Czy w pięć dni można wrócić do przeszłości?Czy stara miłość naprawdę nie rdzewieje?Magda przyjeżdża ze stolicy do rodzinnego Sosnowca, by po latach spotkać się ze swoją pierwszą dziewczyną. Wśród śląskiej i zagłębiowskiej architektury odżywają wspomnienia, a dawni znajomi okazują się lustrem, w którym można się przejrzeć i przeanalizować życiowe wybory. W komórce Magdy co chwilę lądują wiadomości od warszawskiej kochanki, która nie pozwala o sobie zapomnieć. Podróż w przeszłość stanie się bodźcem do podjęcia decyzji na temat przyszłości.Pięć dni z życia głównej bohaterki przeplata się z opowieściami jej rozmówczyń. Nieheteroseksualne kobiety w różnym wieku przytaczają anegdoty o matkach, żonach i kochankach. Pewna siebie Kaśka, uwodzicielska Gabrysia i nieśmiała Anna mówią m.in. o tożsamości, coming oucie i o tym, jak to jest być z byłą swojej byłej. Wywiady, ogłoszenia matrymonialne i notki z aplikacji randkowych współtworzą manifest pokolenia 30-latków, dla których miłość naprawdę niejedno ma imię…
Debiuty są intrygujące, ponieważ nigdy nie wiadomo, do końca czego się po nich możemy spodziewać. Kiedy sięgamy, po książki znanych nam autorów wiemy mniej więcej czego oczekiwać. Znamy ich styl, sposób prowadzenia narracji i słownictwo. Debiuty w przeciwieństwie do nich są jedną wielką niespodzianką.
Jest prawdziwą sztuką, by zbytnio się nie odsłonić, by nie wystawić wrażliwych części na ciosy.
,,Nie rdzewiej" to debiut Gochy Pawlak, psycholożki i aktywistki, który zaciekawił mnie przede wszystkim swoim opisem.
Historia zawarta w debiucie opowiada o Magdzie, która mieszka w Warszawie, ale postanawia na kilka dni wrócić do swojego rodzinnego miasta, Sosnowca. Do powrotu w znane okolice motywuje ją koncert przyjaciółki, ale również pierwsza miłość, która również po latach wróciła do Miasta, gdzie razem chodziły do liceum. Pomimo upływu czasu Magda nie zapomniała o swojej miłości do Karoliny. Ostatecznie powrót głównej bohaterki w rodzinne strony weryfikuje jej wspomnienia, przede wszystkim te, które nazbyt idealizowała, jak i uczucia.
Gocha Pawlak w swojej książce nie rozdrabnia się na przedstawienie wielu bohaterów, choć sporo ich w swojej książce wprowadza. Niewiele można powiedzieć o ich charakterach, ale są w pewnym sensie odbiciem dla Magdy, która zaczyna analizować swoje życie przez pryzmat ich wyborów i nie tylko.
Sama główna bohaterka wydaje się zagubioną osobą, która czuje, że musi coś zmienić w swoim życiu, a mimo to ulega starym przyzwyczajeniom. Magda zadaje pytania, które prawdopodobnie kiedyś większość z nas zadała. Czym jest miłość? Jaki jest sens życia?
Powieść ,,Nie rdzewiej" nie ma rozbudowanej fabuły, przede wszystkim skupia się wokół rozterek i przemyśleń głównej bohaterki. Poznajemy jej relacje z innymi partnerkami oraz środowisko. Sama oś fabuły podzielona jest na przeszłość, w której fragmentarycznie mamy przedstawioną jej relację z Karoliną oraz teraźniejszość. Dodatkowo pomiędzy rozdziałami znajdują się fragmenty wywiadów, które prowadzi Magda oraz ogłoszenia. Na początku odnosi się wrażenie, że wytrącają one z czytania, ale tak naprawdę są tak podzielone, że ich temat przewodni łączy się naturalnie z wątkiem danego rozdziału i życiem Magdy.
