Seria: Harry Potter

Ilość  stron: 112

Opis: 

Książka ,,Baśnie Barda Beedle'' zawiera wstęp od autorki, pięć opowieści i komentarze Albusa Dumbledora do przedstawianych historii. Jedną z nich na pewno fani historii o młodym chłopcu, który przeżył na pewno kojarzą. W końcu to ,,Opowieść o trzech braciach'', którą poznaliśmy w siódmej części okazała się prawdziwa historią. 

Nie będę ukrywać Baśnie Barda Beedle pochłonęłam w jeden letni poranek. Raz mnie tylko komentarz Albusa wybił z rytmu, ale o jego obecności w tej książce później. 

Każda osobna historia przedstawiona w tej książce ukazuje pozytywne i negatywne cechy czarodziejów, mugoli oraz dobrą i złą stronę magii.Niesie ze sobą morał i przestrogę tak samo jak w przypadku naszych baśni.  Nie zdradzając fabuły, by nie zepsuć Wam przyjemności z czytania. Myślę, że każdy  w jakieś opowieści znajdzie coś dla siebie.

Obłęd... Okrucieństwo...Pychę....Odwagę... Megalomanie znajdziecie na kartka baśni czarodziejów. Można by pomyśleć, że to nie historie dla dzieci, które mamy mogą czytać swoim pociechą na dobranoc, ale nie zapominajmy, że pierwotnie Baśnie braci Grimm nie były przeznaczone dla młodszych czytelników.

 Mnie osobiście najbardziej zapadł w pamięci mroczny, posępny klimat przedstawiony w baśni ,,Włochate serce czarodzieja''. Można ją podsumować krótko...

Albus Dumbledor w głównej serii był postacią, którą nigdy nie odkrywała wszystkich swoich kart. Zawsze miał jakąś tajemnice. I tym razem jest nie inaczej. Miło było poznać jego sposób myślenia, odkryć kolejną tajemnicę, choć nie ukrywam, że skróciłabym jego komentarze, w zamian za jeszcze jedną baśń albo dwie lub więcej.

Słowem podsumowania ten dodatek ze świata Harry'ego Potter czytało mi się najlepiej spośród wszystkich jakie do tej pory miałam okazję czytać. Znowu poczułam tę magię jak za pierwszym razem. gdy sięgałam po ,,Kamień Filozoficzny' i z czystym sumieniem mogę ją polecić każdemu na długie zimowe noce i upalne letnie dni.