niedziela, 26 lipca 2020
W obronie Wyna
William Landay
Wydawnictwo Amber
Opis:
Kilka miesięcy temu wspominałam wam o książce Williama Landaya ,,W obronie syna'', w poście o najnowszej adaptacji tej powieści, o której możecie przeczytać tutaj. Serialu jeszcze nie widziałam, ale mniejsza o to, teraz jest czas, by to książka znalazła się w centrum uwagi.
W małym miasteczku Newton doszło do morderstwa czternastoletniego ucznia. Dla całej społeczności jest to szok, w końcu większość mieszkańców zrezygnowała z życia w dużym mieście, by w spokoju wychować swoje dzieci, z dala od tak poważnych i makabrycznych przestępstw. Tymczasem wszyscy żyją w obawie przed nieznanym, jeszcze mordercą. Sprawę prowadzi Andy Barker, prokurator okręgowy, dla której w pewnym momencie to dochodzenie staje się osobiste ze względu na to, że to właśnie jego syn, Jacob zostaje oskarżony o zamordowanie swojego kolegi, Bena.
,,W obronie syna'' to thriller sądowy / psychologiczny, ale przede wszystkim dramat rodzinny. I to nie jednej rodziny a dwóch. Na jednym biegunie znajduje się rodzina Bena pogrążona w żałobie i rozpaczy, chcąca poznać motyw i zabójcę syna. By zrozumieć i oddać sprawiedliwość swojemu dziecku. Zaś na drugim biegunie znajduje się rodzina Berkerów, starająca się dowieść niewinności Jacoba, w obliczu wydanego wyroku. Jeszcze nie przez sąd, a przez społeczeństwo i własne wątpliwości,co do braku jego winy. Ta niepewność bardziej pojawia się przez zachowanie Jacoba niż dowody, które również pojawiają się w toku sprawy.
Bohaterowie w książce Williama Landaya są bardzo dobrze przedstawienie. Ich motywy i zachowania są świetnie umotywowane. Co najważniejsze, nikt nie jest taki, na jakiego na początku wygląda. Może z wyjątkiem dwóch postaci.
Andy Barker jest zazwyczaj spokojną, wyważaną osobą, która tym razem jeszcze bardziej czuję presję znalezienia mordercy. Nie przeczuwa jednak, że już niedługo będzie musiał udowadniać niewinność swojego syna, która sprawi, że będzie musiał zdradzić głęboko skrywane tajemnice swojej rodziny. Nie wspominając już o konflikcie ról społeczny z jakim przyjdzie mu się mierzyć. Z jednej strony syn, a z drugiej praca. Wygląda na to, że nie jest obiektywny co do swojego dziecka, ale o nie o obiektywizm tu chodzi, a o przeszłość jego przodków.
Laurie wydaje się najmniej charakterystyczną osobą. Jest bardzo cicha, naiwna i dobroduszna. Mimo wszystko pod koniec książki to o niej się myśli najwięcej i nad jej wyborami.
Jacob to tajemniczy i z pozoru spokojny niczym nie wyróżniający się z tłumu chłopak. Jego osobowość możemy jeszcze bliżej poznać przez sesję z psychologiem, z jego rodzicami. W toku fabuły pojawią się bezpośrednie nawiązanie do ,,Psychozy'' Roberta Blocha.
Pomimo tego nie sposób nie doszukać się w sylwetkach innych bohaterów pewnych stereotypów, choćby w obrońcy Jacoba jako tego dobrego i jego oskarżyciela - pewnego siebie prokuratora z dużymi ambicjami.
Dla mnie najmocniejszą stroną ,,W obronie syna'' jest żargon środowiska prawniczego i procedury związane z morderstwem. W ogóle książka zaczyna się od przesłuchania świadka i tak przez całą książkę przeplata się z wydarzeniami, których narratorem pierwszoosobowym jest Andy Barker. Akcja jest bardzo wolna, wręcz monotonna, ale nie jest to zarzut.
W trakcie czytania wydawać się może, że ,,W obronie syna'' to książka pozbawiona jakiegokolwiek napięcia i emocji, głównie przez melancholijny nastój bohaterów, który udziela się także czytelników.
Niestety wątek genu zabójcy nie okazał się dla mnie szczególnie interesujący, chyba przez zbyt szybkie jego wyjaśnienie.
Zaskakujące jest zakończenie, ale nie za sprawą rozwiązania fabularnego,a w sposobie napisania i ułożenia wydarzeń.
