poniedziałek, 18 maja 2020
Wśród gwiazd
Brandon Sanderson
Seria: #2
Rok wydania: 2020
Ilość stron:
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Opis:
,,Kontynuacja bestsellerowej powieści „Do Gwiazd”. Pasjonująca opowieść o dziewczynie skrywającej pewną tajemnicę w świecie toczącym kosmiczną wojnę z rasą okrutnych obcych, w której stawką jest przetrwanie ludzkości.
Przez całe życie Spensa marzyła o lataniu. Chciała dowieść, że jest równie dzielna jak jej ojciec. Została pilotem, ale wtedy odkryła druzgocącą prawdę o swoim ojcu. Plotki o jego tchórzostwie okazały się prawdziwe ‒ zdezerterował w trakcie bitwy z Krellami. A w zasadzie jeszcze gorzej, bo zwrócił się przeciwko swoim i zaatakował ich.
Dziewczyna jest pewna, że kryje się za tym coś więcej. Jest przekonana, że cokolwiek przydarzyło się ojcu w jego myśliwcu, może także zdarzyć się jej. Kiedy przedostała się za pierścień fortów broniących jej planetę, usłyszała gwiazdy ‒ i było to przerażające przeżycie. Spensa odkryła, że wszystko, czego uczono ją o jej świecie, jest kłamstwem. A do tego odkrywa również kilka faktów o sobie ‒ i jeśli będzie musiała, poleci na koniec galaktyki, żeby ocalić ludzkość…''
Tak wyszło, że w minionym miesiącu przeczytałam dwie książki Brandona Sandersona: ,,Stalowe serce'' i ,,Wśród gwiazd''. Dzisiaj zdecydowałam się na przedstawienie wam tej drugiej powieści, która w moim mniemaniu jest lepszą powieścią, ale do pierwszego tomu serii ,,Mściciele'' jeszcze wrócę.
Po wydarzeniach z pierwszego tomu Spensa jest lepiej traktowana na swojej rodzinnej planecie. Na dłuższą metę, jednak nie ma to większego znaczenia, ponieważ kontynuacja ,,Do gwiazd'' obrała zaskakujący kierunek. W wyniku splotu nagłych wydarzeń, Spensa dostaję się na planetę krelli jako szpieg. Ma do wykonania bardzo ważną misję, od której pochodzenia zależy życie na Detritus.
Brandon Sanderson zdecydował się na całkiem nowych drugoplanowych bohaterów, którzy pochodzili z różnych planet. Jedni z nich w przeszłości walczyli ramię w ramię z ludźmi, inni przeciw nim, więc mają odmienny stosunek do ludzi i sposób w jaki są traktowani.
W ,,Wśród Gwiazd'' Spensa musiała udawać kogoś kim nie jest. Tym samym kontrolować swój wybuchowy temperaturze. Dowiaduje się też nowych informacji o swoim darze, a także go rozwija. Tym samym Brandon Sanderson zagłębia bardziej czytelnika w mitologię i fantastykę tego świata.
Tym razem lata z różnymi kosmitami. Ich charaktery nie są jakoś wyraźnie nakreślone, ale przez różnorodny wygląd są bardziej wyraziści niż postacie drugoplanowe z pierwszej części, którzy swoją droga również w tej części wracają, ale mają znacznie mniejszą rolę.
Jedynie Jorgen ma jakiś większy wątek. Cieszę się bardzo, że ma on własne podstawy, a nie jest uwarunkowany tylko przez jego relację z główną bohaterką. Dodatkowo wydaje mi się, że może on trochę namieszać w przyszłości.
Nie małą rolę ma M-Bot, który jest już nieodłącznym towarzyszem Spensy. Jego żarty dalej do końca do mnie nie trafiają, ale mimo to wydaje się być ciekawym elementem tej serii.
Zaciekawić was może fakt, że jedną z bohaterek wśród Krelli jest kobieta rasy ludzkiej i jej światopogląd.
