Lista, która zmieniła moje życie
Olivia Beirne
Wydawnictwo: Albatrso
Rok wydania: 2020
Liczba stron: 352
Bestsellerowa powieść Olivii Beirne „Lista, która zmieniła moje życie“ zabierze was w zabawną podróż, która pokaże, co tak naprawdę znaczy żyć…
Georgia kocha wino, programy reality show i siedzenie na kanapie po pracy. Nie znosi wysokości, sprawdzania swojego konta bankowego, chodzenia na randki oraz aktywności, do których wymagany jest sportowy stanik. I nigdy, przenigdy nie podejmuje żadnego ryzyka. Aż do chwili, kiedy jej piękna i odważna siostra zdaje sobie sprawę, że nie zdoła odhaczyć wszystkiego ze swojej „Listy Rzeczy Do Zrobienia Przed Trzydziestką“ i prosi Georgię o pomoc. Georgia ma zaledwie kilka miesięcy, by zmienić swoje życie i dokończyć zadania z listy. Czy będzie na tyle odważna, by dla swojej siostry zaryzykować wszystko? Czy jej życie zmieni się pod wpływem listy? Jedna z najzabawniejszych książek, jaką miałam okazję czytać w ostatnim czasie.
W tym roku przeczytałam wiele świetnych debiutów, o których warto mówić i polecać. Mam tu na myśli przede wszystkim książkę Kate Elizabeth Russel i Patrka Svenssona.,,Lista, która zmieniła moje życie" jest powieścią początkującej autorki, której niestety zapowiedź okazała się lepsza od całej książki.
Georgia niczym nie wyróżnia się od innych kobiet. Stara się usamodzielnić. Ma prace, wynajmuje nienajlepsze mieszkanie, jej życie towarzyskie praktycznie nie istnieje. Jej siostra za to jest energiczną młodą, aktywną kobietą, która stara się wykorzystać swoje życie jak najlepiej. Do momentu, aż choroba się o nią nie upomni. Zmienia i komplikuje jej życie diametralnie. Georgia by choć trochę podnieść siostrę na duchu zobowiązuje się spełnić listę rzeczy Amy, które chciała zrobić, a teraz nie może. Jak się okazuje zmieni ona jej życie. Rzeczy, które ma zrobić Georgia są bardzo przyziemne, ale wymagają większego nakładu czasu i zmuszają dziewczynę też do wyjścia poza strefę komfortu.
Jeśli chodzi o prominentnych bohaterów książki Olivii Beirne, to są oni najsłabszymi postaciami z całej powieści. Zaczynając od głównej bohaterki, z którą mamy sympatyzować, a przychodzi to naprawdę trudno, bo już na początku daje się poznać jako kłamliwa osoba. W najdrobniejszych sprawach. Często zachowuje się dziecinie i nie, nie ma w tym żadnego uroku. Jej przemyślenia również są infantylne. Bardzo dużo rzeczy neguje już na samym początku. Nie należy do ambitnych osób, to raczej inni bohaterowie pchają ją do zmiany.
Partnerujący jej Jack to typowy książę z bajki, którego spotyka przypadkiem i z góry ocenia. Jak się okazuje Georgia po feralnym pierwszym spotkaniu będzie go często widywać. Jest miłym, sympatycznym mężczyzną, który ukrywa przed główną istotny fakt. Niestety jest ofiarą konwencji komedii romantycznych i autorka wpisała go w dwa najczęściej powtarzające się motywy. Nie jest jednak największą ofiarę, jeśli chodzi o bohaterów ,,Lista, która zmieniła moje życie".
Jest jeszcze Amy dla, której w ogóle skończyłam tę książkę. Młoda, energiczna, ambitna dziewczyna, której życie pokrzyżowało plany, rzucając kłody pod nogi. Bardzo dobrze autorka w jej przypadku momentu zwątpienia. Zwłaszcza, że na początku poznaliśmy ją jako dziewczynę dzielącą się dobrą energią. Wspierającą innych.
Olivia Bleirne zdecydowała się na narrację pierwszoosobową z perspektywy głównej bohaterki. W książce przeważa język potocznie. Niektóre dialogi brzmią nienaturalnie, jakby były wymuszone. Ogólnie gdyby nie absurdalne i żenujące sytuację ,,Listę, która zmieniła moje życie" czytałoby się szybko. ale przez te fragmenty raczej odechciewa się czytać.
