Konflikt zwany później „wojną gatunków” spustoszył królestwo Rabu. Stworzone na pociechę bezpłodnej królowej Automatony to powstałe dzięki alchemii, przypominające ludzi maszyny. Po tym, jak wygrały wojnę i nagięły rasę ludzką do swojej woli, automatony przejęły władzę w całym królestwie. Teraz Rabu rządzi suweren Hesod, a Lady Crier - automatonka stworzona do bycia piękną, nieskazitelną i pracowitą - ma być jego spadkobierczynią.Ayla, ludzka służąca pracująca na królewskim dworze, marzy o jednym - o zemście. Cała jej rodzina zginęła w wojnie gatunków i tylko śmierć Crier będzie wystarczającym zadośćuczynieniem za wszystkie cierpienia, których doznała Ayla. Jednakże, kiedy dziewczyna nagle stanie się damą dworu Lady Crier, ta dwójka niespodziewanie zbliży się do siebie. Bardziej, niż mogły się spodziewać…Crier całe swoje życie przygotowywała się do odziedziczenia władzy ojca nad krajem i nigdy nie kwestionowała praw rządzących w królestwie. Ale było to zanim została zaręczona z pełnym tajemnic Scyrem Kinokiem. Zanim odkryła, że jej ojciec nie jest tak szlachetny, jak dotychczas myślała. Zanim uświadomiła sobie, że może nie jest tylko bronią, za którą się uważała. Zanim poznała Aylę.Safickie uczucie połączy ze sobą kobietę i automatonkę i zmusi je do przemyślenia prawd dotychczas dla nich niekwestionowalnych…
Wojna Gatunków zmieniła oblicze Rabu na zawsze. Automatony miały być przykładem idealnego człowieka zarówno pod względem wyglądu, jak i charakteru. Byli maskotkami, ale po pewnym czasie zbuntowały się przeciwko ludziom, którzy ich stworzyli. Jako istoty idealne zbudowały nowy świat, na podwalinach tradycji i kulturze ludzi. Tych samych, którym odebrali prawa i zniewolili. W pamięci wielu ludzi pozostał jeszcze stary świat i cierpienie wywołane wojną. Pragną rewolucji i wolności, za którą tęsknią
,,Wojna Crier" jest powieścią fantasy, która opiera się na systemie rasowym, więc jest to taki klasyczny podział na dwie grupy społeczne, które kierują się innymi priorytetami i zasadami. Sama książka utrzymana jest w klimacie stealpunkowym, jednak nie został on bardziej rozwinięty w stronę światotwórstwa, a ogranicza się tylko do postaci Automatonów . W ,,Wojnie Crier" jest wyraźny podział na ludzi i automatony, ale w ich obrębie jest kilka różnych grup, który zamiary i udział w konflikcie nie jest jasny i oczywisty. Tym samym wątek ten pozwala wprowadzić do fabuły kilka dodatkowy intryg oraz tajemnic.
Nina Varela w pierwszym tomie dylogii fantasy postanowiła przede wszystkim skupić się na charakterystyce dwóch głównych bohaterek, co jeszcze bardziej uwypukla słabe podejście do reszty drugiego planu. Charaktery innych postaci zostały tylko szczątkowo zarysowane i ograniczone do ról, jakie spełnią w tej historii oraz ich relacji z głównymi bohaterkami.
Crier jest następczynią tronu. Antomatonką wychowaną według ścisłych zasad, a jednak zaczyna kwestionować system, w którym została wychowana. Powoli uświadamia sobie, że pomimo pełnego posłuszeństwa i oddania, nigdy nie będzie mogła w pełni się wykazać, pozostanie tylko wizytówką w rękach ojca. Crier jest postacią wrażliwą i ambitną, która nie podążą za innymi, choć oczywiście szuka ich aprobaty. Jak na wykształconą automatonkę wydaje się lekko naiwna.
Ayla przeżyła jako jedyna ze swojej rodziny Wojnę Gatunków. Dziewczyna nie kieruje się ideałami, dobrem większości, pragnie tylko zemsty, która nadaje jej życiu sens. Pomimo tego, że Ayla jest jedną z dwóch głównych bohaterek, to jest po prostu nijaka. Dla uproszczenia fabuły na jakiś czas jej motywacje odchodzą na dalszy plan. Z tego powodu motyw enemies to lovers się rozmywa.