,,Wśród gwiazd'' Brandona Sandersona jest bardziej różnorodna w porównaniu do swojej poprzedniczki. Autor przez to, że przeniósł akcję na inną, bardziej żyzną planetę, zamieszkało przez różne istoty mógł sobie pozwolić na ciekawsze i barwniejsze opisy. Mimo wszystko muszę przyznać, że im więcej czasu mija od odłożenia tej książki, tym bardziej czuję, że Brandon Sanderson mógł bardziej zaszaleć z kosmitami i ekonomią innych planet, ale to już podchodzi pod male czepianie się dobrej powieści. Tak, to jest, gdy od niektórych autorów oczekuje się więcej niż od innych.
,,Wśród gwiazd'' nie jest tylko książką, przy której miło spędzi się czas. Ona także ma przekazać młodszym czytelnikom lekcje. Spensa czuje w tej części, że znalazła się pośrodku pewnego konfliktu, w której jedna ze stron chce pokoju z ludźmi, a druga całkowitego zniszczenia. Musi zdecydować komu zaufać, ale przede wszystkim poznaje z bliska istoty, które do tej pory uważała za potwory, jak się okazało nimi nie są.. Dowiedziała się jak oni patrzą na tę wojnę. Na jej rodziną planetę.
Pisząc o tej książce nie da się nie wspomnieć o zakończeniu, po którym w jednym momencie zaczyna się żałować, że się w ogóle zaczęło ten cykl. Tak się nie powinno kończyć książek. Szczęściarzami są ci, którzy dopiero poznają Spense i jej M-Bota. Tymczasem ja z niecierpliwością i obawami wyczekuję kolejnej części tego cyklu. Szczęściem w nieszczęściu jest nadchodząca powieść ,,Rythm of War'', która ma ukazać się jeszcze w tym roku. Nie wiem jaki koniec Brandon Sanderson gotuje swoim bohaterom w seriach młodzieżowych, bo żadnej jeszcze nie skończyłam, ale jeśli tak samo jak w poważniejszych seriach, dla nieco starszego czytelnika, to w ciemnych barwach widzę ich przyszłość.
Podsumowując ,,Wśród gwiazd'' to świetna, uniwersalna kontynuacja, przy której miło powinni spędzić czas, młodsi czytelnicy jak i już nieco starsi.
Podsumowując ,,Wśród gwiazd'' to świetna, uniwersalna kontynuacja, przy której miło powinni spędzić czas, młodsi czytelnicy jak i już nieco starsi.
Nie są to moje klimaty czytelnicze, ale recenzję, jak zawsze przeczytałam z ogromną przyjemnością. 😊
OdpowiedzUsuńChętnie wchodzę w takie klimaty, szybko dobrze się w nich odnajduję. :)
OdpowiedzUsuńJestem przekonana, że wcześniej czy później, spotkam się z tymi przygodami czytelniczymi. :)
OdpowiedzUsuńOstatnio Brandon Sanderson i jego książki mnie prześladują. Serio. :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie chcę przy książce miło spędzić czas i się zrelaksować, więc po tę propozycję nie sięgnę
OdpowiedzUsuńDobrze, że kontynuacja jest taka udana. Nie zawsze tak się dzieje w przypadku serii.
OdpowiedzUsuńA ja jeszcze ani jednej książki tego autora nie dorwałam! Ostatnio coraz częściej widzę recenzje jego książek, chyba najwyższa pora zapoznać się z jego twórczością!
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że książka tak Ci przypadła do gustu. :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze żadnej książki tego autora, ale jestem zaciekawiona wykreowanym światem i zaistniałym w książce konfliktem :) Myślę, że polecę ksiązki tego autora mojemu bratu!
OdpowiedzUsuńKsiążka brzmi ciekawie, więc nie wiem może się zabiorę.
OdpowiedzUsuńMój blog
Mam ogromną ochotę przeczytać w końcu coś od Sandersona. Zacznę chyba od "Rytmatysty", a potem może zabiorę się za tę serię :)
OdpowiedzUsuńTa seria niestety nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńZgadzam się, to bardzo dobry ciąg dalszy :)
OdpowiedzUsuńDużo dobrego słyszałam o książkach autora. Chciałabym w końcu poznać jego twórczość, bo jestem jej ciekawa. Tę serię też chętnie poznam. ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam pierwszy tom i bardzo mi się podobał, więc na pewno sięgnę po kontynuację :)
OdpowiedzUsuńJakoś nie mam w planach książek Sandersona
OdpowiedzUsuńto nie jest moja tematyka książkowa:)
OdpowiedzUsuńPo Twojej recenzji mam ochotę już zaraz sięgnąć po tę serię ;)
OdpowiedzUsuńDodaję bloga do obserwowanych.
