piątek, 3 lipca 2020
Nie odpisuj
Marcell Moss
Wydawnictwo: Filia
Rok wydania: 2019
Ilość stron: 352
Opis:
Opis:
„Próbuję powstrzymać się od krzyku. Leżę pod kołdrą i udaję, że rozmowa sprzed chwili nie miała miejsca. To moje ostatnie sekundy wolności. Czy ten koszmar kiedyś się skończy?”Ewa na co dzień jest szanowanym psychoterapeutą. Skrywa jednak mroczną tajemnicę, którą poza nią zna tylko jedna osoba.Pewnego dnia kobieta dostaje na Instagramie wiadomość video od swojej byłej pacjentki, Martyny, która przebywa na leczeniu w szpitalu psychiatrycznym. Gdy odtwarza filmik, widzi sceny, o których wolałaby zapomnieć.Tylko Martyna wie, co Ewa zrobiła przed laty. Teraz grozi, że upubliczni nagranie, jeżeli lekarka nie pomoże jej w rozwiązaniu sprawy głośnego morderstwa sprzed kilku miesięcy. Ewa wie, że musi się zgodzić. W miarę zgłębiania się w kryminalną sprawę, odkrywa coraz więcej powiązań między śmiercią 40-letniego mężczyzny a swoją mroczną i bolesną przeszłością.Nigdy nie uciekniesz od przeszłości...
Z debiutami bywa różnie, stoją na różnym poziomie. Jedne przechodzą bez echa, o drugich więcej się słyszy. Mam wrażenie o pierwszej książce ,,Nie odpisuj'' Marcela Mossa pod koniec roku było bardzo głośno w niektórych kręgach. Jednak to przede wszystkim jej opis zwrócił moją uwagę do tego stopnia, że postanowiłam ją przeczytać.
Autor zdecydował się na kryminał, thriller poruszający temat hejtu w Internecie oraz przemocy domowej. Od czasu do czasu powstają różne akcje, kampanie promocyjne zachęcające do zaniechania takich działań, czy reagowania kiedy jesteśmy świadkami takich sytuacji, ponieważ nie rzadko prowadzą one do tragedii.
Autor zdecydował się na kryminał, thriller poruszający temat hejtu w Internecie oraz przemocy domowej. Od czasu do czasu powstają różne akcje, kampanie promocyjne zachęcające do zaniechania takich działań, czy reagowania kiedy jesteśmy świadkami takich sytuacji, ponieważ nie rzadko prowadzą one do tragedii.
Na samym początku poznajemy mężczyznę, który jest ofiarą przemocy domowej ze strony swojej żony, która świetnie potrafi przedstawiać swoje życie jako idealne, ale także potrafi manipulować sytuacją tak, że to Michał wychodzi na osobę dominującą i agresywną. Jego losy łączą się z Martyną kiedy postanawia napisać do niej wiadomość na Instagramie, z prośbą o pomoc. Dziewczyna prowadzi profil, na którym udostępnia anonimowe zwierzenia innych osób. W międzyczasie sama zmaga się ze swoimi problemami. Odejście jej chłopaka tylko pogorszyło jej stan.
Od bardzo dawna nie miałam styczności z takimi bohaterami. Ciężko ich polubić, czy w jakiś sposób im kibicować w ich decyzjach. Po skończeniu lektury doczytałam, że to było celowe przedstawienie postaci w taki sposób. Co nie zmienia faktu, że zastanawiałam się nad ich postępowaniem w obliczu ich sytuacji. Każdy z nas zmaga się z różnymi problemami. Reagujemy i podchodzimy do nich różnie.
Wracając do bohaterów, Martyna jest osobą, która potrzebuje poczucia, że komuś na niej zależy. Ktoś ją kocha. Nie do końca radzi sobie z własnymi myślami i osobami.
Im więcej czasu mija od przeczytania przez ze mnie ,,Nie odpisuj'', tym większy problem mam z postacią Michała. Nie do końca wiem, co o nim myśleć.
Bardzo się cieszę, że autor przedstawił również partnerów głównych bohaterów niejednoznacznie. Nie powielając tylko odczuć i opinii Michała i Martyny do nich, ale także od daje głos Agacie i Damianowi. Czyniąc ich w pewnym momencie narratorami tej powieści.
