,,W apartamencie profesora inżynierii biomedycznej Bolesława Witkowskiego znaleziono zwłoki kobiety, a on sam znika bez śladu. Komisarz Jacek Syski zaczyna drobiazgowe śledztwo. Dochodzi jednak do kolejnych brutalnych morderstw, a sprawa coraz bardziej się komplikuje. Na pomoc policji przychodzi Daniel Jung.''
,,Zaproszenie na śmierć" Alfreda Siateckiego to kolejny kryminał, po który sięgnęłam. Historia rozpoczyna się w momencie, kiedy dwie strażniczki leśne spisują uczestników imprezy urodzinowej profesora Witkowskiego. Niedługo później w mieszkaniu mężczyzny zostaje znaleziona zamordowana gosposia, która pracowała u niego. Niedługo później w niecodziennych sytuacjach zaczynają ginąć inne osoby. Trwa śledztwo, w które angażuje się były policjant, aktualnie redaktor.
Zazwyczaj w swoich recenzjach wspominam bohaterów. W książce Alfreda Siatkieckiego jest ich dwa razy więcej niż zazwyczaj. Poznajemy ich imię nazwisko, zawód, tytuł i relacje z postaciami, które są bardziej zaangażowane w całą sprawę. Bohaterowie tej powieści często są zazdrości, zagubieni, zawistni, niesprawiedliwi oraz zgorzkniali Choć mają tytuły naukowe, pełnią wysokie stanowiska, ale nie potrafią się odpowiednio zachować.
Sam profesor Witkowski, w którego mieszkaniu doszło, do pierwszego morderstwa jest osobą, która ma wielu wrogów przez to, jak traktował ludzi. Autor dzięki temu podsuwa nam fałszywe tropy, by nad zmylić, ponieważ wielu żywi urazę do profesora.
Jacek Sykulski prowadzi sprawę zamordowanej gosposi. Jest człowiekiem, który nie raz w życiu poniósł porażkę i musiał na nowo wszystko w nim układać.
Daniel Jung jest emerytowanym policjantem, który pracuje w gazecie, ale również angażuje się w śledztwo, pomagając policjantom. W swoim tempie i czasie.
Mamy też kilka postaci kobiecych, które mają niemałą rolę w tej historii. Przewijają się praktycznie przez całą książkę.
Akcja powieści ,,Zaproszenie na śmierć" dzieje się w Zielonogórze, a często nawet w Niemczech, bo wieś ta leży niedaleko tego kraju. Tak, więc autor przedstawia walory kulturowe i historyczne poszczególnych miejsc. W książce występuje narracja trzecioosobowa w trakcie, których śledzimy postępowania wielu bohaterów. W ,,Zaproszeniu na śmierć" pojawiło się słownictwo środowiskowe, ale przeważa język potoczny. Nie obyło się bez wulgaryzmów, ale bohaterowie nie używają ich, by używać, ale w określonej sytuacji. Jest wiele opisów. Autor ma ciekawy styl i bogate słownictwo.
Długo nie mogłam się wciągnąć w tę historię, choć dużo się dzieje. Zabrakło mi napięcia i odpowiedniego klimatu. Niektóre wątki były niepotrzebnie przedłużane. Doczytałam do końca, czekając na moment napięcia, nie wspominając o elemencie zaskoczenia. Zamiast tego w pewnym momencie zaczęła przytłaczać mnie liczba bohaterów. To w pewnym sensie zmuszało do bardziej uważnego czytania.
,,Zaproszenie na śmierć" Alfreda Siateckiego to kolejny dobrze napisany kryminał. Z kilkoma wadami. Dla mnie nie jest to książka zła, ale definitywnie zabrakło mi w niej czegoś, co bardziej zaangażowałaby mnie w tę historię, bo pomysł sam w sobie nie jest zła.
Za egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu Oficynka.
Jesz się zastanowię nad lekturą tej książki. ��
OdpowiedzUsuńMyślenie nad czymś do niczego nie zobowiązuje.
