niedziela, 21 lutego 2021
Avengers: Wszyscy chcą rządzić światem
Dan Abnett
Tłumaczenie: Tomasz Macios
Wydawnictwo:
Liczba stron: 320
Data premiery: 2020
Opis
Opis
Potężni Avengersi mierzą się ze swoimi największymi wrogami – wszystkimi naraz!W Berlinie Kapitan Ameryka walczy z siłami Hydry. W ukrytej krainie na Antarktydzie Hawkeye i Czarna Wdowa usiłują powstrzymać A.I.M. W Waszyngtonie Iron Man ściera się z Ultronem. Na Syberii Thor staje sam przeciwko wielkiej armii. W Mangapore Bruce Banner i Nick Fury zmagają się z High Evolutionary. Jedno jest pewne: to nie przypadek. Jakie większe, znacznie bardziej niebezpieczne zagrożenie kryje się za tymi jednoczesnymi atakami na Ziemi?
Ponad rok temu Marvel Cinematic Universe zamknęło jeden rozdział, który zmienił dobrze znany fanom świat. W bieżącym roku miała rozpocząć się nowa faza, ale tak się nie stało. Wszystkie filmy zostały przesunięte na rok 2021. Również mniej komiksów było wydawanym. Dlatego ja ( i myślę, że nie tylko ja) z wielką przyjemnością sięgnęłam po książkę ,,Avengers: Wszyscy chcą rządzić światem", choć do tej pory nie miałam dobrych doświadczeń z powieściami ze świata Marvela (patrz ,,Czarna Wdowa na zawsze czerwona, choć teraz inaczej bym napisała jej recenzje). Tym razem miało być inaczej w końcu za ,,Avengers: Wszyscy chcą rządzić światem" odpowiadał sam Dan Abnett, twórca komiksowy, który pracował już dla Marvela i nie tylko.
Jako, że sięgnęłam po tę książkę nic o niej wcześniej nie czytając, trochę mi zajęło zanim zorientowałam się, iż ta historia nie dzieje się ani w uniwersum kinowym, ani komiksowym. Tylko stoi na własnych nogach. Avengers są rozdzieleni w grupach na całym świecie, gdyż ich dawni przeciwnicy postanowili w tym samym czasie zaatakować w wielu miejscach na raz. Łatwo można się domyślić, że mieli odwrócić oni tylko uwagę od prawdziwego zagrożenie. Przy okazja powód podjęcia działania przez antagonistów wydał mi się lekko absurdalny i zmniejszył ich rangę jako prawdziwych złoczyńców.
Fabuła nie jest skomplikowana, łatwo domyślić się kolejnych rozwiązań fabularnych. Bardzo prawdopodobne, że na łamach komiksów nawet lepiej zostałaby zaprezentowana.
O bohaterach nie ma też co za wiele pisać, są to dobrze znane postacie z filmów i komiksów. Niestety przez znaczną część książki działają oni solo lub w duecie i czytelnik nie ma dużo czasu, by nacieszyć się ich interakcjami pomiędzy członkami drużyny, a chyba na to większość czeka sięgając po książkę z nazwą Avengers w tytule. Zamiast tego dostajemy Tony;ego Starka walczącego z Ultronem w Waszyngotonie, Kapitana Amerykę z Hydrą w Berlinie, Bruce Bannera z High Evolutionary, Thora ze ScarletT Witch z Dermammu oraz Black Widow i Hawkeye z I.A.M
O bohaterach nie ma też co za wiele pisać, są to dobrze znane postacie z filmów i komiksów. Niestety przez znaczną część książki działają oni solo lub w duecie i czytelnik nie ma dużo czasu, by nacieszyć się ich interakcjami pomiędzy członkami drużyny, a chyba na to większość czeka sięgając po książkę z nazwą Avengers w tytule. Zamiast tego dostajemy Tony;ego Starka walczącego z Ultronem w Waszyngotonie, Kapitana Amerykę z Hydrą w Berlinie, Bruce Bannera z High Evolutionary, Thora ze ScarletT Witch z Dermammu oraz Black Widow i Hawkeye z I.A.M
Z góry autor założył, że czytelnik zna tych bohaterów i ich lubi, ale trudno nie odnieść wrażenie, że autor zrobił to z automatu, a ich przedstawienie wydaje się zbyt formalne.
Opisy są bardzo proste i ograniczone. Dialogi wypadają trochę lepiej, ale większość z nich jest lekko patetyczna i nienaturalna. Za to tempo akcji jest bardzo szybkie przez to samą książkę czyta się błyskawicznie, choć odczuwałam momenty znużenia.