Narracja jest pierwszoosobowa, ukazywana z perspektywy czterech bohaterów. W powieści Marcela Mossa mamy dwie osie czasowe.Teraźniejszą przedstawiającą wydarzenia aktualne, oraz przeszłą, poniekąd wyjaśnia, co doprowadziło bohaterów do miejsca, w którym teraz się znajdują.
Przemoc domowa i hejt, o którym pisałam na początku, to tak naprawdę wierzchołek góry lodowej. W powieści tej mamy do czynienia z odrzuceniem, alkoholizmem i gwałtem. Na początku można odnieść wrażenie, że są one po to, by dodać dramaturgi, ale tak naprawdę bardzo dobrze uzupełniają tę historią i jeszcze bardziej urealniają zachowanie bohaterów.
W ,,Nie odpisuj'' nie ma zawrotnej akcji, ani wyczuwalnego klimatu, ale muszę przyznać, że w tej książce były mocniejsze sceny, Dialogi stoją na naprawdę dobrym poziomie, ale za to słabiej wypadają opis, w samej książce jest ich mało. Przeważa język potoczny. Styl autora jest prosty i przestępny.
,,Nie odpisuj'' to książka, która podejmuje ważne tematy, łamie pewne schematy i odwraca je. Pomimo pewnych minusów jest to debiut dobrze zapowiadającego się autora. Jestem ciekawa jak rozwinie się z dalszymi powieściami i z pewnością z chęcią je sprawdzę.
Od bardzo dawna nie miałam styczności z takimi bohaterami. Ciężko ich polubić, czy w jakiś sposób im kibicować w ich decyzjach. Po skończeniu lektury doczytałam, że to było celowe przedstawienie postaci w taki sposób. Co nie zmienia faktu, że zastanawiałam się nad ich postępowaniem w obliczu ich sytuacji. Każdy z nas zmaga się z różnymi problemami. Reagujemy i podchodzimy do nich różnie.
Wracając do bohaterów, Martyna jest osobą, która potrzebuje poczucia, że komuś na niej zależy. Ktoś ją kocha. Nie do końca radzi sobie z własnymi myślami i osobami.
Im więcej czasu mija od przeczytania przez ze mnie ,,Nie odpisuj'', tym większy problem mam z postacią Michała. Nie do końca wiem, co o nim myśleć.
Bardzo się cieszę, że autor przedstawił również partnerów głównych bohaterów niejednoznacznie. Nie powielając tylko odczuć i opinii Michała i Martyny do nich, ale także od daje głos Agacie i Damianowi. Czyniąc ich w pewnym momencie narratorami tej powieści.
Narracja jest pierwszoosobowa, ukazywana z perspektywy czterech bohaterów. W powieści Marcela Mossa mamy dwie osie czasowe.Teraźniejszą przedstawiającą wydarzenia aktualne, oraz przeszłą, poniekąd wyjaśnia, co doprowadziło bohaterów do miejsca, w którym teraz się znajdują.
Przemoc domowa i hejt, o którym pisałam na początku, to tak naprawdę wierzchołek góry lodowej. W powieści tej mamy do czynienia z odrzuceniem, alkoholizmem i gwałtem. Na początku można odnieść wrażenie, że są one po to, by dodać dramaturgi, ale tak naprawdę bardzo dobrze uzupełniają tę historią i jeszcze bardziej urealniają zachowanie bohaterów.
W ,,Nie odpisuj'' nie ma zawrotnej akcji, ani wyczuwalnego klimatu, ale muszę przyznać, że w tej książce były mocniejsze sceny, Dialogi stoją na naprawdę dobrym poziomie, ale za to słabiej wypadają opis, w samej książce jest ich mało. Przeważa język potoczny. Styl autora jest prosty i przestępny.
,,Nie odpisuj'' to książka, która podejmuje ważne tematy, łamie pewne schematy i odwraca je. Pomimo pewnych minusów jest to debiut dobrze zapowiadającego się autora. Jestem ciekawa jak rozwinie się z dalszymi powieściami i z pewnością z chęcią je sprawdzę.
Fabuła jest poważna w tej książce i przedstawia ważne wątki. Nie wiem czy teraz latem kiedy chcę się w końcu wyluzować ta książka mi by przypasowała.
OdpowiedzUsuńChyba jednak nie. Jakoś w Twojej recenzji nie wyczułam wielkiego "wow". Także... nie.