,,,W obronie syna'' Williama Landaya to książka, która wyróżnia się na tle innych thrillerów. Jest pełna skrajności i niedopowiedzeń. Pomimo zakończenia procesu zostawia czytelnika z wieloma pytaniami.
Muszę przeczytać :)
OdpowiedzUsuńNie mój gatunek. Wolę fantastykę lub ewentualnie dobry kryminał.
OdpowiedzUsuńMyślę, że mogłabym się zaczytać w tej książce, gdyż lubię tego typu klimaty.
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie to zestawienie dwóch rodzin, ich portret psychologiczny. Może kiedyś przeczytam książką, bo fabuła mnie zainteresowała. Dużo niewiadomych - w thrillerze zawsze w cenie.
OdpowiedzUsuńDobrze, że książka wyróżnia się na tle innych thrillerów. To z pewnością jej duży plus.
OdpowiedzUsuńNie przepadam za taką tematyką książek, aczkolwiek nie wykluczam że jej kiedyś nie przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię powieści z rozbudowanym prawniczym wątkiem. Książka wydaje się interesująca
OdpowiedzUsuńKsiążka zapowiadała się bardzo ciekawie, ale nie przekonuje mnie to, że odczuwa się brak napięcia i emocji
OdpowiedzUsuńKompletnie zapomniałam, że mam tę książkę w biblioteczce. Koniecznie muszę ją przeczytać, jak najszybciej. 😊
OdpowiedzUsuńMimo wad coś mnie w niej intryguje
OdpowiedzUsuńTej przygody jeszcze nie znam, ale ponieważ to moje ulubione klimaty, zatem chętnie się za nią zabiorę. :)
OdpowiedzUsuńCzytałam już tak dużo thrillerów, że trudno jest mnie czymś zaskoczyć, ale może tej książce się to uda, tym bardziej, że jak piszesz, mam być skrajnie i niejednoznacznie. :)
OdpowiedzUsuńooo ta książka by mnie zainteresowała i serial/ film tym bardziej , lubię taką tematykę. ostatnio zachwycam się Mrozem.
OdpowiedzUsuńZaczęłam z sieci ściągać ten serial, i przypuszczam, że szybciej go oglądnę niż zabiorę się za czytanie, które mnie aż tak nie pochłania:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię, kiedy kryminały przesiąknięte są żargonem prawniczym, śledczym, czy kryminologicznym, tyle już ich przeczytałam, że nie mam problemu ze śledzeniem ich znaczenia. :)
OdpowiedzUsuńChociaż naprawdę lubię thrillery, to nie wiem, czy ten mnie jakoś tak zachęca...
OdpowiedzUsuńNa książkę raczej się nie skuszę, ale serial chętnie obejrzę.
OdpowiedzUsuńKsiążkę bym przeczytała, film nie...
OdpowiedzUsuńWidziałam film, czytałam książkę, ale niestety obie formy mnie rozczarowały ;)
OdpowiedzUsuńO, znam ją w starej okładce, tej z chłopcem. Myślę, że sięgnę, bo skoro mówisz, że to thriller wyróżniający się na tle innych, warto zwrócić uwagę na tę inność.
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tą recenzją. Fajnie, że zakończenie jest zaskakujące :)
OdpowiedzUsuńZ thrillerów sądowniczych polecam Ci gorąco wszystko od Grishama - czyta się fantastycznie. :)
OdpowiedzUsuńDobry thriller nie jest zły, sprawdzę bo jej jeszcze nie czytałem.
OdpowiedzUsuńZaintrygował mnie ten zabójczy gen 🙂 pewnie sięgnę po ten tytuł 😉
OdpowiedzUsuńTytuł dopisany do listy czytelniczej. :)
OdpowiedzUsuńGenialna książka. Czytałam ją jakiś czas temu i zdecydowanie trafiła ona w moje gusta. Jest tajemnicza i mroczna, a do tego to zaskakujące i pełne niedopowiedzeń zakończenie- idealne pole dla naszej czytelniczej wyobraźni.
OdpowiedzUsuńKocham thrillery, ta książka wydaje się być całkowicie w moim klimacie ;)
OdpowiedzUsuńCiekawa pozycja i chyba sobie zapisze ten tytuł
OdpowiedzUsuńUżywanie żargonu wiele dodaje do klimatu książki :) Jednak ta monotonia nieszczególnie mnie przekonuje, by sięgnąć po tę pozycję.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie coś dla mnie. Chętnie ją przeczytam, by się przekonać, czy będzie tak apetyczna jak mi się wydaje, że będzie :)
OdpowiedzUsuńZa thrillerami zbytnio nie przepadam, więc tą książkę sobie odpuszczam :/ Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam, chociaż jak sama piszesz nie jest to raczej łatwa lektura, a ciężka historia pełna osobistych dramatów.