,,Avengers: Wszyscy chcą rządzić światem" to książka, która mogłaby być naprawdę niezłą historią, ale poszczególne wątki zostały potraktowane zbyt po macoszemu. Powieść Dana Abnetta porusza wiele wątków, ale żaden z nich nie jest dobrze poprowadzony, Przez to, że bohaterowie zostali podzieleni mamy pięć osobnych wątków, które nie łączą się ze sobą płynnie, a zamiast tego autor nagle przeskakuje z jednego wątku do drugiego. Tytułowa drużyna Avengers oczywiście w kończy się jednoczy, ale dzieje się to za późno. Dodatkowo cała finałowa akcja zamknięta jest na kilku stronach przez co można odnieść wrażenie, że wszystko dzieję się za szybko. Końcówka również pozostawia wiele do życzenia biorąc pod uwagę, że jest to jedna zamknięta historia, która na ten moment nie ma zaplanowanej kontynuacji.
,,Avengers: Wszyscy chcą rządzić światem" Dana Abnetta to książka przede wszystkim dla osób znających bohaterów i ich przeciwników, a i oni mogą czuć się zawiedzeni. Brakiem bardziej wciągającej fabuły i emocji. Powieść Dana Abnetta okazała się średnią powieścią, o której szybko się zapomina, więc jeśli szukacie czegoś lekkiego, mało wymagającego, tylko dla zabicia czasu, to ta książka jest idealna.
Tym razem to kompletnie nie moja bajka. Jakoś nie mogę się przekonać do Marvela i jego postaci.
OdpowiedzUsuńMój mąż bardzo lubi Avengersów, ja tak średnio.
OdpowiedzUsuńNie jestem aż tak ogromną fanką Marvela, aby mieć przeczytamy każdy komiks i obejrzany każdy film, ale tych drugich jednak mam trochę za sobą, orientuję się w większości kto jest kim i co takiego prezentuje. A skoro ta książka posiada własną ścieżkę fabularną, to chyba pora jej się przyjrzeć.
OdpowiedzUsuńDla osób lubiących to uniwersum to na pewno nie lada gratka.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że ta książka może okazać się rozczarowaniem nawet dla miłośników tych bohaterów.
OdpowiedzUsuńKiedyś byłam zafascynowana światem Marvela, teraz juz znacznie mi przeszło 😉
OdpowiedzUsuńKurczę szkoda, że ta książka Cię zawiodła, bo miałam nadzieję, że sama będę mogła po nią sięgnąć lub sprezentować ją siostrzeńcom.
OdpowiedzUsuńTym razem odpuszczam.
OdpowiedzUsuńUwielbiam tych bohaterów jednak chyba wolę ich oglądać niż czytać. Niestety zawsze mam tak, że jak już coś obejrzę to książka jest mało interesująca.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Avengersów ale tylko w filmach. Jakoś nie ciagnie mnie do książek.
OdpowiedzUsuńLubię filmy ale nigdy nie ciągnęło mnie do czytania historii o superbohaterach.
OdpowiedzUsuńO nie, to nie moja bajka 🙈 Mój siostrzeniec za to szaleje za Avengersami 😁
OdpowiedzUsuńJa się nie odnajduję w tej tematyce :)
OdpowiedzUsuńNie dla mnie, ale pokaże post męskiej płci. ;)
OdpowiedzUsuńja tak średnio przepadam za ową tematyką Avengersową:) obejrzę filmy z tej serii dla efektów ale tak bez szału i opadu szczęki:D
OdpowiedzUsuńSzkoda, że ta książka zawodzi, bo chciałam ją przeczytać. Ale skoro fabuła nie wciąga, nie ma emocji i bohaterowie zostali potraktowani po macoszemu, to faktycznie szkoda mi na nią czasu... Trzeba mieć nadzieję, że Disney + wejdzie niedługo do Polski i będzie można chociaż obejrzeć seriale z tego uniwersum ;)
OdpowiedzUsuńJakoś tak nie potrafię się wciągnąć w przygody tych superbohaterów, nie przemawiają do mnie, choć fantastykę bardzo lubię. :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Avengersów. Jestem ciekawa tej książki. Choć szczerze, to zobaczyłabym tę historię jako film.
OdpowiedzUsuńMam dokładnie tak samo!
UsuńSzkoda że ta książka jest taka spłaszczona. Jako fankę Marvela boli mnie to jeszcze bardziej.
