W marcu premierę będzie miło wiele ciekawych i głośnych premier. Wiem, już o jakich produkcjach będę pisać w kwietniu. W lutym, aż tak wiele produkcji na podstawie książek nie zwróciło mojej uwagi. Pewnie, gdybym nie czytała ,,Drogi Edwardzie" umknąłby mi ten serial.  O ,,You" mam wrażenie, że każdy słyszał.  ,,Not Dead Yet" kojarzy mi się bardzo z ,,Zaklinaczką duchów" tylko w konwencji komediowej. Przynajmniej takie wrażenie sprawia trailer. ,,A Knock at the Cabin" to książka nagrodzonego pisarza - Toma Wooda,  której adaptacja weszła do polskich kin 3 lutego, ale moja uwaga skierowała się na ,,Emily", która jeszcze nie ma ustalonej polskiej premiery. 

,,Emily" w moim odczuciu ma bardzo długie nogi festiwalowe. Pierwszy raz usłyszałam o tym filmie w sierpniu ubiegłego roku. Miesiąc później miała światową premierę na festiwalu filmowym w Toronto. Do kin w Wielkiej Brytanii trafiła w Październiku. Od tego czasu film był wyświetlany na kilku festiwalach, a z końcem 2022 / początkiem tego roku trafił na rynek europejskich i azjatycki. 

,,Emily" nie jest filmem na podstawie książki, ale jest brytyjskim dramatem biograficznym na podstawie życia pisarki Emily Brontë, autorki ,,Wichrowych wzgórz". Przynajmniej według promocji, ponieważ twórcy szczerze przyznają, że w fabułę wpleciono fikcyjny związek. Postać autorki jest dużym wyzwaniem dla biografów, ponieważ zachowało się bardzo mało jej listów i była raczej typem samotnika, więc obraz zaprezentowany w filmie jest bardziej wyobrażeniem autorki. 

Nawet aktorzy i reżyserka mówią, że jest to luźna adaptacja, przez którą chcą opowiedzieć historię .

Obsada: Emma Mackey, Fionn Whitehead, Oliver Jackson-Cohen, Alexandra Dowling, Amelia Gething, Adrian Dunbar i Gemma Jones. 

Trailer 

Klip