OdpowiedzUsuńMyślę, że mogłabym po nią sięgnąc i sprawdzić osobiście, czy przypadnie mi do gustu. Czasem sięgam po takie historie.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam okazji poznać tej przygody czytelniczej, ale dużo o niej czytam w blogosferze, a zatem tytuł już zapamiętałam i będę mieć na uwadze. :)
OdpowiedzUsuńWielokrotnie już czytałam o minusach tej książki, jednak mimo wszystko chcę ją przeczytać. 😊
OdpowiedzUsuńDo debiutów podchodzę sceptycznie, ale być może na ten się skuszę. Mimo jego wad wydane się dość ciekawą pozycją. Będę miała go na uwadze.
OdpowiedzUsuńMarcel Moss pisze klimatyczne książki. Warto je poznać.
OdpowiedzUsuńto coś o randkach w internecie? okładka tak mi się kojarzy
OdpowiedzUsuńdzięki za odwiedziny
Mi osobiście książka bardzo przypadła do gustu i z przyjemnością przeczytałam kolejną książkę tego autora ;)
OdpowiedzUsuńJuż temat hejtu jest trudny i niestety powszechny, a dodanie do tego paru dramatycznych elementów zdecydowanie podbija stawkę. Trzeba umieć to dobrze rozegrać aby się nie poczuć przytłoczonym. Skoro to debiut to cóż kibicować dalej! :)
OdpowiedzUsuńDużo słyszałam o tej książce, dobrze pamiętam te okładkę. Chyba nawet mam ten tytuł na liście książek do przeczytania. Fabułą wygląda na inteygującą, dlatego dam jej szanse, aby wyrobić własną opinię. Recenzja bardzo mi się spodobała. Podoba mi się Twój styl pisania opini na temat książki.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię powieści Mossa. Akurat ten debiut jest w moim odczuciu najsłabszy. O wiele lepiej wypada kontynuacja, choć moim numerem jeden jest bezsprzecznie "Pokaż mi". Polecam :)
OdpowiedzUsuńCiekawa recenzja, ale ja raczej tej książki nie przeczytam ... :)
OdpowiedzUsuńKsiążka widać, że porusza dosyć trudne tematy, ale czasem warto takie przeczytać :D Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńSłyszałam już o tej książce, dobrze pamiętam jej okładkę. Mam ją w planach bo fabułą jest naprawdę intrygująca.
OdpowiedzUsuńThriller poruszający temat hejtu w Internecie oraz przemocy domowej z całą pewności budzi moje zainteresowanie. Szkoda jedynie, że nie ma zawrotnej akcji, ani wyczuwalnego klimatu. To według mnie dość poważna wada.
OdpowiedzUsuńZ czytanych wrażeń czytelniczych w blogosferze widzę, że największym uznaniem cieszy się jednak książka "Pokaż mi" tego autora. Odważne podejmowanie trudnych tematów.
OdpowiedzUsuńzauważyłam, że pierwszoosobowe narracje są dość kiepskie (mówię o współczesnym piórze) i często sięgają po nie debiutanci, bo wydaje im się łatwiejsza...
OdpowiedzUsuńPozycja dość ciekawa i chyba dam jej szansę :)
OdpowiedzUsuńTemat hejtu w internecie to bardzo ważna i aktualna kwestia. Cieszę się, że przenika powoli również do literatury. Szkoda tylko, że tutaj autor poruszył też masę innych tematów. Wydaje mi się, że może to niepotrzebnie odwracać uwagę od tematu głównego, zwłaszcza, że - jak piszesz - autor ma pewne braki warsztatowe jeszcze jednak. Może gdyby mniej tematów wrzucił sobie na głowę, poradziłby sobie z całością lepiej...
OdpowiedzUsuńMega ważny temat jest tu podjęty i warto czytać takie książki zwłaszcza w czasie pandemii. Samej książki nie czytałam, ale może się na nią skuszę, pomimo jej lekkich braków, np w języku o których piszesz.
OdpowiedzUsuńCiekawe przedstawienie tematu, warto przeczytać książkę...
OdpowiedzUsuńKsiążke kojarzę, ale jej nie czytałam
OdpowiedzUsuńZ debiutami rożnie bywa, ten chyba nie do końca mnie przekonuje.
OdpowiedzUsuńDobrze, że postawiono tutaj a przełamane schematy. Czasami faktycznie w książkach pojawiają się tacy bohaterowie, do których ciężko zapałać sympatią, ale przez to jest różnorodnie i ciekawie.
