Rebecca Ross
Tłumaczenie: Ewa Skórska
Wydawnictwo: You&YA
Data premiery: 11.01.2023
Liczba stron: -
"Dom Ziemi" i "Krwi" Sarah J. Maas spotyka Serce wiedźmy Genevieve Gornichec w genialnej powieści fantasy Rebekki Ross.
Jack Tamerlaine od dziesięciu długich lat nie postawił stopy na Cadence. Opuścił wyspę jako chłopiec, by uczyć się na barda. Początkowo zagubiony i osamotniony z czasem pokochał kontynent. Po latach nauki miał właśnie zostać asystentem na uniwersytecie.
Kiedy jednak młode dziewczęta zaczynają znikać z wyspy, mężczyzna odpowiada na wezwanie przywódcy klanu i wraca, by razem z Adairą, swoją nemezis i odwieczną rywalką z dzieciństwa, pomagać w poszukiwaniach zaginionych. Oboje szybko odkrywają, że są lepszymi sojusznikami niż wrogami, a ich pełna rezerwy współpraca powoli zamienia się w coś więcej.
Na Cadence nie można jednakże nigdy tracić czujności. Wyspa pełna jest zaklęć, a rządzące nią duchy żywiołów pokazują swoje kapryśne oblicze. Obłaskawić je może tylko muzyka. Niestety z każdą wybrzmiewającą nutą staje się jasne, że problemy z duchami są znacznie poważniejsze, niż początkowo się wydawało, a starszy, jeszcze mroczniejszy, niż zaginięcia dziewcząt, sekret czai się pod powierzchnią, grożąc unicestwieniem wszystkich i wszystkiego.
,,Rzeka zaklęta" Rebekki Ross to dobra książka, która pod pewnym aspektem wyłamuje się z obecnych trendów i zaskakuje.
Gdy nie boisz się umrzeć, kiedy tańczysz i płoniesz przez całą wieczność. I myślę, że to musi być strasznie nudne i że zrobisz wszystko, żeby znowu poczuć, że żyjesz.
Jack po dziesięciu latach spędzonych na kontynencie wraca na wyspę, gdyż poprosił go o to jego Lairda. Na wyspie Cadence dowiaduje się, że z ich części wyspy giną małe dziewczynki Wraz z Adairą postanawiają szukać zaginionych na własną rękę, w dość niekonwencjonalny sposób, gdy w tym samym czasie Torin prowadzi tradycyjne poszukiwania ze swoimi strażnikami. Pogoń za dziećmi prowadzi ich do dawno skrywanych prawd.
Bohaterowie ,,Rzeki zaklętej" przechodzą ciekawą drogę w pierwszym tomie. Muszą zmierzyć się z od dawna skrywaną prawdą, własnymi emocjami, ale zabrakło im charyzmy. Większość postaci wydaje się bardzo papierowa, jednowymiarowa. Wydają się postaciami zbyt idealnie skrojonymi pod ich role. Niestety nie mają żadnych wyraźnych wad. Przez co odnosi się wrażenie, że są mało ludzcy, dlatego też tracą relacje między bohaterami.
Adaira dziedziczka i przyszła laidra, która chce jak najlepiej dbać o swój lud. Zażegnać dawne konflikty. Stwarza wokół siebie pozory, by uspokajać innych.
Jack z początku wydaje się bardzo porywczym i impulsywnym chłopakiem, który świetnie potrafi ukrywać swoje prawdziwe uczucia.
Sidra to typowa uzdrowicielka. Każdemu pomoże i doradzi dobrą radą, jednak jej siła i wiara zostają wystawione na próbę.
Torin strażnik klanu Tamerlain, oddany pracy i ochronie swoich ludzi bez względu na cenę. Jest uparty i wierzy w swoje przekonania, przez co odrzuca inne możliwości.
W przypadku niektórych relacji zabrakło mi większego zaangażowania w ich przedstawienie. Zwłaszcza na linii rodzic - dziecko. Uczucie łączące dwójkę głównych bohaterów jest dość przewidywalne, ale wiarygodnie zostało przedstawione. O wiele ciekawsza wydaje się wieź łącząca Torina i Sidrę.
Pomimo tego, że bohaterowie są słabszym elementem ,,Rzeki zaklętej", to autorka po części wynagradza to czytelnikom świetnie wykreowanym światem i systemem magicznym który, choć opiera się na znanych żywiołach, ale są ciekawie i oryginalnie wykorzystane.
Rebecca Ross na potrzeby książki stworzyła interesujące legendy i opowieści opowiadane od pokoleń na wyspie Cadence. Klan ma rozbudowany system wierzeń, a także kulturę i autorka spędziła dużo czasu na ich przedstawieniu. Duchy i żywioły mają bardziej kapryśne i figlarne charaktery od ludzkich bohaterów.