Usuńszkoda że jednak sie do końca Ci się spodobała :P chociaż czasem tak już jest
OdpowiedzUsuńZgadzam się. Była dobra, ale czegoś mi w niej zabrakło.
UsuńSzkoda, że zabrakło klimatu i napięcia, ale skoro nie jest to zła książka to myślę, że mogłabym dać jej szansę. ;)
OdpowiedzUsuńZawsze warto samemu sprawdzić jakiś tytuł, jeśli coś w nim nas zainteresuje.
UsuńSuper ze dodajesz cytaty. Mnie właśnie to zacheca
OdpowiedzUsuńTo jest blurb, nie cytat.
UsuńTrafiłaś w sedno, bo brakuje mi kryminałów. Myślę, że się nie zawiodę
OdpowiedzUsuńSuper, że udało mi się trafić. Życzę ci byś się nie zawiodła.
Usuńkryminały są zupełnie nie w moim guście ;-) ale moja siostra pochłania także na pewno polecę :-)
OdpowiedzUsuńRozumiem. Może siostrze się spodoba.
UsuńKsiążka nie dla mnie ze względów, że za dużo agresji i przemocy. A ja nie lubię takich książek oraz filmów. Wolę coś opartego na dobru, bo tego trzeba nam jak najwięcej w życiu
OdpowiedzUsuńRozumiem twój punkt. Wystarczy nam to co widzimy czasami w normalnym życiu.
UsuńCześć! Piękny szablon bloga. :) Faktycznie, podczas czytania recenzji miałam wrażenie, że czegoś Ci brakowało w tej książce. Jeszcze nie słyszałam o tym kryminale. Teraz słucham "Morderca jest wśród nas" i to jest całkiem niezły thriller. :) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńHej, dziękuję nie ja go robiłam. Sprawdzę ten tytuł, który polecasz.
UsuńRównież pozdrawiam!
Opis bohaterów jest takie "WTF" jak mogą pracować na takich stanowiskach będąc takimi osobami, a jednak mozliwe.. Nie podoba mi się wielokulturowośc, myślę, że akcja tocząca się w jednym miejscu mogłaby być ciekawsza :) No i nie bardzo lubię opisów, w kryminałach chodzi o akcje a nie przynudzanie opisami. Zdecydowanie nie sięgnę..
OdpowiedzUsuńCzasami takie osoby zdarzają się na takich stanowiskach. Rozumiem.
UsuńTytuł jest taki trochę przerażający, ale fabuła dośc ciekawa
OdpowiedzUsuńPlanujesz ją przeczytać?
UsuńChętnie zabiorę się za ten tytuł, kryminały świetnie mnie relaksują, zatem ksiązkę będę miała na uwadze, pomimo kilku zastrzeżeń, wyrobię sobie własne zdanie. :)
OdpowiedzUsuńZawsze warto sobie wyrobić własne zdanie, jeśli pod jakiś względem dana książka nas zaciekawi.
UsuńKryminałów coś nie lubię czytać, już sam tytuł jest dla mnie straszny i nie lubię jak jest dużo zabijania i morderstw.
OdpowiedzUsuńRozumiem.
UsuńRównież gdy napotykam na sporą liczbę bohaterów bez rozpiski potrzebuję skupić się o wiele bardziej i uważniej czytać - nie jest to jednoznaczne z brakiem przyjemności z czytaniem :)
OdpowiedzUsuńJa tylko parę razy potrzebowałam rozpiski. Zazwyczaj sobie radzę. Zgadzam się.
Usuńza brak napięcia i klimatu minus. Ale i tak bym czytnęła :D
OdpowiedzUsuńTo fajnie.
UsuńOkładka i tytuł zachęcają do przeczytania:)
OdpowiedzUsuńJesteśmy wzrokowcami, więc do dobrze świadczy o jej wydaniu.
