środa, 30 listopada 2016
Przebudzenie
Lisa Jane Smith
Data wydania: 2008
Ilość stron: 216
Wydawnictwo: Amber
Seria: Pamiętniki Wampirów #1
Opis:
,,Przerażający miłosny trójkąt w przyprawiającej o dreszcz opowieści o dwóch wampirach i pięknej dziewczynie, której obaj pragną
Elena: piękna i popularna, może mieć każdego chłopaka.
Stefano: tajemniczy, pogrążony w mrocznej zadumie. Wydaje się jedynym chłopakiem odpornym na wdzięki Eleny. Jednak wkrótce będzie musiał ją chronić przed ponurą tajemnicą swej przeszłości i zrodzoną z niej koszmarną groźbą.
Damon: seksowny, niebezpieczny i opętany żądzą zemsty na Stefano – bracie, który go zdradził. Chce zdobyć Elenę i zrobi wszystko, żeby ją mieć.''
Jaka ja głupia czasami jestem. Powinnam była puścić mimo uszu pozytywne opinie koleżanki o tej książce. Ile razy już zawiodłam się na trójkąta miłosnych? Ile razy zawiodłam się na historiach paranormalnych? Jeszcze z serialem wytrwałam tylko dwa odcinki. W sumie to papierowe wersję prawie zawsze są lepsze. Do tej pory tylko seria 'The 100' miała lepszą ekranizację a raczej powinnam napisać adaptację. Do tego grona zaliczają się teraz w moim mniemaniu ''Pamiętniki Wampirów.'
Historia zaczyna się naprawdę ciekawie, ale im dalej w las tym gorzej. Elena wraz z siostrą w wypadku traci rodziców i zostaje przygarnięta przez swoją ciocię. Tu uwaga nie staje się wrażliwą. pomocną dziewczyną wręcz przeciwnie. Czy to dobrze? Zapewne byłoby to odmianą, gdyby tylko autorka wykreowała tą postać tak by dało się lubić, ale o tym za chwilę.
Wszystko się zmienia, gdy do miasta przyjeżdża Stefano. Większość dziewczyn oczywiście zaczyna za nim szaleć. W tym nasza główna bohaterka, która po prostu wymieniła swojego aktualnego chłopaka na lepszy model. W relacji ze Stefano jest oczywiście uległa i wszystko mu wybacza bez zastanowienia. Nawet nie przeszkadza jej jego sekret.
Co do akcji to praktycznie przez całą książkę wlecze się ona niemiłosiernie długo. Miejscami ucina bez żadnych wyjaśnień. Przechodzimy dalej. To samo jest w momencie kulminacyjnym. Miała się zakończyć zaskakująco, a czytelnik ma wrażenie jakby autorce nie chciało się dalej pisać tej książki i wydała ją nie całą.
Przechodząc już do bohaterów, to są oni niemiłosiernie płytcy i mało wymiarowy. Począwszy od głównej bohaterki.
Elena to postać niestety pustej dziewczyny, która zawsze ma to czego chce nawet kosztem innych. Jestem królową szkoły i cały czas jest irytująca. Ja po prostu nie mogłam uwierzyć w jej przemianę i nie uwierzyłam.
Stefano oczywiście jest tym przystojnym, tajemniczym chłopakiem. Uhm....
Nie można zapomnieć także o jego bracie, Damonie, który jest przedstawiany jako ten zły, niedobrym, że aż w pewnym momencie go polubiłam. Autorka tak bardzo nie chciała dać czytelnikom wyboru w jego osądzie, że w moim przypadku przyniosło to odmienny skutek.
Język autorki jest tak prosty, a przy tym styl tak toporny, że czasami myślałam, że czytam jakieś opowiadanie dziecka z podstawówki i jakby mała ilość opisów wpisuje się do tego (większość to i tak opis wyglądu bohaterki).
Osobiście odradzam tą książkę komukolwiek. Nie, nie i jeszcze raz nie. Nie widzę w tej książce żadnych pozytywnych elementów. Po prostu to kolejna seria, która powstała na fali popularności sagi 'Zmierzch'.
Niestety, ale to nie dla mnie. ;/
OdpowiedzUsuńDla mnie też okazała się nieodpowiednia.
Usuń