W tej witrynie są wykorzystywane pliki cookie, których google używa do świadczenia swoich usług i analizowania ruchu. Twój adres ip i nazwa klienta użytkownika oraz dane dotyczące wydajności i bezpieczeństwa są udostępniane firmie google, by zapewnić odpowiednią jakość usług, generować statystyki użytkowania oraz wykrywać nadużycia i na nie reagować.
,,My Mechanical Romance" Alexene Farol Follmuth
wtorek, 20 czerwca 2023

My Mechanical Romance

Alexene Farol Follmuth

Tłumaczenie: Magdalena Kowalczuk

Wydawnictwo: You&YA

Liczba stron: 288

Data premiery: 14.06.2023


Czy przeciwieństwa się przyciągają, a klasowa outsiderka może mieć coś wspólnego z królem szkoły? Alexene Farol Follmuth, autorka bestsellerowego „The Atlas Six” (wydanego pod pseudonimem Olivie Blake) powraca z doskonałym romansem z gatunku YA.

Bel wolałaby umrzeć niż myśleć o przyszłości. Zwłaszcza po tym, jak tata pół roku temu nagle ich zostawił. To przez niego musiała się wyprowadzić ze swojego domu i zmienić liceum. Dlatego… podania na studia? Zabawne. Przedmioty rozszerzone? Trzymajcie mnie. Zajęcia pozaszkolne? Nie ma szans.

Jednak kiedy na zajęciach Bell przypadkowo ujawnia talent do inżynierii, Pani Voss podstępem nakłania ją, by wstąpiła do klubu robotyki. Czy może być jeszcze gorzej?

Kapitanem „robotyków”, i całej masy innych drużyn, jest Mateo Luna. Prawdziwy nerd, a jednocześnie … najpopularniejszy, najprzystojniejszy i najambitniejszy chłopak w szkole. Dla Teo zawody krajowe, w których drużyna bierze udział, to walka na śmierć i życie. Bel nie dba o nie w ogóle. By ją zmotywować, a także wyjaśnić podstawy programowania, chłopak spotyka się z nią po lekcjach. Im więcej czasu ze sobą spędzają, tym jaśniejsze staje się, że budują nie tylko kolejnego robota…

Lekka, wciągająca, pełna doskonałego humoru powieść o rywalizacji, pierwszej miłości i robotyce, w której dziewczyny też są mistrzami.


,,My Mechanical Romance" autorstwa Alexene Farol Follmuth to pierwsza powieść Olivie Blake wydana pod prawdziwym imieniem i nazwiskiem autorki. Jest to też pierwszą książką kierowaną do młodszego czytelnika. Alexene Farol Follmuth nie da się zaszufladkować jako pisarki jednego gatunku. Najpierw polscy czytelnicy mogli poznać jej powieść dark academia - ,,The Atlas Six". Później wydano nietuzinkową i intrygującą  książkę  ,,Sami w eterze". Tym razem w ręce czytelników oddaną powieść młodzieżową, która powiela znane schematy, ale również ma kilka ciekawych i wartościowych rzeczy do przekazania. 

Isabel przez sytuację rodziną, w ostatniej klasie liceum zmienia szkolę. Jedna nauczycielka zauważ w dziewczynie potencjał i zachęca do wstąpienia, do klubu robotyki. Gdzie poznaje Mateo Lunę charyzmatycznego i władczego kapitana drużyny robotycznej, która przygotowuje się do zawodów. 

Charaktery głównych bohaterów zdecydowanie zostały nakreślone na zasadzie kontrastów i to w bardzo subtelny sposób, choć najbardziej uwidacznia się to w relacjach rodzinnych, które przedstawia autorka.  Niestety pozostałe postacie są papierowe, Alexene Farol Follmuth wpycha ich do konkretnych ról, nie dając żadnych cech charakterystycznych. Dosłownie robią za sztuczny tłum, pomimo tego, że pod koniec książki uświadamiają głównych bohaterów w pewnych kwestiach. Niestety przez słabą podbudowę postaci zabrakło emocji i lepszej konkluzji ich wątków, a bardziej tego co wnieśli do tej powieści. Nie dotyczy to, jednak Neelam.

Bel lubi wyrażać siebie poprzez swój ubiór. Ma skomplikowaną relację rodzinną i nie wie do końca jak się w niej odnaleźć. Kiedy serce podpowiada jej jedno, a rozsądek i lojalność drugie. To nie jedyna skomplikowana sytuacja, przed którą stoi. Musi podjąć decyzję, co chce robić w swoim życiu i wybrać szkolę. Charakteryzuje młode osoby, które nie są pewne swoich wyborów, choć na ogół wykazuje się dużą odwagą i stanowczością.  