UsuńNieczęsto sięgam po polską literaturę, ale z racji moich zainteresowań kryminał należy do tych nielicznych wyjątków w tej materii ;)
OdpowiedzUsuńMamy wielu świetnych pisarzy, nie tylko piszących kryminały. Fajnie, że poznajesz ich sięgając po kryminały.
UsuńPomyślę nad lekturą tej książki :)
OdpowiedzUsuńMyślenie nad czymś do niczego nie zobowiązuje.
UsuńWidzę, po już nie pierwszym tytule, po który mam chęć sięgnąć, z tego wydawnictwa, że koniecznie muszę przyjrzeć się jego ofercie i powybierać to, co mnie zainteresuje. :)
OdpowiedzUsuńWydawnictwa Oficynka ma dużo kryminałów, więc powinny cię niektóre książki zainteresować.
UsuńJa póki co spasuję, bo muszę nadrabiać zaległości 😁
OdpowiedzUsuńJa wolę nie myśleć ile ja mam zaległości.
UsuńSzkoda, że zabrakło mi napięcia i odpowiedniego klimatu, a na dodatek niektóre wątki były niepotrzebnie przedłużane. W takim razie dam sobie spokój z tą książką, tym bardziej, że mam co czytać.
OdpowiedzUsuńRozumiem twoją decyzję. Ja zawsze mam za dużo książek nieprzeczytanych pod ręką.
UsuńCzasem tak jest, że jest nawet ok, a jednak czegoś brakuje. Ja się często z tym stykam.
OdpowiedzUsuńTeż tak ostatnio mam.
UsuńSzkoda, że ta książka nie angażuje bardziej.
OdpowiedzUsuńWielka szkoda.
UsuńSzkoda że nie ma napięcia. To w sumie kluczowe w tego typu książkach.
OdpowiedzUsuńZgadzam się.
UsuńWszystko brzmi ciekawe, zwłaszcza dwie płaszczyzny kulturowe, ale... Cóż, skoro brak w tej książce emocji, to sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńCzasem jedna rzecz decyduje czy dajemy książce szanse, czy nie.
UsuńOdpuszczam. Za dużo książek jest na rynku lepszych od tej opisanej :)
OdpowiedzUsuńRozumiem.
UsuńNa razie chyba podziękuję ;)
OdpowiedzUsuńRozumiem.
UsuńJak brakuje napięcia i klimatu, to bardzo źle :/
OdpowiedzUsuńNie ma tragedii, ale po prostu dobrze i nic poza tym.
UsuńPierwsze słyszę o tej książce :) Ale raczej po nią nie sięgnę, nie przepadam za historiami, w których jest tak wielu bohaterów, w dodatku tak szczegółowo opisanych...
OdpowiedzUsuńW takim razie nie ma co się zmuszać.
UsuńChyba raczej nie dla mnie, lubię jak książka jest "pełna", denerwuje mnie uczucie, że czegoś w niej brakuje :D
OdpowiedzUsuńRozumem. Też nie lubię tego uczucia braku.
UsuńNie przepadam za książkami, w których pojawia się wulgarne słownictwo, więc jeszcze zastanowię się, czy sięgnąć po ten kryminał. :)
OdpowiedzUsuńWulgaryzmów nie mam w niej wielu. Ostatnio coraz częściej jest tego języka w literaturze.
UsuńCzasem taki nadmiar postaci strasznie rozprasza i człowiek nie może się skupić na fabule.
OdpowiedzUsuńDokładnie, ale w tym przypadku balansuje to na krawędzi.
UsuńMuszę się przyjrzeć autorowi, bo z tego co czytam, książka jest totalnie w moim klimacie <3
OdpowiedzUsuńSuper. W takim razie warto się przyjrzeć.
Usuńco czytasz dzisiaj?:)
OdpowiedzUsuńDzisiaj jeszcze nie miałam czasu, by przysiąść do książek.
UsuńOstatnio polubiłam takie klimaty i zaczytuję się w kryminałach. :-)
OdpowiedzUsuńSuper. Od siebie polecam serię Rizzoli / Isles.
