W tej witrynie są wykorzystywane pliki cookie, których google używa do świadczenia swoich usług i analizowania ruchu. Twój adres ip i nazwa klienta użytkownika oraz dane dotyczące wydajności i bezpieczeństwa są udostępniane firmie google, by zapewnić odpowiednią jakość usług, generować statystyki użytkowania oraz wykrywać nadużycia i na nie reagować.
,,Modopolis. Dlaczego to, co nosimy, ma znaczenie" Dana Thomas
wtorek, 16 listopada 2021

Modopolis. Dlaczego to, co nosimy, ma znaczenie
Dana Thomas
Tłumaczenie: 
Wydawnictwo: Literackie 
Liczba stron: 
Rok wydania: 2021
Opis

Nie musisz wyrzekać się wszystkiego, co lubisz, żeby zadbać o planetę! Czy zastanawialiśmy się kiedyś, kto i jak zrobił nasze ubrania? I dlaczego wyrzucamy je po kilku zaledwie użyciach?

W ciągu roku od produkcji ponad połowa wszystkich ubrań ląduje na składowiskach odpadów albo jest palona. Przemysł odzieżowy zajmuje drugie miejsce (po koncernach naftowych) w rankingu branż najbardziej zanieczyszczających środowisko. W okolicach chińskich i indyjskich miasteczek, w których produkuje się dżinsy, wymarło życie w pobliskich wodach, zachorowalność na tajemnicze choroby płuc oraz skóry drastycznie wzrosła i przychodzi na świat więcej dzieci z wadami wrodzonymi.

Czy myślimy o tym wszystkim, gdy widzimy kolejne superokazje w popularnych sieciówkach i kupujemy na przecenach?

Doświadczona amerykańska dziennikarka Dana Thomas demaskuje i analizuje prawdziwą cenę fast fashion oraz jej estetyczne, ekonomiczne, społeczne i ekologiczne konsekwencje. Proponuje też alternatywne sposoby na kompletowanie garderoby i pozostanie modnym – przedstawia firmy, które są eko i respektują zasady sprawiedliwego handlu; pisze o wypożyczalniach strojów i właściwym dbaniu o ubrania.

Lektura tej książki odświeża i porządkuje nie tylko szafy, ale i głowy.

Ludzie zaczęli konsumować rzeczy, tak naprawdę ich nie ceniąc - zauważa Dilys Williams - Gdyby we własnych rodzinach mieli krawcowe, nie wyrzucaliby ubrań tak łatwo. Gdy nie masz pojęcia, jak coś powstaje, to tego nie cenisz. 

Ja na co dzień nie śledzę trendów modowych, ale przynajmniej raz w życiu przeczytałam / usłyszałam o Met Gali. Mam też świadomość jak powstają ubrania w popularnych sieciówkach, więc pod tym względem informacje przytoczone przez autorkę były mi znane.  Książka Dany Thomas ,,Modopolis. Dlaczego to, co nosimy, ma znaczenie"  to pozycja nie tylko dla osób zaangażowanych w świat mody, ale również dla zwykłych konsumentów. W końcu każdy z nas musi w czymś chodzić i podejmuje decyzje co kupuje. 

Autorka w swojej książce przedstawia rozwój mody na przestrzeni stuleci. Pokazuje powolny proces jak  produkcja ubrań zaczęła zmierzać w złym kierunki przeobrażając się w tak zwaną 'fast' modę.  Czytam jak powoli z miejsca pracy szwaczek zaczęła znikać etyka oraz sam szacunek i godne traktowanie pracowników. Jak wielopokoleniowe fabryki w Stanach Zjednoczonych zaczęły znikać, bo bardziej opłacała się przenieść produkcję do Azji, gdzie panują obrzydliwe warunki i wynagrodzenie nie odpowiednie do wykonanej pracy. Oczywiście wpływ na takie zmiany miały czynniki zewnętrzne jak zmiana prawa, porozumienia NAFTA i podejście konsumentów. 

Trzecią ofiarą jest planeta Ziemia. Zachłanność szybkiej mody pustoszy środowisko na wiele sposobów. Według oceny Banku Światowego branża ta odpowiada za blisko 20 procent całkowitego skażenia powodowanego przez przemysł każdego roku. 

Nie zabrakło też przykładów jak duże firmy wykorzystują mniejszych producentów i projektantów mody. Dana Thomas nie przytłacza czytelników tylko negatywnymi informacjami z produkcji ubrań, choć przytoczone dane są zatrważające, ale także prowadzić ciekawe rozmowy z osobami, które dążą do zmian, powrotu do początków produkcji ubrań, kiedy jeszcze dbało się o każdy pojedynczy element, a nie skupiało się na ilości I z osobami, które powoli wprowadzają rożne modele mody zrównoważonej. Odwiedza przeróżne fabryki i rozmawia z ludźmi, którzy mają pomysł na zmiany. 

