W tej witrynie są wykorzystywane pliki cookie, których google używa do świadczenia swoich usług i analizowania ruchu. Twój adres ip i nazwa klienta użytkownika oraz dane dotyczące wydajności i bezpieczeństwa są udostępniane firmie google, by zapewnić odpowiednią jakość usług, generować statystyki użytkowania oraz wykrywać nadużycia i na nie reagować.
,,Lista, która zmieniła moje życie" Olivia Beirne
niedziela, 7 marca 2021

 


 Lista, która zmieniła moje życie

Olivia Beirne 

Wydawnictwo: Albatrso

Rok wydania: 2020

Liczba stron: 352

Bestsellerowa powieść Olivii Beirne „Lista, która zmieniła moje życie“ zabierze was w zabawną podróż, która pokaże, co tak naprawdę znaczy żyć…

Georgia kocha wino, programy reality show i siedzenie na kanapie po pracy. Nie znosi wysokości, sprawdzania swojego konta bankowego, chodzenia na randki oraz aktywności, do których wymagany jest sportowy stanik. I nigdy, przenigdy nie podejmuje żadnego ryzyka. Aż do chwili, kiedy jej piękna i odważna siostra zdaje sobie sprawę, że nie zdoła odhaczyć wszystkiego ze swojej „Listy Rzeczy Do Zrobienia Przed Trzydziestką“ i prosi Georgię o pomoc. Georgia ma zaledwie kilka miesięcy, by zmienić swoje życie i dokończyć zadania z listy. Czy będzie na tyle odważna, by dla swojej siostry zaryzykować wszystko? Czy jej życie zmieni się pod wpływem listy? Jedna z najzabawniejszych książek, jaką miałam okazję czytać w ostatnim czasie.


W tym roku przeczytałam wiele świetnych debiutów, o których warto mówić i polecać. Mam tu na myśli przede wszystkim książkę Kate Elizabeth Russel i Patrka Svenssona.,,Lista, która zmieniła moje życie" jest powieścią początkującej autorki, której niestety zapowiedź okazała się lepsza od całej książki. 

Georgia niczym nie wyróżnia się od innych kobiet. Stara się usamodzielnić. Ma prace, wynajmuje nienajlepsze mieszkanie, jej życie towarzyskie praktycznie nie istnieje. Jej siostra za to jest energiczną młodą, aktywną  kobietą, która stara się wykorzystać swoje życie jak najlepiej. Do momentu, aż choroba się o nią nie upomni. Zmienia i komplikuje jej życie diametralnie. Georgia by choć trochę podnieść siostrę na duchu zobowiązuje się spełnić listę rzeczy Amy, które chciała zrobić, a teraz nie może. Jak się okazuje zmieni ona jej życie. Rzeczy, które ma zrobić Georgia są bardzo przyziemne, ale wymagają większego nakładu czasu i  zmuszają dziewczynę też do wyjścia poza strefę komfortu. 

Jeśli chodzi o prominentnych bohaterów książki Olivii Beirne, to są oni najsłabszymi postaciami z całej powieści. Zaczynając od głównej bohaterki, z którą mamy sympatyzować, a przychodzi to naprawdę trudno, bo już na początku daje się poznać jako kłamliwa osoba. W najdrobniejszych sprawach. Często zachowuje się dziecinie i nie, nie ma w tym żadnego uroku. Jej przemyślenia również są infantylne. Bardzo dużo rzeczy neguje już na samym początku. Nie należy do ambitnych osób, to raczej inni bohaterowie pchają ją do zmiany. 

Partnerujący jej Jack to typowy książę z bajki, którego spotyka przypadkiem i z góry ocenia. Jak się okazuje Georgia po feralnym pierwszym spotkaniu będzie go często widywać. Jest miłym, sympatycznym mężczyzną, który ukrywa przed główną istotny fakt. Niestety jest ofiarą konwencji komedii romantycznych i autorka wpisała go w dwa najczęściej powtarzające się motywy.  Nie jest jednak największą ofiarę, jeśli chodzi o bohaterów ,,Lista, która zmieniła moje życie". 

