W tej witrynie są wykorzystywane pliki cookie, których google używa do świadczenia swoich usług i analizowania ruchu. Twój adres ip i nazwa klienta użytkownika oraz dane dotyczące wydajności i bezpieczeństwa są udostępniane firmie google, by zapewnić odpowiednią jakość usług, generować statystyki użytkowania oraz wykrywać nadużycia i na nie reagować.
W kręgu adaptacji - ,,Cursed''
czwartek, 16 lipca 2020


Legendy arturiańskie to źródło wielu motywów, inspiracji, które do dziś fascynują wielu czytelników. Dlatego nie dziwi fakt, że tak często są wykorzystywane w sztuce, w literaturze i produkcjach filmowych czy telewizyjnych. Jest to materiał, który już wielokrotnie został zmieniany, uwspółcześniany, ale zawsze zachowywano rdzeń tej historii. 



,,Przeklęta'' to jedna z najnowszych interpretacji legend arturiańskich. Serial składa się z 10 odcinków, w którym główną bohaterkom nie jest Merlin, ani Artur tylko Nimue. Netflix ogłosił pracę nad tą produkcją w marcu 2018 roku. Dosłownie tydzień wcześniej pojawiła się informacja, o premierze ksiażki. Co ciekawe wówczas jeszcze nie została wydana powieść Franka Millera i Toma Wheelera. Książka o tym samym tytule  jeszcze nie była dostępna w księgarniach. Swoją premierę miała  dopiero  1 października 2019 roku, jednak kiedy przyjrzymy się bliżej osobą odpowiedzialnym za serial, zauważymy, że autorzy od początki byli zaangażowani w powstawania tej produkcji. Bowiem napisali oni scenariusz do paru odcinków i są producentami wykonawczymi. 
W styczniu 2019 roku rozpoczęto budowę planu na niezagospodarowanym terenie armii w Deepcut w Anglii. Oczekiwano, że budowa planu potrwa do marca 2019 r. Po tym okresie od razu miały ruszyć zdjęcia. 

W tytułową bohaterkę Nimue wcieliła się na ogół wszystkim znana Hanna Baker lub córka Iron Mana, jak kto woli, Katherine Langford. 
W legendarnego Artura, który według zagranicznych recenzji książki jest archetypiczną postacią, Devon Terrell
W Merlina bez Magii, który ponoć jest najbardziej intrygującą i tajemniczą postacią w powieści, wcielił się  Gustaf Skarsgård. 
W powieści Franka Millera i Toma Wheelera pojawia się również: Lancelot, Iris i Morgan jako postacie drugoplanowe. Na razie na żaden artykuł, którymi mówiłby kto ich gra w serialu. Też nie przy wszystkim nazwiskach aktorów jest informacja kogo grają, więc myślę, że uzupełnią to po premierze. 









Niedawno podano też tytuły odcinków wraz z ich scenarzystami. Nie wszystkimi, ale pozwalają one mniej więcej zorientować przy, których odcinkach pracował autor. Jak wspominałam wcześniej Frank Miller również odpowiadał za niektóre odcinki. 
  1. "Alone" Ayush Anand
  2. "Bring Us In Good Ale"Tom Wheeler
  3. "Cursed" Tom Wheeler
  4. "Festa and Moreli"William Wheeler
  5. "Nimue"Tom Wheeler
  6. "Poisons" Tom Wheeler
  7. "Queen of the Fey" Robbie Thompson
  8. "The Joining" Leila Gerstein
  9. "The Red Lake" Rachel Shukert
  10. ''The Sacrifice"Tom Wheeler
Mnie pierwszy teaser jakoś bardzo nie zainteresował. Pierwszy trailer zrobił lepsze wrażenie, ale bez szału. 



Właściwie wszystkie te trailery nie wywołały we mnie żadnych emocji.Nie wiem, mój brat planuje go obejrzeć, więc pewnie też zobaczę przynajmniej jeden odcinek. 


Trochę mi się te trailery skojarzyły z ,,Królem Arturem''  Guya Ritchie'go To też była taka unowocześniona wersja.  Jak byłam mała widziałam też dużo produkcji o legendach arturiańskich. Połowy już z nich nie pamiętam.  Też je czytałam, ale nie czuję, że jestem osobą, która wie dużo na ten temat.

Przy okazji wczoraj wydano singiel "I Could Be Your King'', do serialu, który wykonuje wiodąca aktorka. 

Oczywiście musiały się pojawić komentarze, że kobieta nie może być Królem. Kobiety są Królowymi. Co z ignorancja. Nie od dziś wiadomo, że za władcami często stały kobiety. Dobra, koniec żartów. 
My możemy pochwalić się prawdziwą  kobietą królem, Jadwigą Andegaweńską. 

Przechodząc już do książki, o której genezie powstania już co nieco napisałam.  Napisał ją głównie Tom Wheeler, a Frank Miller odpowiadał za ilustracje.  Książka  spotkała się z mieszanym przyjęciem. Co do ilustracji, to zdania są podzielone. Jednym się podobają, drugim nie. Frank Miller rysował wcześniej komiksy DC.


Przeklęta 
Tom Wheeler, Frank Miller 
Tłumaczenie: Karolina Rybicka 
Wydawnictwo: Znak Liternova
Ilość stron: 448 
Data wydania: lipiec 2020 

CZAS KRÓLÓW MINĄŁ.
MIECZ WYBRAŁ SWOJĄ KRÓLOWĄ.
Pradawną krainę druidów pustoszą Czerwoni Paladyni, orędownicy nowej wiary. Palą wioski i wyrzynają w pień ich mieszkańców. Nie znają litości. Krzyżują starców, kobiety i dzieci.
O Nimue mówi się, że jest PRZEKLĘTA. Jako dziecko zaatakowana przed demona, nosi na plecach ślady tej potyczki - dziwne, od lat niezabliźnione rany. Niektórzy szydzą z dziewczyny, a inni się jej boją. Nimue desperacko pragnie wyjechać gdzieś daleko, najlepiej za morze. Nie zdąży - jej wioskę także zaatakują Czerwoni Paladyni.
Matka tuż przed śmiercią powierza jej tajemniczy pakunek, który dziewczyna ma dostarczyć Merlinowi. Tylko jak znaleźć legendarnego czarodzieja w kraju ogarniętym wojną? Z pomocą przychodzi jej najemnik Artur.
Razem wyruszają w pełną niebezpieczeństw podróż, u kresu której Nimue odkryje swoje prawdziwe przeznaczenie.

Ilustracje na żywo mogą się lepiej prezentować. Zawsze mija chwila zanim człowiek przyzwyczai się do nowej kreski i jakość obiektywnie ją oceni. 

Źródło ilustracji 



Serial ma mieć premierę już jutro na Netflixie. Czytaliście już może literacki pierwowzór, lub planujecie dopiero?
A może serial zwrócił waszą uwagę?


 Żródło: 1,2, 3

 

37 komentarzy:

  1. Zdecydowanie klimat mojego męża. Muszę mu podsunąć ten tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie oglądałam, ale literacką wersję kiedyś czytałam ;) A poza tym nie rozumiem użycia kobieta-król, skoro właśnie istnieje określenie królowa...

    OdpowiedzUsuń
  3. Aktorkę znam, filmu nie znam, legendy arturiańskie ?? Nie wiem ...
    krystynabozenna

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeżeli chodzi o książkę to nie wiem czy po nią sięgnę, ale serial na pewno będę chciała obejrzeć.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie czytałam pierwowzoru, ale to pewnie dlatego, że to nie moje klimaty czytelnicze. 😊

    OdpowiedzUsuń
  6. Czekam na chwilę, by obejrzeć serial. Jestem go bardzo ciekawa. W sumie książka też mnie interesuje.

    OdpowiedzUsuń
  7. O ja, z przyjemnością sięgnę po książkę, bo ilustracje zdecydowanie trafiają w mój gust. Jestem zachwycona. Koniecznie muszę upolować egzemplarz :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Na pewno obejrzę serial, choć nie przekonuje mnie główna aktorka ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie jest to motyw za którym przepadam, ogólnie fantastykę rzadko czytam i rzadko oglądam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Wygląda ciekawie, to może być całkiem dobry serial. Może się skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. O serialu słyszałam, ale zawsze najchętniej najpierw czytam książkę. Muszę się do niej w końcu zabrać :)

    OdpowiedzUsuń
  12. W takie klimaty wchodzę bez zastanowienia, świetnie się w nich odnajduję, i nie ma znaczenia jak blisko łączą się z legendami, wiernie się ich trzymają, czy pozwalają poszybować wyobraźni w interpretacji. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Moja córka uważnie śledzi wszelkie seriale na Netflixie, pewnie i na ten natychmiast trafi i podzieli się opinią. :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Na książkę raczej się nie skuszę, ale serial chętnie obejrzę, tym bardziej, że ma tylko 10 odcinków.

    OdpowiedzUsuń
  15. a mnie się te ilustracje podobają :) jednak serialu nie będę oglądać :P ale po książkę może sięgnę ;P

    OdpowiedzUsuń
  16. Tym razem to zupełnie nie moje klimaty, ani pod względem książki ani ekranizacji. Ale mam komu polecić. Mój brat lubi takie tematy.

    OdpowiedzUsuń
  17. Informację o produkcji widziałam, ale nie miałam pojęcia, że to adaptacja.

    OdpowiedzUsuń
  18. Są tematy i motywy, które są nieśmiertelne i do końca świata chyba się nie znudzą. Między innymi dotyczy to legend arturiańskich. :) I ja kiedyś byłam pod ich czarem. :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Lubie poznawać interpretacje legend arturiańskich :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Uwielbiam legendy arturiańskie

    OdpowiedzUsuń
  21. Jeszcze nie mieliśmy okazji przeczytać. Jakiś w wakacje jesteśmy ograniczeni czasem i bardzo mało czytamy.

    OdpowiedzUsuń
  22. Muszę przyznać, że ciągle mam gdzieś jakieś wzmianki o tym serilu i naprawdę nie mogę doczekać się urlopu, żeby go obejrzeć.

    OdpowiedzUsuń
  23. Takie owiane legendami przeklęte przygody jak najbardziej przemawiają mi do wyobraźni. :)

    OdpowiedzUsuń
  24. To chyba nie dla mnie. Może kiedyś, ale nie teraz.

    OdpowiedzUsuń
  25. Wczoraj zaczęłam, ale nie miałam czasu skończyć oglądać pierwszy odcinek. Ale planuję nadrobić serial.

    OdpowiedzUsuń
  26. Serial z góry sobie podaruję, ale za książkę z chęcią bym się wzięła kiedyś ;) Chociażby dla samych ilustracji ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Czytając o oglądając zdjęcia uważam że mogłabym się wciągnąć na dobre w te 10 części.

    OdpowiedzUsuń
  28. Nie znam serialu, nawet Netflixa nie mamy.

    OdpowiedzUsuń
  29. ciekawa recenzja tytuł też sięgnę po nią jak nie zapomnę.

    OdpowiedzUsuń
  30. Nie czytałam. Mnie serial zainteresował, więc może się na niego skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  31. Lubię legendy arturiańskie, więc serial na pewno obejrzę. Co do książki - widziałam sporo niepochlebnych opinii, więc raczej sobie podaruję.

    OdpowiedzUsuń
  32. Nie słyszałam o tym serialu, ale zaciekawił mnie i bym go obejrzała.

    OdpowiedzUsuń
  33. Bardzo jestem ciekawa tego serialu, jak tylko znajdę chwilę, zaczynam oglądać. Ale jeszcze bardziej zaintrygował mnie fakt, że książka powstawała praktycznie równolegle! Po nią też chętnie sięgnę!

    OdpowiedzUsuń
  34. Z Królem Arturem mi jakoś nie po drodze, ale może kiedyś skuszę się na serial w takim klimacie.

    OdpowiedzUsuń
  35. Ja sama nie mogę się zdecydować! Trochę mnie kusi, trochę odstrasza, sama nie wiem którędy pójść. Pewnie obejrzę pierwszy odcinek, może dwa i zobaczę czy mnie wciągnie. Mnie jakoś też nie porwały te wszystkie zapowiedzi i trailery, nie jestem też aż tak wielką wielbicielką odtwórczyni roli Hanny Baker z Trzynastu powodów. ;)

    PS Wreszcie ktoś pisze jak trzeba! Tyle razy tłumaczyłam, że mieliśmy swojego króla-kobietę, a ja zawsze słyszę, że Jadwiga była królową! Dziękuję! :D

    OdpowiedzUsuń
  36. Marzy mi się książka, a potem z pewnością zabiorę się za serial!

    OdpowiedzUsuń
  37. Już za mną i jakoś tak mocno średnio wypada. Postaci drugoplanowe wypadają ciekawiej niż te pierwszo, fabularnie niezbyt interesujące poza watkiem Merlina - wspaniałym!

    OdpowiedzUsuń

© 2020 | graphic-luna