piątek, 17 stycznia 2020
Biorąc pod uwagę nazwiska aktorów, którzy znaleźli się w obsadzie tego filmu, bardzo mało się o nim mówi. Przynajmniej takie mam wrażenie, biorąc pod uwagę, że nawet mi umknął drugi, finalny zwiastun tego filmu, a długo o nim myślałam w kontekście tej serii na blogu. Jak wiecie w ostatnim czasie ta seria stała się dla mnie pretekstem do pisania o genezach starszych utworów jak i ich autorach.
Książkę Hugha Loftinga o doktorze, który potrafił rozmawiać ze zwierzętami czytałam dawno temu, więc nie wiele już z niej pamiętam, poza jakimiś szczegółami. Nie wiem czy dalej jest w kanonie lektur szkolnych, ale nigdy nie zebrałam się do przeczytania kolejnych tomów.
Nadchodzący film z Robertem Dawney Jr będzie oparta na drugim tomie zatytułowanym ,,Podróże doktora Dolittle'', który pierwotnie został wydany jako drugi. Nie zagłębiałam się dalej w kolejne jego tomy.
Towarzyszyło mu wielu utalentowanych aktorów. W między czasie od publikacji tego zdjęcia do obsady dołączył Antonio Banderas i Michael Sheen w roli aktorskiej.
Film ten pierwotnie miał mieć premierę 24 maja 2019, jednak Universal Pictures dwa razy zmieniało datę wydania. Ostatecznie film ten w Polsce będzie można oglądać od 17 stycznia.
Trailer
Trailer wizualnie i klimatem skojarzył mi się od razu z najnowszymi produkcjami Disneya. Nie wiem czy to dobrze, czy nie.
O wiele ciekawszym materiałem promocyjnym dla mnie jest przesłuchanie zwierzaków.
Hugha Loftinga zalążki Doktora Dollitle pisał i rysował w listach do swoich dzieci będąc na froncie armii brytyjskiej podczas I Wojny Światowej. Niektórzy uważają, że autor tworząc posta głównego bohatera inspirował się szkockim chirurgiem Johnem Hunterem. Jak już mogliście się zorientować seria o doktorze, który rozumiał mowę zwierząt była wydawana niechronologicznie. Jako pierwsza w księgarniach ukazała się czwarta część w 1920 roku. Już osiem lat później w kinach ukazał się pierwsza niemy film na podstawie jego twórczości. W późniejszych latach wystawiono musical, a nawet jego książki doczekały się dwóch serialów animowanych. Parę filmów fabularnych też już było.
Warto wspomnieć o jedynym dziele w dorobku literackim Hugha Loftinga, który był napisana z myślą o dorosłych czytelnikach. ,,Victory for the Slain'' jest to antywojenny wiersz, który oparł na swoich doświadczeniach związanych z traumatycznymi wspomnieniami z I Wojny Światowej podczas, której został ranny. Sam autor był pacyfistą i wiele razy to podkreślał oraz wypowiadał się dość często nad jej negatywnym wpływem. Pracę nad wierszem rozpoczął w 1941 roku przerywając pracę nad ,,Doktor Dolittle i Tajemnicze Jezioro'', której pierwotna wersja powstała 1923 roku, ale ostatecznie została wydana dopiero po śmierci autora, w 1948. Wracając do wiersza, został on wydany 1942 roku i nie został zbyt dobrze przyjęty. Nie był on komentarzem do ówczesnych wydarzeń, ale był zwieńczeniem długoletniej filozofii autora. ,,Victory for the Slain'' jest ogólnie dostępny i można go przeczytać w oryginale.
Od dzisiaj można w kinach zobaczyć ,,Doktora Dolittle'' w polskich kinach. Będąc szczerą raczej nie znajdę czasu, by wybrać się na ten film do kina. Sama produkcja nie została zbyt dobrze przyjęta, ale gusta są różne.
Mój narzeczony ma na ten film wielką ochotę bo uwielbia głównego aktora.
OdpowiedzUsuńRaczej w kinie tego filmu nie zobaczę, ale być może kiedyś, będzie w telewizji. 😊
OdpowiedzUsuńJa raczej do kina się nie wybiorę. Ale kiedyś na pewno obejrzę ten film.
OdpowiedzUsuńBardzo interesujący wpis, lubię takie ciekawostki. Film mógłby się spodobać moim córkom więc może w czasie ferii wybierzemy się do kina
OdpowiedzUsuńWydaje się, że to ciekawa propozycja. Zobaczymy w kinach. Mam nadzieję, że film się uda. :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Raczej nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńFilm zapowiada się ciekawie :D Chętnie go obejrzę :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com
Dr Dolittle. Kiedyś widziałam filmy, jednak do książek jeszcze nie zasiadłam. Były to czasy, gdy po prostu wybierałam telewizję, niżeli powieść, więc no... Jednakże kiedyś chcę to nadrobić. Kolejny film o tym lekarzu? Hmm... Widziałam zwiastuny, nawet przesłuchania zwierząt, ale... nie zaciekawiło mnie to. Dlatego nie udam się na to do kina.