Mateo w przeciwieństwie do niej dokładnie wie czego, chce od życia. Jest tego pewny. W związku z tym jego ścieżka zawodowa i przyszłość są ułożone od początku do końca. Częściowo jest to jego decyzja, a częściowo rodziców. Sam bohater jest bardzo pewny siebie, do pewnego stopnia nawet pyszałkowaty, ale jak to często bywa, za to postawą skrywa się coś jeszcze.  

Neelam jest najciekawszą postacią w całej książce. Dziewczyna jest młoda i ambitna, ale musi walczyć dwa razy bardziej o swoją pozycję. 

,,My Mechanical Romance" klimatem i narracją przypomina książki Ali Hazelwood. Alexene Farol Follmuth  w swojej powieści również zwraca uwagę na sytuacje kobiet w środowisku naukowym. W tym wypadku pokazuje, że nierówności dotykają już uczniów na  etapie szkoły.  Głównym wątkiem jest oczywiście wolno rozwijająca się relacja pomiędzy Bel a Teo. Autorka zaczęła też kilka wątków pobocznych, a raczej zasygnalizowała je. Nawet nie można powiedzieć, że są otwarte, ponieważ Follmuth w żaden sposób ich nie rozwinęła, czy doprowadziła do punktu kulminacyjnego. W pewnym momencie powieść po prostu o nich zapomina. Zdecydowanie był w nich zmarnowany potencjał. 

- Świat nieczęsto wyciąga pomocną dłoń dla mądrych dziewcząt - stwierdziła Pani Vosss.- Częściej próbuje wciskać je w różne szufladki, ale radzę ci, nie daj się podporządkować.

,,My Mechanical Romance" Alexene Farol Follmuth nie jest złą. Jest po prostu powieścią bez charakteru i polotu. Jedną z tych uroczych i niewymagających powieści, które starają się poruszyć ważniejsze tematy. Powiela znane motywy i klisze gatunkowe, ale czyta ją się dobrze i szybko. Co się jednak w tej książce autorce udało to przesłanie dla osób młodych, które stawiają swoje pierwsze kroki w dorosłym życiu. Bel, Mateo i ich przyjaciele stoją przed wyborami, z którymi wielu młodych osób się utożsamia. Ta książka pokazuje, że istnieje wiele dróg i nie ma jednej najlepszej dla wszystkie. Pomimo mojego małego narzekania, z pewnością sięgnę po kolejne książki Alexeny Farol Follmuth.  Jeśli szukacie luźnej i niezobowiązującej książki, która zapewni wam rozrywkę to ,,My Mechanical Romance" jest idealną pozycją do tego. 

Za egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu: You&YA

9 komentarzy:

  1. Nie mam obecnie czasu na takie średnie książki. Szkoda mi czasu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Raczej nie planuję czytać tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Od romansów YA nie oczekuję niczego więcej, więc z chęcią przeczytam. Tak sobie myślę, że chyba lubię czytać przewidywalne książki pełne utartych schematów bo czuję się bezpieczniej, wiedząc z grubsza co będzie dalej.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawa książka :D Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Raczej nie planuję sięgać po tę książkę

    OdpowiedzUsuń
  6. Szkoda, że nie okazała się lepsza :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Książka opisem idealnie wpasowuje się w mój gust czytelniczy, choć po samej recenzji zastanowię się dwa razy nad nią. Nie przepadam za powieściami bez charakteru, więc mogłabym ją szybko odłożyć.

    OdpowiedzUsuń
  8. Spodobało mi się, że autorka pokazała, że dziewczyny też mogą się interesować robotyką i nie zostawia takich "męskich" rzeczy tylko dla chłopców. Szkoda, że jednak powieść nie okazała się lepsza.

    OdpowiedzUsuń
  9. Byłam ciekawa tej książki, kiedy o niej pierwszy raz usłyszałam. Z każdą jednak przeczytaną opinią i recenzją, widzę, że może to niekoniecznie lektura dla mnie... Chyba już jestem trochę za stara na młodzieżowe dylematy, a nieco papierowe postacie i powielane motywy i klisze tego gatunku, jeszcze bardziej mnie zniechęcają.

    OdpowiedzUsuń

© 2020 | graphic-luna