Od pierwszych stron książki ,,Cały ten Marvel. Niesamowita podróż po uniwersum Marvela – epopei 27 tysięcy komiksów" czuć entuzjazm i fascynację autora podejmowanym tematem. Ogromne liczby w tytule, to nie tylko chwyt reklamowy, autor książki przyznał, że przeczytał ponad 540 000 stron komiksów Marvela. Po to, by oddać w ręce czytelników publikację, która przybliża i reprezentuje szersze kategorie ciekawych i porywających komiksów. Swoisty przewodnik. Pomysł na tę książkę wiązał się z tytaniczną pracą, która mimo wszystko zastała ograniczona przez format, ale także podjęte decyzje. Douglas Wolk zasypałby czytelników ciekawostkami ze starszych komiksowych historii, czego dowodem są liczne i długie przypisy, ale ta podróż nie mogła trwać w nieskończoność.
Jednocześnie amerykański krytyk – być może nawet nieświadomie –  pokazuje czytelnikom, że ,,Cały ten Marvel" mógłby być znacznie ciekawszą publikacją, na co wskazują m.in. zamieszczony na końcu dodatek, czy próby analiz trendów z ostatnich 60 lat, a także wpływu polityki i przemian społecznych na rynek komiksów i szeroko pojętą kulturę

Drugi i trzeci rozdział są idealne dla osób, które chcą wejść do świata komiksów. Odpowiadają na najczęściej zadawane pytania, na które z drugiej strony i tak się znajduje odpowiedzi w czasie swojej przygody z komiksami naturalnie. Niemniej jednak jest to bardzo dobry wstęp. 

Nie ma kogoś takiego jak ,,prawdziwy fan" lub ,,fałszywy fan". Ciesz się tym co lubisz, jak tylko chcesz. 

Kolejne rozdziały to już streszczenia wybranych komiksów i serii, które bywają chaotyczne. Część jest analizowana, część poddawana ocenie, ale są mapą po komiksowym uniwersum Marvela.  Autor sięgnął po dość znane i powtarzane przy różnych okazjach historie min.: Spider-Mana, Fantastic Four, X-men i komiksy eventowe, czy nawet Thora. Jednocześnie wybór ten jest zrozumiały, ponieważ oddaje najważniejsze motywy i wątki uniwersum.  Wraz z kolejnymi rozdziałami autor  przybliżał się do coraz współcześniejszych historii. Zdecydowanie najciekawiej wypadł rozdział o Shang-Chi, ponieważ wyłamuję się z przyjętej formuły i sięgnął po listy od czytelników. Pozwalające spojrzeć na ówczesny odbiór tego tytułu. 

W swojej książce  Wolk stara się pokazać, że komiksy Marvela są w pewnym sensie korespondują z nastrojami amerykańskiego społeczeństwa, a sama historia  to jedna wielka epopeja. Znając zarówno Marvala i DC łatwo dostrzec brak obiektywizmu. 

,,Cały ten Marvel. Niesamowita podróż po uniwersum Marvela – epopei 27 tysięcy komiksów"  Douglasa Wolka to przewodnik po uniwersum komiksowy napisany z pasją, który jest jednocześnie więźniem własnych założeń. Z jednej strony jego formuła będzie ciężko strawna dla osób, które chcą dopiero wejść do świata komiksów, a z drugiej strony; dla fanów przygód superbohaterów nie jest to publikacja bardzo odkrywcza. Nawet jeśli nie przeczyta się wszystkich 27 tys. komiksów (bo nie jest do potrzebne, by wejść do świata Marvela), to przy okazji poznawania nowych zawsze się trafi na jakąś ciekawostkę o komiksie sprzed 50 lat. 

Współpraca reklamowa (barter) wydawnictwo StoryLight by Insignis