Ponarzekałam sobie, więc może teraz na sam koniec coś pozytywnego. Podobało mi się, że autorka postanowiła pokazać w swojej książce inną chorobę niż nowotworową i w swojej debiutanckiej powieści ukazała życie osoby, u której stwierdzono stwardnienie rozsiane. Nie było temu poświęcone jakoś dużo czasu, ale wystarczyło, by pokazać trudne Amy, dla której normalne, podstawowe czynności zaczynały sprawiać problem.
,,Lista, która zmieniła moje życie" Olivia Beirne to książka, która powoli mnie rozczarowywała, ponieważ ewidentnie był na nią pomysł, ale jako całokształt jak dla mnie się nie broni. Ostatecznie otrzymujemy czytadło na jeden raz, o którym szybko się zapomni. Co prawda autorka stara się zwrócić uwagi na jakieś problemy, ale nie przebijają się one przez zakończenie. Jeśli szukasz książki na wieczór, byleby tylko o czymś zapomnieć i dużo nie myśleć. To dobra książka, może tobie się bardziej spodoba.
Szkoda, że ta książka Cię rozczarowała. Nie miałam okazji jej czytać.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że potencjał pomysłu na książkę nie został wykorzystany.
OdpowiedzUsuńTytuł mnie nie zainteresował, ale może moja córka się na niego skusi, teraz, tuż przed maturą, właśnie takie mniej zobowiązujące przerywniki się przydają. :) (Masz w nazwie wydawnictwa przestawione literki. ;) )
OdpowiedzUsuńKsiążka w okolicy premiery nie zwróciła za szczególnie mojej uwagi. I na razie też nie mam jej w planach 😉
OdpowiedzUsuńCzasem i takie książki są potrzebne. Idealne na czytanie w podróży, gdy o skupienie nad czymś cięższym jest dość kłopotliwe :)
OdpowiedzUsuńNie przekonałaś mnie do sięgnięcia po tę powieść ;) Lubię nietypowe motywy i wychodzenie poza schemat, ale książka musi być dobra jako całość. Ciekawe, czy autorka się wyrobi i będzie pisać coraz lepiej.
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, że to książka na jakiś leniwy wieczór i nic więcej.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie się zapowiada ta książka, przekonałaś mnie swoją recenzję, że warto po nią sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńTo książka która chodzi za mną od dawna, gdy tylko się pojawiła. Cieszę się że szczerze wyrażasz swoje zdanie o tym co się nie podobało. Będę to mieć na uwadze gdy w końcu ją dorwe :)
OdpowiedzUsuńMam tak samo, a rzadko sięgam po powieści obyczajowe.
UsuńOstatnio mało dobrych komedii na rynku wydawniczym. Albo mają mniejszą reklamę. Czyżbyśmy woleli się bać i kochać, a zapomnieli o uśmiechu?
OdpowiedzUsuńSzkoda, że ta książka okazała się taka słaba. Miałam na nią chęć, bo inna książka z tej serii wydawniczej "Mała czarna" mi się nawet podobała. Ale właśnie potem zaczęłam czytać różne recenzje "Listy..." i podobnie jak Ty, sporo osób ta powieść rozczarowała.
OdpowiedzUsuńTak trochę na dwoje babka wróżyła, są i plusy i minusy, jeszcze się zastanowię czy czytać tę książkę.
OdpowiedzUsuńMimo wszystko, książka pokazuje trudne elementy życiowe ważne tematy, z którymi zmaga się bohaterka. Więc tematyka smutna, trudna, ale ciekawa.
OdpowiedzUsuńTakie lekkie historie także są potrzebne w natłoku innych spraw, ale przykro gdy rozczarowują.
OdpowiedzUsuńdlatego właśnie nie czytam poradników, co z tego, że mogą być ciekawa, jak i tak szybko się o nich zapomina ;-)
OdpowiedzUsuńWiesz, ze ostatnio mam taki moment, że nie mogę skupić się na niczym ambitnym. Może to coś na teraz.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że książka nie skupia się bardziej na chorobie - chodzi mi o rozbudowanie tego wątku, a i bohaterowie są niedopracowani. W innym wypadku z przyjemnością bym ją schrupała, a tak to podziękuję za ten książkowy deser :)
OdpowiedzUsuńTo raczej nie mój target, więc raczej jej nie przeczytam. Jednak z tego co widzę to chyba niewiele tracę.