OdpowiedzUsuńLubię odtwórcę głównej roli i to głównie dla niego chcę obejrzeć ten film.
OdpowiedzUsuńDo kina raczej nie pójdę, pewnie obejrzę ten film w domu jak już będzie na płycie :)
OdpowiedzUsuńJa kochałam książkowego Doktora, przeczytałam wszystkie części i uważam, że to jedna z najlepszych książek dla dzieci. A film chętnie obejrzę.
OdpowiedzUsuńNie miałam tej książki jako lektury więc nie czytałam, ale skoro piszesz że to jedna z lepszych serii dla dzieci to myślę że spróbuję przeczytać, moje dziewczyny lubią gdy bohaterami są zwierzęta więc powinno nam się spodobać
UsuńO mamuniu jak ja dawno nie byłam w kinie :P Może być fajny film.
OdpowiedzUsuńNo to idziemy do kina :D !
OdpowiedzUsuńMyślę, że może to nie jest film wysokich lotów, ale na rodzinny seans może byc trafiony :)
OdpowiedzUsuńsama raczej nie przepadam za taką tematyką filmów, ale tak jak piszesz gusta są różne
OdpowiedzUsuńTa adaptacja w ogóle do mnie nie przemawia. Tzn Robert Downey Jr. nie pasuje mi do tej roli. Prędzej obejrzę ten film dla całej plejady aktorów, którzy głosy podkładają.
OdpowiedzUsuńNie miałam pojęcia, że to na podstawie książki, nie oglądałam też poprzednich ekranizacji. Wybacz, ale tym razem po prostu kompletnie nie jestem zainteresowana tematem :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa, jak wypadnie ta adaptacja i czy uda się w niej dodać coś nowego do znanej już historii.
OdpowiedzUsuńChętnie wybrałabym się na ten film do kina, ale niestety też mogę mieć problem ze znalezieniem czasu, jak na razie to na pierwszym miejscu jest nauka, która zabiera sporo mojego czasu. :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tu mowa o filmie... Filmów nie oglądam.
OdpowiedzUsuńMoje miłośniczki zwierząt pewnie wybiorą sie ze mną na ten film w ferie.
OdpowiedzUsuńNie lubię historii Doktora Dollitle, więc nie obejrzę tego filmu, chociaż Robert Downey Jr to mój ulubieniec ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię aktora odgrywającego główną rolę, dlatego chętnie zobaczę ten film. Widziałam już zapowiedzi i wydaje się fajnie zrobiony.
OdpowiedzUsuńChętnie przejdziemy się z juniorem, bo to moja ulubiona książka z dzieciństwa i myślę, że historia wciąż bawi i cieszy kolejne pokolenia.
OdpowiedzUsuńChętnie się wybiorę na ten film i poddam ocenie. Jak piszesz, gusta są różne:)
OdpowiedzUsuńGeneralnie lubię takie filmy o zwierzakach, z resztą kto nie kojarzy nazwiska Dolittle! Ale nie wiem, czy znajdę czas na kino, bo obecnie sporo na głowie...
OdpowiedzUsuńMłodszym na pewno się spodoba. Czy mnie też? Sprawdzę to, aczkolwiek już było tyle adaptacji, że nie mam pojęcia czy ta odświeżona wersja wniesie coś nowego? Aczkolwiek jak wspomniałam na pewno ją zobaczę, bo zżera mnie ciekawość ;)
OdpowiedzUsuńKsiążki nie czytałam, więc póki co filmu nie obejrzę. Dopiero jak sięgnę po powieść to wtedy może go zobaczę. ;)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie nie moje klimaty :)
OdpowiedzUsuńJedną część Doktora Dolittle posiadam. Bodajże jest to "Cyrk Doktora Dolittle". Ale nie czytałam. Filmu również nie oglądałam, aczkolwiek wywiady ze zwierzakami oglądałam i mi się podobało. Pewnie obejrzę, ale dopiero jak będzie dostępny w Internecie. :)
OdpowiedzUsuńszczerze nigdy nie byłam fanką dr Dolittle:D
OdpowiedzUsuńLubie te historie, lubie tego aktora. Chętnie obejrzę
OdpowiedzUsuńCzytałam książkę i byłam zachwycona. Jednak ten film w ogóle mnie do siebie nie przyciągnął ;)
OdpowiedzUsuńJako dziecko uwielbiałam doktora Dolittle. Chciałam być taka jak on 😂
OdpowiedzUsuńoglądałam i muszę przyznać, że byłam bardzo pozytywnie zaskoczona tą historią
OdpowiedzUsuń