Przyznaję, że mnie najbardziej zaciekawiły rozdziały, które opisywały innowacyjne pomysły produkcji ubrań, nie zanieczyszczające tak środowiska. 

,,Modopolis. Dlaczego to, co nosimy, ma znaczenie" to książka dobra, ale nie idealna między innymi z powodu rozwiązań, które proponuje autorka. Zazwyczaj autorzy książek, którzy piszą o zjawiskach szkodzącym środowisku  podają przykłady rozwiązań, które może spełnić każdy, bo duże zmiany zaczynają się od tych mniejszych. Tymczasem Dana Thomas proponuje nowe praktyki  pozyskiwania ubrań, ale obrazuje to na największych markach (takich jak Stella Mccartney, i), na które nie każdego stać. Na ten stan rzeczy zwracają uwagę niektórzy jej rozmówcy, ale autorka ucina temat. Nie zwracając większej uwagi na ten aspekt.

,,Modopolis. Dlaczego to, co nosimy, ma znaczenie" Dany Thomas to ciekawa książka, pełna danych, przykładów i osobowości z świata przemysłu ubrań, o których nie przeczytamy w nagłówkach, próbują coś zmienić. To w pewnym sensie przewodnik po branży odzieżowej zwracający uwagę na aspekt etyczny, ekonomiczny i ekologiczny. 

15 komentarzy:

  1. Z takiej publikacji można z pewnością dowiedzieć się wielu mało znanych faktów. Sama tematyka książki bardzo mocno mnie zainteresowała.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ważny temat, ale nie wiem, czy bym się w nim odnalazła.

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślę, że mogłabym dać tej książce szanse, bo temat wydaje się bardzo ciekawy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. oglądałam kiedyś genialny dokument na ten temat - to było wstrząsające, te obozy pracy w Indiach, Chinach i ich zachodni, "kulturalni" pracodawcy - demokraci pełną gębą

    OdpowiedzUsuń
  5. W sumie przemysł ubraniowy, to nie jest jakiś mój ulubiony temat, chyba nawet bym nie wpadła na to, by sama z siebie przeczytać tego typu książkę, ale teraz się zaciekawiłam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Byłam bardzo zaintrygowana tą książką, gdy zobaczyłam, że wychodzi. Teraz czekam i sprawdzam, czy pojawi się w którejś z bibliotek w moim mieście ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Słyszałam o tej książce, ale jakoś nie czuję zainteresowania na tyle, żeby po nią sięgać. Ubraniami się średnio interesuję, choć wiem mniej więcej jak wygląda ta branża od strony właśnie ekologiczno-społecznej. I chyba nie mam chęci dowiedzieć się więcej.

    OdpowiedzUsuń
  8. Raczej nie przeczytam. O produkcji ubrań, coraz bardziej nieetycznej, wiem całkiem sporo z innych źródeł, i na dzień dzisiejszy ta wiedza mi wystarczy.

    OdpowiedzUsuń
  9. Zainteresowała mnie ta książka już jakiś czas temu. Na pewno przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Zaciekawiła mnie ta książka :D
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo trudny temat - i bardzo potrzebna jest świadomość w tym zakresie - zwłaszcza warto wiedzieć, że "demokratyczny" pełną gębą zachód ma np w Chinach i Indiach niewolnicze fabryki cuchów

    OdpowiedzUsuń
  12. Książka porusza interesujący temat. Bardzo na czasie.

    OdpowiedzUsuń
  13. Dla mnie to temat mocno na czasie i jestem przerażona konsumpcjonizmem. Moje koleżanki tak bardzo eko, co chwile zamawiają nowe ubrania z sieciówek, non stop przychodzą im paczki do pracy... I następne i następne, nawet nie ogarniam tych ich nowych stylizacji, bo już im się nudzą, więc trzeba kupić kolejne. Eh.. a najwięcej ciuchów to chyba zużywają celebryci, raz i już wstyd w tym chodzić i to błędne koło się napędza. Ja nigdy nie podążałam ślepo za modą, noszę co mi się podoba i tyle. Większość ubrań mam po rodzinie, która też non stop kupuje i wyrzuca, czasem kupuję w lumpeksie, a już bardzo rzadko idę do sklepu po coś nowego.

    OdpowiedzUsuń

© 2020 | graphic-luna