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu kupić sobie tę książkę bo słyszałam, że jest naprawdę świetna 😊❤️
OdpowiedzUsuńMimo iż ostatnio mam ochotę przeczytać jakiś trzymający w napięciu thriller, jednak ten jakoś mnie nie zachęca.
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie czytałam takiego thrillera, może czas to zmienić. Zastanawiam się tylko czy ta monotonna akcja mnie nie odstraszy, ale zobaczymy!
OdpowiedzUsuńRelacje rodzinne to zawsze temat arcyciekawy. Z przyjemnością przyjrze się i tej. Pozdrawiam i dziękuję za recenzję 🙂
OdpowiedzUsuńSzkoda, trochę obawiam się tej melancholii. Nie mam teraz humoru do takich klimatów, więc obawiam się, że powieść mogłaby mnie rozczarować.
OdpowiedzUsuńWspaniała recenzja.
OdpowiedzUsuńNie wiem jednak, czy to książka dla mnie. Tema i klimat nie koniecznie do mnie przemawiają, ale nie skreślam jej od razu :) Jak siebie znam to jeszcze że trzy raz zmienię zdanie :)
Pozdrawiam ciepło ♡
Na książkę być może skuszę się w drugiej kolejności, pierwsze zaliczę serial:)
OdpowiedzUsuńTwoja recenzja jest bardzo ciekawa, a książka wydaje się intrygująca, chociaż przyznam, że ostatnio rzadko czytam thrillery ukazujące proces sądowy.
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawy thriller :) Pewnie kiedyś po niego sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńZainteresowała mnie ta książka. Wydaje mi się, że mi się spodoba, bo lubię takie klimaty. ;)
OdpowiedzUsuńmyślę, że mogłaby mi się spodobać
OdpowiedzUsuńZ pewnością książka jest warta przeczytania. Zapowiada się bardzo ciekawie
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tego zakończenia skoro piszesz, ze zaskakuje :)
OdpowiedzUsuńSkoro się wyróżnia, to myślę, że warto sprawdzić. Tytuł zapisany :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej książce, ale to pewnie dlatego, że trochę nie po drodze mi z powieściami. Chętnie sprawdzę tę publikację :)
OdpowiedzUsuńCiekawa recenzja książki, lubię takie nieprzewidywalne książki. Natomiast zbyt dużo chyba tutaj jest szczegółów.
OdpowiedzUsuńLubię tego typu książki, gdzie nie wiadomo co będzie dalej
OdpowiedzUsuńMój ulubiony gatunek, bardzo cenię sobie książki z pogłębionymi portretami psychologicznymi bohaterów.
OdpowiedzUsuńBrzmi nieźle :) Lubię powieści, których akcja toczy się na sali sądowej. Morderstwa też lubię! Zapiszę sobie ten tytuł i przyjrzę mu się bliżej już wkrótce.
OdpowiedzUsuńmimo zaskakującego zakończenia to fakt że przez większość czasu jest pozbawiona napięcia mnie nie przekonuję :D
OdpowiedzUsuńJuż słyszałam o tej książce, ale jak dotąd się do niej nie dorwałam. Po Twojej opinii sądzę, że być może kiedyś do tego dobrze, bo jak najdzie okazja, to zdobędę ten tytuł, jednak nie będę wyszukiwać go na siłę. Interesuje mnie, kto tak właściwie stoi za śmiercią nastolatka i jak w ogóle zakończy się pogoń za mordercą, ale na chwilę obecną to może poczekać.
OdpowiedzUsuńNie poczułam tej "chemii", by po nią sięgnąć, a w przypadków thrillerów muszę ją poczuć, bo rzadko kiedy je czytam :)
OdpowiedzUsuńKsiążka całkowicie w moich klimatach :)
OdpowiedzUsuńNa razie mam przesyt thrillerów, ale będę mieć ten tytuł na uwadze :)
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się okładki wznowionych przez Amber serii, są znacznie lepsze od starych.
OdpowiedzUsuńŚwietna książka. Serial również bardzo dobry, choć niepotrzebnie majstrowano przy bardzo dobrym zakończeniu. Jedyne, co nie do końca mnie przekonało w tej historii, to nieudolne niszczenie dowodów przez ojca, który przecież jeszcze chwilę wcześniej pracował jako prokurator. Ale autor też nim był, więc może to ja się nie znam ;)
OdpowiedzUsuń