OdpowiedzUsuńBywają takie książki o których szybko się zapomina, jak widzę ta do nich należy.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że niektóre dialogi brzmią nienaturalnie, jakby były wymuszone. To jednak dość spory mankament powieści.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie zapowiada się ta książka :)
OdpowiedzUsuńRaczej mnie nie zachęciła :P
OdpowiedzUsuń„Zapraszam także do siebie na nowy post - KLIK
Dobrze wiedzieć. Wiele słyszałam o tej książce i nawet się nad nią zastanawiałam.
OdpowiedzUsuńNie czuję się zachęcona. Ostatnio czytałam kilka książek o takich listach i na razie mam przesyt.
OdpowiedzUsuńTa książka już od pewnego czasu jest na mojej liście - ciągle jednak nie potrafię do niej "dotrzeć" ;)
OdpowiedzUsuńMi się podobała, w sam raz na leniwe popołudnie :)
OdpowiedzUsuńMnie nie przekonuje dlatego jeszcze po nią nie sięgnęłam i w zasadzie na razie nie planuję tego zmieniać.
OdpowiedzUsuńCiekawych książek nigdy dość
OdpowiedzUsuńMam w planach :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o niej i nawet mam ją, ale jeszcze się za nią nie zabrałam. ;)
OdpowiedzUsuńKsiążka zbytnio mnie nie zaciekawiła, jednakże może komuś się spodoba :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Nie lubię jak książka pozostawia w nas takie niespełnione pragnienia i niewykorzystany potencjał, to zawsze boli. Nie miałam okazji czytać tej książki ale poprzednią tak i była całkiem fajna.
OdpowiedzUsuńoj główna bohaterka by mnie denerwowała...
OdpowiedzUsuńSzkoda, że ksiażka nie powaliła na kolana. Raczej się nie skusze na nią
OdpowiedzUsuńCzytałam tę książkę jakoś w zeszłym roku, podobała mi się. Fajna, lekka lektura na wieczór. :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że książka cię rozczarowała. Ja chętnie coś jednorazowego przeczytam, ale bardziej porywającego. :)
OdpowiedzUsuńChyba jednak nie jestem do końca przekonana. Skoro jednak sama powieść nie spełniła Twoich oczekiwań :(
OdpowiedzUsuńksiążka zbierała wiele pozytywnych opinii, ale mnie właśnie jej lekkość trochę odstraszała... Jak będę chciała coś na odstresowanie, to może właśnie sięgnę po nią ;)
OdpowiedzUsuńZ opisu rzeczywiście brzmi obiecująco, ale skoro autorka zaliczyła parę potknięć, które powodują, że odbiór książki wygląda zgoła inaczej... No ale też trzeba patrzeć, że to debiut. Wiadomo, bywają takie, co nas rzucają na kolana, ale jednak pierwszy krok najtrudniejszy. Może kolejny okaże się postawiony łatwiej, z pewną wiedzą.
OdpowiedzUsuńSzkoda.... a mogło być świetnie.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że potencjał książki nie został należycie wykorzystany.
OdpowiedzUsuńWidzę, że nie polubiłabym głównej bohaterki, bo kłamczuchów nie lubię, kłamanie to według mnie jedna z najwstrętniejszych wad, jakie może mieć człowiek. Książka raczej nie dla mnie. :)
OdpowiedzUsuńBędę miała tę książkę na uwadze, jeśli najdzie mnie ochota na książkę na jeden wieczór 😊
OdpowiedzUsuńSzkoda, że zapowiedź okazała się lepsza i czujesz się rozczarowana... Ale niestety bywa i tak ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda kochana z eksiazka ci się nie spodobała do konca, tak sie zastnawiam czy moze bym jej dała drugą szansę i sprobowała ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że jest średnia, ale może kiedyś ją przeczytam, bo mimo wszystko mnie ciekawi ;)
OdpowiedzUsuńJak widzę, książka ma podzielne opinie, sporo jest osób na NIE, ale bywają i pozytywne.
OdpowiedzUsuńBardzo mi ją polecali w bibliotece, ale ciągle ktoś na nią czeka, więc nie miałam okazji czytac
OdpowiedzUsuńCóż niestety, takie są debiuty. Czasem zwalają z nóg, innym razem niosą ze sobą rozczarowanie.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że zapowiedź okazała się lepsza od samej książki, bo opis faktycznie brzmiał świetnie. Jednak bohaterowie, o których piszesz, zdają się skutecznie utrudniać tę lekturę :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
BOOKS OF SOULS
Zastanawiałam się czy zabierać się za tę książkę, ale skoro mówisz że rozczarowuje, to odpuszczę ja sobie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
recenzjeklaudii.blogspot.com