Pozdrawiam serdecznie!
Mój blog
Ciekawie brzmi ta książka i chyba muszę po nią sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńRaczej nie mój klimat.
OdpowiedzUsuńNie znam tej serii, ale wątpię czy po nią sięgnę, gdyż na co dzień wolę inny gatunek literacki.
OdpowiedzUsuńSandersona czytałam jedną książkę i mnie jakoś nie porwała. Wydaje mi się, że także wiekowo jestem już trochę na górnej granicy :D
OdpowiedzUsuńWyprzedziłaś mnie! Jeszcze nie czytałam tego tomu :o!
OdpowiedzUsuńSanderson zraził mnie do siebie już dwa razy - więc odpuszczam wszystko. Choć zdaje sobie sprawę, że ma sporo fanów - więc niech czytają, skoro tak polecasz :)
OdpowiedzUsuńChyba w końcu czas zabrać się za Sandersona :D
OdpowiedzUsuńudanego dnia:)
OdpowiedzUsuńNie znam tej serii, ale opis bardzo zachęcił mnie do przeczytania tych książek :)
OdpowiedzUsuńJakoś tak sie złożyło, że nie czytałam nic Sandersona, a wierzę, ze mogloby mi sie spodobać
OdpowiedzUsuńUwielbiam Spensę i jej przygody. "Do gwiazd" mnie zachwyciło, ale dopiero we "Wśród gwiazd" dostrzegam szalony rozmach autora w projektowaniu fabularnych rozwiązań. :D
OdpowiedzUsuńTym razem podziękuję i poczekam na inną propozycje:)
OdpowiedzUsuńMusiałam jednak zacząć od pierwszej części. Dobrze,że książka wypadła korzystanie i nie jest naciąganą kontynuacją.
OdpowiedzUsuńnie znam, ale skoro warto poznać- poszukam
OdpowiedzUsuńOkładka dość średnio mnie kusi, przyznam szczerze, a uwagę na okładkę zwracam zawsze. Ale gdyby wpadła mi w ręce, pewnie bym przeczytała. Zaczynając oczywiście od pierwszej części :) Zawsze to coś innego, kto wie, może akurat mi się spodoba?
OdpowiedzUsuńFaktycznie, okładka nie należy do przekonujących, a w takich klimatach czytelniczych, to właśnie na nią zwracamy uwagę.
UsuńO nie, nie, nie moje klimaty, ale znam kogoś, kto połknąłby tę serię za jednym zamachem ;)
OdpowiedzUsuńJestem aktualnie zafascynowana tym pisarzem. Tego tomu jednak jeszcze nie czytałam.
OdpowiedzUsuńMam na półce pierwsza część i zastanawiam się, kiedy znajdę w końcu dla niej czas. Trochę kusi mnie też to, by sobie chwilową ja odpusic i przeczytać wszystko od razu, jak już ukaże się ostatni tom serii.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie go nie są moje klimaty. Tematy związane z kosmitami to dla mnie wielką abstrakcja i staram się ich unikać.
OdpowiedzUsuńTym razem chyba jednak odpuścimy, jakoś mnie do końca nie przekonuje, ale z niecierpliwością czekamy na kolejne recenzję 🙂
OdpowiedzUsuńTak bym chciała znaleźć czas na spotkanie ze wszystkimi ksiązkami, które wpadają mi w oko, ale niestety, trzeba dokonywać selekcji.
OdpowiedzUsuńnie znam tej serii, ale to chyba mój błąd, bo bardzo mnie zaciekawiła twoja recenzja :)
OdpowiedzUsuńjest to autor, który bardzo mnie kusi, ale boję się, że nie odnajdę się w jego świecie, będzie dla mnie za bardzo odległy
OdpowiedzUsuń