OdpowiedzUsuńNie dla mnie, ale innym może się spodobać :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Szkoda, że Cie zawiodła ta pozycja, bo ja sama już jak zobaczyłam miniaturkę, ostrzyłam moje kły. Jednak entuzjazm szybko opadł, gdy przeczytałam wnikliwą Twą recenzję, za którą bardzo Ci dziękuję <3
OdpowiedzUsuńO ile mnie pamięć nie myli to chyba Insignis wydało ten tytuł :) Bo widzę, że w tabelce masz pustą rubrykę wydawnictwa.
OdpowiedzUsuńChyba zostanę przy filmach, animacjach i komiksach. Jakoś wchodzenie w całkiwicie odrębną, niepowiązaną z akcją w filmach historię, nie do końca mi się uśmiecha. :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że czujesz się tą lekturą nieco zawiedziona. Ja w ogóle nie znam tych bohaterów.
OdpowiedzUsuńMnie takie klimaty zupełnie nie kręcą,więc na pewno bym po tę lekturę nie sięgnęła - ale wiadomo,że każdy lubi coś innego ;)
OdpowiedzUsuńMój syn bardzo lubi AVENGERSÓW więc ta książka byłaby idealnym prezentem właśnie dla niego. Chyba ją zamówię :D
OdpowiedzUsuńJak byłam młodsza to uwielbiałam tych bohaterów, do tej pory lubię filmy z ich udziałem. Książkę tez chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Avengers :D Trochę żałuję, że takie książki nie są tak dobre jak filmy
OdpowiedzUsuńCoś dla mojego męża, ja wręcz nienawidzę takich tematów :p
OdpowiedzUsuńCzasem wpadnie w moje ręce ksiązka, w której znużenie pojawia się, wówczas czytam a myśli biegną niepołączone z fabułą, trzeba wracać i ponownie się skupiać.
OdpowiedzUsuńMój mąż lubi takie klimaty, więc może mu polecę tę propozycję. :)
OdpowiedzUsuńNie mam wiedzy na temat bohaterów Marvela, jakoś oglądałam tylko pojedyncze rzeczy, więc możliwe, że ta pozycja by była dla mnie trochę za skomplikowana.
OdpowiedzUsuńMarvel ostatnio stał się bardzo popularny, jednak ja nie przepadam za tym gatunkiem.
OdpowiedzUsuńNie wiem co ludzie widzą w tym typie Avengesów :D Kazdy je uwielbia! a ja nie czytałam. nie widziałam :D
OdpowiedzUsuńAle przeciez kazdy ma swoj gust! :)
Znam każdego z tych bohaterów, sama oglądałam filmy/bajki z nimi i chętnie bym przeczytała teraz książkę
OdpowiedzUsuńTo zdecydowanie lektura dla mojego brata! on lubi takie klimaty.
OdpowiedzUsuńZnam osoby, które bardzo chętnie przeczytają tą książkę. Ta tematyka jest zdecydowanie nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze, że jestem średnio w temacie. Szkoda, że nie do końca spełniła oczekiwania. Muszę zapytać mojego chrześniaka czy już czytał.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię twórczość Marvela :D Chyba każda postać w jakiś sposób mnie zaciekawiła :)
OdpowiedzUsuńMoże w przyszłości :)
OdpowiedzUsuńUps, team DC. Marvel to nie moja bajka.
OdpowiedzUsuńW takiej książce jak ,,Avengers: Wszyscy chcą rządzić światem" nie potrafiłabym się odnaleźć.
OdpowiedzUsuńczasami mam wrażenie, że takie powieści powstają tylko dlatego, że mają odpowiedni (w tym przypadku Marvela) znaczek...
OdpowiedzUsuńJako odwieczny fan fantastyki pamiętam, że kiedyś superbohaterowie to była dziecinada dla mnie. Sporo się zmieniło od tego czasu - duża promocja. No i trochę poważniej to wygląda. Sam nie wiem, zmieszany jestem.
OdpowiedzUsuńKiedyś, w czasopiśmie Fantastyka, w latach 90 - tych był taki artykuł pt. Superbohaterowie są zmęczeni. No cóż, chyba już wypoczęli.
OdpowiedzUsuńKiedyś, w czasopiśmie Fantastyka, w latach 90 - tych był taki artykuł pt. Superbohaterowie są zmęczeni. No cóż, chyba już wypoczęli.
OdpowiedzUsuń