OdpowiedzUsuńFaktycznie taka sytuacja zdarza się rzadko - bo przeważnie ofiarami przemocy są kobiety i dzieci. Ake niezależnie od sprawcy i poszkodowanego - zawsze warto takie tematy nagłaśniać !
OdpowiedzUsuńByło głośno o tej książce? Hmm... Szczerze mówiąc, skądś kojarzę tytuł, ale nie na tyle, by powiedzieć, że był wokół niej szum. Cóż, najwyraźniej nie należę do tego grona ludzi, co to mieli jej swego czasu prawie po dziurki w nosie. :D
OdpowiedzUsuńLubię debiuty literackie, a najbardziej lubię debiuty naszych rodaków. Ta książka jest ciekawa, jednak aktualnie nie czuję się nią zbytnio zainteresowana. Możliwe, że to obecna sytuacja to sprawia, dlatego kiedyś muszę sobie o niej przypomnieć i wtedy zadecydować.
Dość poważne tematy można dostrzec w tej książce. Myślę, że jest całkiem wciągająca.
OdpowiedzUsuńCzasami właśnie też trafiam na książki, które niby nie mają niesamowitej akcji, ale mają to coś co wciąga w czytanie :)
OdpowiedzUsuńCzasem dobra myśl wpadnie nam do głowy, uczepimy się jej, materiał do refleksji, a to już na plus dla książki. :)
UsuńMam tę książkę na swojej liście "do przeczytania"! Liczyłam na fabułę pełną zawrotnej akcji, ale chyba i tak dam jej szansę i przeczytam :)
OdpowiedzUsuńJedni polecają, inni nie. Chyba muszę w końcu sama się przekonać :)
OdpowiedzUsuńKolejna, bardzo ciekawa pozycja. Chętnie zapoznam się z twórczością tego autora
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa książek tego autora i mam ten tytuł w planie ;)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej powieści. I myślę, że zapowiada się ciekawie. Być może ją przeczytam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ja czytałam kolejną książkę, nie tę, ale była całkiem niezła. Może nie do końca mnie zaskoczyła, bo niektóre wątki szybko rozwiązałam, ale bawiłam się fajnie.
OdpowiedzUsuńZapisuję sobie tytuł :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie książka świetna, kontrowersyjne tematy, bohaterowie. Czytałam także Nie patrz, polecam.
OdpowiedzUsuńDebiutantom jestem w stanie wybaczyć pewne minusy, może więc kiedyś się skuszę na tę powieść.
OdpowiedzUsuńJak na razie nie mam parcia na czytanie książek w tym klimacie, więc na razie sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńTo już dzisiaj któraś z kolei recenzja książki o przemocy domowej, jaką czytam, coś modny temat się zrobił.
OdpowiedzUsuńNie sądzę, bym przeczytała - opowieści ofiar i rzeczywiste historie odrzucają mnie od powieści o tej tematyce.
Zaciekawiłaś mnie :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam debiutu autora. Nie jest to jakieś moje książkowe must have, ale jak będzie okazja to sięgnę.
OdpowiedzUsuńDebiut autora bardzo mi się podobał, jego druga powieść nieco mniej. Trzecia czeka już jednak na czytniku i jestem jej bardzo ciekawa.
OdpowiedzUsuńOstatnio lubię takie klimaty, a tego tytułu jeszcze nie miałam przyjemności poznać.
OdpowiedzUsuńCiągnie mnie do tej książki. Czuję, że wpisałaby się ona w mój ulubiony klimat, mimo że może i nie jest wybitnym dziełem :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię tak zakrojoną fabułę, chociaż nie gustuję w takich książka to chętnie bym sięgnęłam ;-)
OdpowiedzUsuńChętnie bym przeczytała tą książkę, bo już kilka recenzji o niej przejrzałam i sama bym ją z ciekawości oceniła.
OdpowiedzUsuńBardzo rzetelna recenzja. Trzy książki autora czekają już na półce, więc mam nadzieje, że przypadną mi do gustu. Trochę się zmartwiłam brakiem wielkich zwrotów akcji, ale tak czy siak spędzę z Mossem kilka chwil :)
OdpowiedzUsuńPopełniłam błąd, zaczynając od kolejnej książki. Ale i po tę sięgnę.
OdpowiedzUsuńJa dopiero zaczynam swoją przygodę z autorem, a pierwszą książką, którą przeczytałam jest "Utraceni". Bardzo mi się spodobała, więc myślę, że i na tę się skuszę :)
OdpowiedzUsuń