W cieniu głównych bohaterek swoje intrygi i spiski knuje Scyre Kinoka, który w tej części jest wyjątkowo skrytym i przebiegłym mężczyzną, który daję się poznać czytelnikowi, jako charyzmatyczny, ale przebiegły przywódcą. Świetny manipulator i niebezpieczny Automant z wielkimi aspiracjami.
Z kolei wokół królowej Junn z państwa Van powstało wiele nieprawdopodobnych historii. Wydaje się intrygującym graczem politycznym, na tej szachownicy.
Jednym z głównych wątków miały być relacja między głównymi bohaterkami i muszę przyznać, że po sloganie ,,O miłości, która może być początkiem rewolucji" oczekiwałam po nim czegoś innego. W ,,Wojnie Crier" nie występuje trop z ,,Romea i Julii".
Lubię, gdy relacja pomiędzy bohaterami rozwija się powoli i tak właśnie jest w ,,Wojnie Crier". Ayla i Crier nie dopuszczają do siebie swoich prawdziwych uczuć, jest to ciekawy motyw. Mają kilka uroczych scen. Nina Varela napisała ich wspólne momenty, obrazujące zalążki rodzącego się uczucia napisała stosunkowo późno, kiedy lepiej już się poznały. Problem w tym, że romantyczne fragmenty pomiędzy Crier i Aylą w przynajmniej w dwóch momentach nie pasują do klimatu i napięcia poprzednich scen, których są następstwem.
Relacje z pozostałymi postaciami są przedstawiane głównie za sprawą ekspozycji, więc gdy dochodzi do istotnych scen z nimi, to te emocje nie wybrzmiewają.
Narracja jest trzecioosobowa poprowadzona z perspektyw dwóch głównych bohaterek. Pomiędzy rozdziałami autorka przerywa fabułę, wstawkami z kronik z przeszłości. Autorka zadbała, by opisy świata przedstawionego były ciekawe, ale przede wszystkim zgodne z zasadami ustawionymi w ramach tej serii. Dzięki temu podział pomiędzy Automatonami, a ludźmi w funkcjonowaniu jest wyraźny, pomimo tego, że ci pierwsi zachwali zwyczaje swoich stwórców.
,,Wojna Crier" nie opera się tylko na wątku romantycznym, ale także w książce występuję kilka ciekawych wątków pobocznych. Na uwagę zasługują świetnie zarysowane: dworskie intrygi, tajemnice i rebelia. Nie ukrywam, że są to dla mnie najlepsze wątki powieści Niny Varela. Jest w nich sporo zaskakujących zwrotów akcji. Nadają też całej historii tempa.
,,Wojna Crier" Niny Varela to opowieść o stracie, miłości i zemście. To pełna napięć i intryg historia, która powoli wprowadza czytelnika w świat Automatonów i ludzie. Autorka pozostawiła dwie główne bohaterki w ciekawym położeniu, dlatego jestem bardzo ciekawa ich dalszych losów.
Współpraca: You&YA
Fabuła książki zachęca do jej przeczytania.
OdpowiedzUsuńDobrze, że istnieją też ciekawe wątki poboczne. Interesujący tytuł.
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńTa historia brzmi interesująco. Myślę, że mogłaby mi się spodobać, chętnie po nią sięgnę :) Dziękuję za inspirację i wspaniałą recenzję!
Pozdrawiam cieplutko ♡
Książka raczej nie w moim guście.
OdpowiedzUsuńbrzmi ciekawie, ja lubię czasem sięgnąć po tę literaturę.... więc może, w wolnej chwili :)
OdpowiedzUsuńMogłaby mi się spodobać :) W szczególności podoba mi się okładka. Myślę że sobie zapiszę tytuł..
OdpowiedzUsuńCoś mnie ciągnie do tej książki
OdpowiedzUsuńPolubiłam się z tego typu książkami, a jeśli do tego są intrygi, napięcie i odpowiedni klimat, to nie odmówię lektury.
OdpowiedzUsuńfajnie że romans nie jest głównym motywem w powieści :) lubię też jak się stopniowo i niewinnie rozwija co buduje napięcie;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię wątki intryg i polityki w powieściach fantasy, więc zachęca mnie to, że akurat to są te lepsze fragmenty "Wojny Crier". Ciekawi mnie ta książka, więc zapisuję sobie tytuł.
OdpowiedzUsuń