Jest jeszcze Amy dla, której w ogóle skończyłam tę książkę.  Młoda, energiczna, ambitna dziewczyna, której życie pokrzyżowało plany, rzucając kłody pod nogi.  Bardzo dobrze autorka w jej przypadku momentu zwątpienia. Zwłaszcza, że na początku poznaliśmy ją jako dziewczynę dzielącą się dobrą energią. Wspierającą innych. 

Olivia Bleirne zdecydowała się na narrację pierwszoosobową z perspektywy głównej bohaterki. W książce przeważa język potocznie. Niektóre dialogi brzmią nienaturalnie, jakby były wymuszone. Ogólnie  gdyby nie absurdalne i żenujące sytuację ,,Listę, która zmieniła moje życie" czytałoby się szybko. ale przez te fragmenty raczej odechciewa się czytać.  

Ponarzekałam sobie, więc może teraz na sam koniec coś pozytywnego. Podobało mi się, że autorka postanowiła pokazać w swojej książce inną chorobę niż nowotworową i w swojej debiutanckiej powieści ukazała życie osoby, u której stwierdzono stwardnienie rozsiane. Nie było temu poświęcone jakoś dużo czasu, ale wystarczyło, by pokazać trudne Amy, dla której normalne, podstawowe czynności zaczynały sprawiać problem.

,,Lista, która zmieniła moje życie" Olivia Beirne to książka, która powoli mnie rozczarowywała, ponieważ ewidentnie był na nią pomysł, ale jako całokształt jak dla mnie się nie broni. Ostatecznie otrzymujemy czytadło na jeden raz, o którym szybko się zapomni. Co prawda autorka stara się zwrócić uwagi na jakieś problemy, ale nie przebijają się one przez zakończenie. Jeśli szukasz książki na wieczór, byleby tylko o czymś zapomnieć i dużo nie myśleć. To dobra książka, może tobie się bardziej spodoba. 

52 komentarze:

  1. Szkoda, że ta książka Cię rozczarowała. Nie miałam okazji jej czytać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda, że potencjał pomysłu na książkę nie został wykorzystany.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tytuł mnie nie zainteresował, ale może moja córka się na niego skusi, teraz, tuż przed maturą, właśnie takie mniej zobowiązujące przerywniki się przydają. :) (Masz w nazwie wydawnictwa przestawione literki. ;) )

    OdpowiedzUsuń
  4. Książka w okolicy premiery nie zwróciła za szczególnie mojej uwagi. I na razie też nie mam jej w planach 😉

    OdpowiedzUsuń
  5. Czasem i takie książki są potrzebne. Idealne na czytanie w podróży, gdy o skupienie nad czymś cięższym jest dość kłopotliwe :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie przekonałaś mnie do sięgnięcia po tę powieść ;) Lubię nietypowe motywy i wychodzenie poza schemat, ale książka musi być dobra jako całość. Ciekawe, czy autorka się wyrobi i będzie pisać coraz lepiej.

    OdpowiedzUsuń
  7. Dobrze wiedzieć, że to książka na jakiś leniwy wieczór i nic więcej.

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo ciekawie się zapowiada ta książka, przekonałaś mnie swoją recenzję, że warto po nią sięgnąć :)

    OdpowiedzUsuń
  9. To książka która chodzi za mną od dawna, gdy tylko się pojawiła. Cieszę się że szczerze wyrażasz swoje zdanie o tym co się nie podobało. Będę to mieć na uwadze gdy w końcu ją dorwe :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ostatnio mało dobrych komedii na rynku wydawniczym. Albo mają mniejszą reklamę. Czyżbyśmy woleli się bać i kochać, a zapomnieli o uśmiechu?

    OdpowiedzUsuń
  11. Szkoda, że ta książka okazała się taka słaba. Miałam na nią chęć, bo inna książka z tej serii wydawniczej "Mała czarna" mi się nawet podobała. Ale właśnie potem zaczęłam czytać różne recenzje "Listy..." i podobnie jak Ty, sporo osób ta powieść rozczarowała.

    OdpowiedzUsuń
  12. Tak trochę na dwoje babka wróżyła, są i plusy i minusy, jeszcze się zastanowię czy czytać tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  13. Mimo wszystko, książka pokazuje trudne elementy życiowe ważne tematy, z którymi zmaga się bohaterka. Więc tematyka smutna, trudna, ale ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  14. Takie lekkie historie także są potrzebne w natłoku innych spraw, ale przykro gdy rozczarowują.

