Jak już wspominałam, w którymś poście, w listopadzie wychodzi dużo adaptacji na podstawie książek. Ja w notesie miałam zapisane przynajmniej jeszcze trzy produkcje, ale dziś zdecydowałam się napisać o adaptacji nie powieści, a musicalu. Dobrego musicalu.
Informacji o powstawaniu samej produkcji jest naprawdę mało, znacznie więcej ciekawostek i materiałów znajdziemy szukając danych o oryginalnym autobiograficznym musicalu Jonathana Larsona. W każdym bądź razie w 2018 roku, że Lin-Manuel Miranda zadebiutuje jako reżyser tworząc ,,Tick, Tick...Boom!". Rok później ogłoszono obsadę, a dopiero w 2020 roku ujawniono nazwisko choreografa -
,,Tick, Tick.... Boom! to jedna z tych produkcji, które miały pecha, bo zdjęcia rozpoczęły się w marcu 2020 roku, a już w kwietniu zostały wstrzymane i aktorzy, oraz cała reszta pracowników wrócili na plan dopiero w październiku. Prace zakończyły się w listopadzie.
W dniu, w którym produkcja została wstrzymana z powodu pandemii COVID-19, Lin-Manuel Miranda wraz z obsadą i ekipą kręcili scenę przed domem Jonathana Larsona, kompozytora oryginalnego musicalu.
Twórcy filmu skrupulatnie odtworzyli zarówno Moondance Diner, jak i dawne mieszkanie Larsona przy 508 Greenwich Street, w tym drugim przypadku pozyskując niektóre z osobiste rzeczy Larsona do dekoracji planu. Sceny na basenie zostały nakręcone w Centrum Rekreacji Tony'ego Dapolito w West Village. Miejsce zostało wybrane ze względu na jego podobieństwo do tego opisanego w tekście „"Swimming"”: dopiero podczas kręcenia ekipa filmowa dowiedziała się, że jest to rzeczywisty basen, w który odwiedza Larson
Obsada: Andrew Garfield, Robin de Jesús, Alexandra Shipp, Joshua Henry, i Vanessa Hudgens.
Opis
Dobiegający trzydziestki, obiecujący kompozytor teatralny próbuje pogodzić miłość i przyjaźń z presją stworzenia czegoś wielkiego, zanim skończy mu się czas.
Amerykański opis
On the cusp of his 30th birthday, a promising young theater composer navigates love, friendship and the pressures of life as an artist in New York City.
Teaser
Trailer
Oficjalne piosenki z filmu udostępnione przez Netflix
Jonathan Larson pierwotnie wymyślił "tick tick Boom" jako program jednoosobowy. Później zaadaptowano go na sztukę w trzyosobowej obsadzie. Film oczywiście znacznie rozbudował obsadę. Sceny przedstawiające Jonathana Larsona wykonującego filmową wersję "Tick, Tick... Boom!" zostały nakręcone w New York Theatre Workshop, gdzie w 1996 roku na Off-Broadwayu odbyła się oficjalna premiera mega-hitowego musicalu Larsona „Rent”. Larson zaczął wykonywać ,,Tick,tick...Boom!" 1990 roku. Po jego śmierci, w 1996 roku, został poprawiony i przerobiony przez dramaturga Davida Auburna z monologi na utwór trzech aktorów i miał premierę poza Broadwayem w 2001 roku. Od tego czasu produkcja była wystawiana na całym świecie.
Film miał już wczoraj premierę na Netflixie. Wcześniej zadebiutował na The American Film Institute w poszczególnych kinach, więc może być rozpatrywany w rozdaniach Oscarów.
Nie oglądam Netfliksa, więc większości z przedstawionych przez Ciebie adaptacji nie znam.
OdpowiedzUsuńSkoro jest na Netflixie to może mój mąż obejrzy ten film.
OdpowiedzUsuńNie jestem przekonana, ale może akurat się skuszę, jeszcze się zastanowię :)
OdpowiedzUsuńNie znam tego filmu, wydaje się ciekawy :)
OdpowiedzUsuńWidziałam wczoraj zapowiedź i strasznie się nakręciłam na oglądanie ;) Miałam nie oglądać, bo nie mam czasu, ale zmieniam zdanie :D
OdpowiedzUsuńJa raczej za musicalami nie przepadam, ale tej adaptacji jestem ciekawa.
OdpowiedzUsuńChętnie obejrzałabym film, ciekawi mnie bardzo. ;)
OdpowiedzUsuńInteresująco się przedstawia 😉
OdpowiedzUsuńOh didn´t knew about this film very interesting
OdpowiedzUsuńMam w planach na weekend przedmikołajkowy.
OdpowiedzUsuńMam w planach obejrzenie tego filmu, bo lubię musicale i ciekawi mnie ten reżyserski debiut Lin-Manuela Mirandy ;)
OdpowiedzUsuń