Dodatkowe fragmenty pomiędzy rozdziałami stanowią pewne spojrzenie na to doświadczenia lesbijek w Polsce. Dość różnorodne, ponieważ rozmówczynie Magdy są w różnym wieku, pochodzą z innych miejscowości i dzielą się swoimi przeżyciami. Podejmowane przez nie tematy dotyczą między innymi: coming outu, stereotypowego podejścia oraz randkowania. Często te wypowiedzi podszyte są humorem i dystansem.
Podobało mi się, że pod koniec książki dostaliśmy perspektywę jednej z bohaterek, która pojawiła się już na pierwszych stronach powieści, gdzie została dość jednowymiarowo przedstawiona. Końcówka nadała tej postaci głębi i pozwala tej historii zatoczyć pewne koło.
,,Nie rdzewiej" to książka o szukaniu siebie, ale i miłości. Gocha Pawlak nie koloryzuje tego uczucia, nie przedstawia go przez różowe okulary. Miłość między kobietami, ogólnie miłość przedstawia w dość autentyczny sposób, ponieważ to uczucie, które nie tylko buduje nas, ale może także niszczyć i ograniczać. W końcu miłość to także wyrzeczenia i kompromisy, na które nie każdy może być gotowy.
Przyznaje, że na początku miałam problem z narracją, która była po prostu strumieniem świadomości głównej bohaterki, więc trochę chaosem. Z czasem się do tego przyzwyczaiłam i już mnie tak nie przytłaczała. Sama narracja wydaje się bardzo leniwa, przesiąknięta nostalgią. Akcja nie jest porywająca, bo i fabuła nie jest skomplikowana.
Opisów świata przedstawionego jest w tej książce mało. Sama książka jest napisana językiem potocznym.
,,Nie rdzewiej" to książka, która nie porwała mnie od pierwszych stron, ponieważ nie jest tego typu książką. Sama w trakcie jej czytania miałam mieszane odczucia, ale doceniam wartości, które autorka przekazuje w swojej książce. Nietypowy debiut Gochy Pawlak stopniowo przekonuje do siebie czytelnika swoim klimatem i próbą autentycznego ujęcia rzeczywistości. ,,Nie rdzewiej" to książka niepozbawiona wad, ale wyróżniająca się na rynku wydawniczym. Jestem ciekawa, jaka będzie kolejna książka autorki.
Dziękuję za egzemplarz wydawnictwu Książnica
Na taką książkę, pełną przemyśleń i rozterek, na pewno trzeba mieć sporo czasu.
OdpowiedzUsuńJeszcze zastanowię się nad lekturą tej książki.
OdpowiedzUsuńJeszcze zastanowię się nad lekturą tej książki.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że książka cię nie porwała. Na razie nie planuje czytać. Może w przyszłości. :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie wolę rozbudowane fabuły, chociaż niektóre książki nawet i bez niej potrafią oczarować i zatrzymać mnie na dłużej.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam wcześniej o tej lekturze. Nie wiem czy się skuszę.
OdpowiedzUsuńDebiuty autorskie ostatnio mnie coraz częściej ciekawią i z większą ochotą po nie sięgam.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem świetnie, że pojawiają się książki o takiej tematyce i że w literaturze oraz w filmie coraz więcej jest nieheteronormatywnych bohaterów!
OdpowiedzUsuńZ powodu kaca czytelniczego potrzebuję teraz jednak tytułu, który porwie mnie od pierwszych stron, więc ten odpada.
OdpowiedzUsuńNa razie nie mam zbytnio czasu na tę lekturę.
OdpowiedzUsuńpierwszy raz słysze o tej ksiązće, w ogole ja ostatnio wybieram bardzo lekkie propozcyje, a to dlatego że mam zbyt dużo na głowie
OdpowiedzUsuńTak to też bywa, u mnie zazwyczaj panuje spory mix gatunkowy.
UsuńJednak nie skusze się na tą książkę. wszędzie wokoło mowa tylko o coming oucie, bardzo modny temat
OdpowiedzUsuńBardzo kusząca propozycja czytalenicza. Z pewnością po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuń