'Euforia" to opowieść o ostatnim roku życia Sylvii Plath (1961–1962), ekspresyjny portret błyskotliwego umysłu zmagającego się z otaczającym go światem, najdroższymi osobami oraz z samym sobą. To także zaskakująco współczesna historia kobiety walczącej o skrawek własnego terytorium w świecie pozornie zakładającym równość płci.Sylvia jest w ciąży z drugim dzieckiem, natchniona obietnicą nowej przygody, u progu której stanęła z mężem Tedem Hughesem: wizją remontu starej posiadłości i stworzenia w niej własnego królestwa – rodziny. Zanim pojawiły się dzieci, jako dwoje intelektualistów szli szturmem przez życie, czerpiąc z niego pełnymi garściami. Teraz Ted z łatwością znika i zasiada do pisania, podczas gdy Sylvia czuje się jak samica oblegana przez swoje młode – przytłoczona rolą matki, niespełniona jako artystka. Kiedy nadchodzi pierwsze wspólne lato w Devon, jabłonie uginają się pod nadmiarem owoców, a róże kwitną w bujnych kępach, lecz ich słodki zapach mąci nuta rozkładu…W 2021 roku powieść została nagrodzona Augustpriset, najważniejszą szwedzką nagrodą literacką. Krytycy zwracali uwagę na językowy aspekt książki, odzwierciedlający stan ducha bohaterki, a także znakomicie oddaną atmosferę wewnętrznej walki, gdy potrzeba artystycznego rozwoju konkuruje z przyziemnością, z instynktem macierzyńskim, z niezrozumieniem i zazdrością
Od śmierci Sylvii Plath minęło 59 lat, a zainteresowanie i dyskursy wokół jej osoby nie słabną. W dalszym ciągu pojawiają się pozycję poświęcone życiu poetki i jej twórczości. Dorobek literacki autorki ,,Szklanego klosza" nie doczekał się jeszcze całościowego opracowania. Niedawno na polskim rynku ukazała się powieść ,,Euforia. Powieść o Sylvii Plath" Elin Cullhed. Jest to fabularyzowana opowieść o ostatnim roku życia Plath, która została nagrodzona najważniejszą szwedzką nagrodą literacką - Augustpriest. Nie należy odczytywać tę książkę jako biografię, a sama postać poetki oraz inni bohaterowi są fikcją literacką. Podobnie jak przedstawione wydarzenia, choć te czasami miały swoje odbicie w rzeczywistości i czytelnikom zaznajomionym z biografiami poetki nie są obce. Elin Cullhed postawiła przed sobą trudne zadanie, gdyż życie Sylvii Plath, śmierć i jej małżeństwo z Tedem Hughesem zostało już dobrze udokumentowane, przeanalizowane, a nawet przekształcone w innych książkach, czy też filmach, dlatego trudno na początku dostrzec jaki nowy komentarz ta historia chcę wnieść do dyskusji.
Przede wszystkim ,,Euforia. Powieść o Sylvii Plath" Elin Cullhed jest dla mnie powieścią psychologiczną, w której autorka dała nowy, lecz znajomy głos Plath. Sprawnie kreśli ciekawy portret psychologiczny kobiety w ciąży, która stara się podołać nowym obowiązkom po urodzeniu pierwszego dziecka i przeprowadzce z miasta na wieść. Stopniowe rozczarowanie i wtłaczanie Sylvii Plath w rolę pani domu, powoli obdzierały ją z czasu przeznaczonego na pisanie nowych tekstów, które były tak ważne dla poetki. Potrzeba zaistnienia i udowodnienia swoich wartości i siły są tu bardzo ważne.
Podobnie jak relacja damsko-męska pomiędzy Sylvią Plath, a jej mężem Tedem Hughesem. Relacja dwójki utalentowanych poetów. W tej książce poznajemy ich już kilka lat po ślubie,
W książce Elin Cullhed to fikcyjna Sylvia Pltah jest narratorką tej historiki. W związku z tym książka głównie opiera się na przemyśleniach egzystencjonalnych bohaterki, jej wewnętrznej walce ze sobą oraz pomniejszych epizodach z życia.
Narracja, konstrukcja fabuły a nawet styl, na które zdecydowała się Elin Cullhed skojarzyły mi się z autobiograficznym opowiadaniem ,,Żółta tapeta" autorstwa Charlotte Perkins Gilman.
Nie ukrywam, że na początku odczuwałam lekki dyskomfort czytając ,,Euforia. Powieść o Sylvii Plath" Elin Cullhed, ale z czasem dałam się pochłonąć warstwie językowej. Nie jest to książka łatwa, wręcz przeciwnie, jest przygnębiająca i ale dająca do myślenia. Zdecydowanie polecam wam tę książkę.
Jeśli, kogoś interesuje postać i życie bohaterki, na pewno doceni wartość tej książki.
OdpowiedzUsuńcudowną ma okładkę co do samej ksiązki, tematyka nie do końca moja ale też nie mówię nie :)
OdpowiedzUsuńdobrego dnia!
Obecnie nie mam ochoty na taką przygnębiającą książkę.
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że ciekawa jest ta książka, ale jak dla mnie pewnie za ciężka. Nie wykluczam jej jednak.
OdpowiedzUsuńNa pewno nie można stronić od książek trudnych i dających do myślenia.
OdpowiedzUsuńBrzmi jak bardzo ciekawa pozycja! Zapamiętam, żeby po nią sięgnąć!
OdpowiedzUsuńSkoro daje do myślenia warto dać jej szansę :)
OdpowiedzUsuńNie mam teraz ochoty na przygnębiające lektury, gdyż jesienią mój nastrój dramatycznie się pogarsza. Wolę coś bardziej optymistycznego.
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie. Zapisuję sobie tytuł.
OdpowiedzUsuńChyba nie mam "sił" czytać obecnie trudnych książek, wolę coś lekkiego, przy czy się zrelaksuje i odpocznę psychicznie
OdpowiedzUsuńMyślę, że za jakiś czas sięgnę po tę książkę, ale najpierw poczytam coś samej Sylvii Plath.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tej książki - a jej okładka zwraca uwagę w social mediach od premiery!
OdpowiedzUsuńNie dla mnie ta książki, nawet nie znam tej autorki, ale na pewno znajdzie swoich zwolenników.
OdpowiedzUsuńZ wielką ciekawością sięgnę po tę książkę!
OdpowiedzUsuńI ta okładka... :)
No raczej nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńMam ją w planach, bo jestem bardzo ciekawa tej lektury :)
OdpowiedzUsuń