszym graczom mogą spodobać się budynki, które można rozbudowywać o kolejne piętra, tworząc większe wieże.
,,Miasta marzeń" to przy pierwszym kontakcie bardzo niepozorna gra, przy której czas szybko umyka. Naprawdę satysfakcjonujące jest budowanie dzielnic, rozbudowywanie budynków i zdobywanie atrakcji.
Prezentacja gry
Współpraca reklamowa (barter) wydawnictwo Nasza Księgarnia.
Długie zimowe wieczory spędzone z tą grą staną się wspaniałą rozrywką.
OdpowiedzUsuńDla kogoś, kto lubi takie gry to na pewno nie lada gratka.
OdpowiedzUsuńWygląda fajnie. Chętnie bym ją ograła ;)
OdpowiedzUsuń