UsuńMnie bardzo zniechęcają książki, która na długo się rozkręcają, ale fabuła dość ciekawa
OdpowiedzUsuńCzasem warto dać szansę książką, które się rozkręcają. W niektórych przypadkach po coś ta podbudowa jest.
UsuńMi również zabrakło w niej napięcia.
OdpowiedzUsuńTo pokazuje jak ważne jest napięcie, w tego typu książkach.
UsuńOj nie lubię jak jest tak dużo bohaterów. Poczekam na inną pozycję, fajniejszą.
OdpowiedzUsuńW niektórych książkach duża liczba bohaterów może być atutem. W innym przypadku tak jak w tym, minusem.
UsuńFabuła wygląda na ciekawą, ale kryminały to nie jest mój ulubiony gatunek, chyba tym razem podziękuję :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że fabuła cię zaciekawiła. Rozumiem, nie warto się zmuszać w takim razie.
UsuńKryminały to zdecydowanie nie moja bajka. Sam tytuł mnie przeraża.
OdpowiedzUsuńRozumiem. Jest w nim coś mrocznego.
UsuńCiekawa pozycja :P
OdpowiedzUsuń„Zapraszam także do siebie na nowy post - KLIK
Pod pewnymi względami tak.
UsuńPrzy takiej liczbie bohaterów spodziewałabym się raczej serii. Nie wiadomo czy to nie będzie kontynuowane? Bo jak nie to rzeczywiście musi przytłaczać.
OdpowiedzUsuńTo jest seria, ale nie zmienia to faktu, że tylko parę osób z niej było w poprzednich tomach. Może będzie kontynuacja.
UsuńSzkoda, że ma kilka mankamentów. Okładka zdecydowanie przyciąga uwagę ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ma też pozytywne rzeczy. Praktycznie oprócz tych dwóch mankamentów nie można jej nic więcej zarzucić. I ładnie prezentuje się na półce.
UsuńTeż mam tą ksiązkę. Będę się zabierała do jej czytania. Oficynka to moje ostatnie odkrycie, maszją genialne książki.
OdpowiedzUsuńSuper. W takim razie czekam na twoją opinię. Zgadzam się.
UsuńSzkoda, że czegoś Ci w niej zabrakło, bo bardzo lubię dobre kryminały.
OdpowiedzUsuńTeż mi przykro, bo to dobrze napisana książka. Skoro lubisz kryminały, może ci się spodoba.
UsuńSzkoda, że zabrakło tego czegoś, co przyciąga i angażuje w lekturę :)
OdpowiedzUsuńNic na to nie poradzę, ale widać, że autor ma duży potencjał.
UsuńRzadko sięgam po książki z gatunku kryminału, ale ten naprawdę mnie zaciekawił!
OdpowiedzUsuńSuper.
UsuńSzkoda, że nie do końca Ci podszedł. Ja sobie daruję czytanie.
OdpowiedzUsuńPomimo tego widzę jego plusy i potencjał w autorze.
UsuńMoże kiedyś przeczytam!
OdpowiedzUsuńCzas pokaże.
UsuńWidzę że ta książka ma kilka wad. I chyba by mi przeszkadzały w lekturze.
OdpowiedzUsuńMożliwe, że tobie by one nie przeszkadzały. Warto to sprawdzić.
UsuńNad książką pomyślę, ale jedno popraw w recenzji - na szybko sprawdziłam w internecie i akcja dzieje się w okolicach Zielonej Góry, a wieś toto nie jest...
OdpowiedzUsuńWszystko w recenzji jest dobrze. W książce nie mowa o TEJ Zielonej Górze, ale tej mniejszej pisanej łącznie, Zielonejgorze.
UsuńRzadko sięgam po kryminały, więc jeśli już się to stanie, to wolałabym przeczytać jakąś perełkę, żeby już totalnie nie zniechęcić się do tego gatunku, dlatego ten tytuł sobie odpuszczę :D
OdpowiedzUsuń