Język nie jest wyszukany, dzięki temu ,,Rzekę zaklętą" pomimo wolniejszego tempa akcji od tego, do którego przyzwyczaiły nas współczesne popularne książki, czyta się szybko. Narracja jest trzecioosobowa z perspektywy kilku bohaterów. Autorka przechodzi bardzo płynnie pomiędzy dwiema różnymi liniami czasowymi: teraźniejszością i przeszłością. Akcja na początku rozwija się powoli, ale w odpowiednich momentach nabiera tempa. Ross potrafi budować klimat.
,,Rzeka zaklęta" Rebecci Ross to książka, przy której dobrze spędziłam czas, pomimo paru słabszych elementów, o których pisałam powyżej. W pierwszym tomie autorka przedstawiła dość interesujący, ale hermetyczny klan. Jestem bardzo ciekawa reszty tego świata i dalszych losów bohaterów. ,,Rzeka zaklęta" to książka o miłości, odwadze i gorzkich tajemnicach, które ranią jak ostry miecz. Daj się porwać nurcie wody i muzyce barda z wyspy Cadence. Ja z przyjemnością sięgnę po drugi tom.
Za egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu You&YA
Myślę, że mimo tych kilku mankamentów, mogłabym się skusić się na tę książkę.
OdpowiedzUsuńOne aż tak bardzo nie wpływają na odbior książki.
UsuńTo raczej nie do końca są moje klimaty czytelnicze.
OdpowiedzUsuńWiem, wiem, ale czasem warto spróbować czegoś nowego.
UsuńWitam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńBrzmi intrygująco :) Przyznam, że o tytule wcześniej nie słyszałam, zapisuję! Sądzę, że to może być książka dla mnie :) świetna recenzja!
Pozdrawiam cieplutko ♡
Witam w moich skromnych prograch 😉.
UsuńBardzo się cieszę, że „Zaklętą rzeka" brzmi dla ciebie intrygująco. Dziękuję.
Pozdrawiam
Książka do mnie przyszła dzisiaj i chociaż nie jet idealna, to bardzo ale to bardzo urzekła mnie fabuła. Jestem ciekawa jak ja odbiorę książkę.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że miło spędzisz z nią czas.
UsuńLubię gdy w książkach nawet kryminalnych akcja nie leci na łeb na szyję, tylko rozwija się spokojnie. Tytuł zapisuję, bo może mi się spodobać.
OdpowiedzUsuńW takim razie to może być książka dla ciebie. Musisz to tylko sprawdzić 😉
UsuńNie znam tej ksiazki ale zdecydowanie bardzo mnie zaciekawiła!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że dasz jej szansę.
UsuńOby drugi tom był równie satysfakcjonujący 😉
OdpowiedzUsuńOby szybko ukazał się w Polsce.
UsuńIntrygująca historia. Chętnie poznam ją bliżej.
OdpowiedzUsuńpodobają mi się imiona bohaterów:D takie oryginalne acz pasujące do koncepcji fabuły i klimatu
OdpowiedzUsuńZupełnie nie moje klimaty, ale za to mój mąż byłby chętny bo zawsze widzi potencjał w takich książkach.
OdpowiedzUsuńZapisuję sobie tytuł, bo okłada już parę razy rzuciła mi się w oko na Instagramie!
OdpowiedzUsuńMyślę, że w wolnym czasie będę mogła dać szansę tej lekturze.
OdpowiedzUsuńOkładka ma w sobie jakiś magnez, który przyciąga wzrok i ciężko go oderwać. Ciekawa jestem czy tak samo działała by na mnie treść tej książki
OdpowiedzUsuńOgólnie nie mówię nie, ale na razie raczej nie znajdę na nią czasu.
OdpowiedzUsuńNie znam twórczości tej autorki, ale zapowiada się interesująco. :)
OdpowiedzUsuńJeśli się nie mylę, to dopiero jej druga książka wydana w Polsce.
UsuńNie do końca moje klimaty, ale fabuła dosć ciekawie się zapowiada
OdpowiedzUsuńMoże jak będę miała więcej czasu i okazję to sięgnę po tę książkę, ale póki co dam sobie z nią spokój :)
OdpowiedzUsuńNie da się przeczytać wszystkich książek, które nas ciekawią bądź zwrócą naszą uwagę.
UsuńMyślę, że mogłaby mi się spodobać ta książka 😊
OdpowiedzUsuńWarto dać jej szansę.
UsuńPowieści fantasy to nie moja bajka, ale wiem komu się spodoba, więc dzięki za pomysł na prezent ;)
OdpowiedzUsuńŚwietnie. Mam nadzieję, że to będzie udany prezent.
Usuń