    OdpowiedzUsuń
  15. dlatego właśnie nie czytam poradników, co z tego, że mogą być ciekawa, jak i tak szybko się o nich zapomina ;-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Wiesz, ze ostatnio mam taki moment, że nie mogę skupić się na niczym ambitnym. Może to coś na teraz.

    OdpowiedzUsuń
  17. Szkoda, że książka nie skupia się bardziej na chorobie - chodzi mi o rozbudowanie tego wątku, a i bohaterowie są niedopracowani. W innym wypadku z przyjemnością bym ją schrupała, a tak to podziękuję za ten książkowy deser :)

    OdpowiedzUsuń
  18. To raczej nie mój target, więc raczej jej nie przeczytam. Jednak z tego co widzę to chyba niewiele tracę.

    OdpowiedzUsuń
  19. Bywają takie książki o których szybko się zapomina, jak widzę ta do nich należy.

    OdpowiedzUsuń
  20. Szkoda, że niektóre dialogi brzmią nienaturalnie, jakby były wymuszone. To jednak dość spory mankament powieści.

    OdpowiedzUsuń
  21. Bardzo ciekawie zapowiada się ta książka :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Raczej mnie nie zachęciła :P
    „Zapraszam także do siebie na nowy post - KLIK

    OdpowiedzUsuń
  23. Dobrze wiedzieć. Wiele słyszałam o tej książce i nawet się nad nią zastanawiałam.

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie czuję się zachęcona. Ostatnio czytałam kilka książek o takich listach i na razie mam przesyt.

    OdpowiedzUsuń
  25. Ta książka już od pewnego czasu jest na mojej liście - ciągle jednak nie potrafię do niej "dotrzeć" ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Mi się podobała, w sam raz na leniwe popołudnie :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Mnie nie przekonuje dlatego jeszcze po nią nie sięgnęłam i w zasadzie na razie nie planuję tego zmieniać.

    OdpowiedzUsuń
  28. Ciekawych książek nigdy dość

    OdpowiedzUsuń
  29. Słyszałam o niej i nawet mam ją, ale jeszcze się za nią nie zabrałam. ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Książka zbytnio mnie nie zaciekawiła, jednakże może komuś się spodoba :D
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  31. Nie lubię jak książka pozostawia w nas takie niespełnione pragnienia i niewykorzystany potencjał, to zawsze boli. Nie miałam okazji czytać tej książki ale poprzednią tak i była całkiem fajna.

    OdpowiedzUsuń
  32. oj główna bohaterka by mnie denerwowała...

    OdpowiedzUsuń
  33. Szkoda, że ksiażka nie powaliła na kolana. Raczej się nie skusze na nią

    OdpowiedzUsuń
  34. Czytałam tę książkę jakoś w zeszłym roku, podobała mi się. Fajna, lekka lektura na wieczór. :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Szkoda, że książka cię rozczarowała. Ja chętnie coś jednorazowego przeczytam, ale bardziej porywającego. :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Chyba jednak nie jestem do końca przekonana. Skoro jednak sama powieść nie spełniła Twoich oczekiwań :(

    OdpowiedzUsuń
  37. książka zbierała wiele pozytywnych opinii, ale mnie właśnie jej lekkość trochę odstraszała... Jak będę chciała coś na odstresowanie, to może właśnie sięgnę po nią ;)

    OdpowiedzUsuń
  38. Z opisu rzeczywiście brzmi obiecująco, ale skoro autorka zaliczyła parę potknięć, które powodują, że odbiór książki wygląda zgoła inaczej... No ale też trzeba patrzeć, że to debiut. Wiadomo, bywają takie, co nas rzucają na kolana, ale jednak pierwszy krok najtrudniejszy. Może kolejny okaże się postawiony łatwiej, z pewną wiedzą.

    OdpowiedzUsuń
  39. Szkoda.... a mogło być świetnie.

    OdpowiedzUsuń
  40. Szkoda, że potencjał książki nie został należycie wykorzystany.

    OdpowiedzUsuń
  41. Widzę, że nie polubiłabym głównej bohaterki, bo kłamczuchów nie lubię, kłamanie to według mnie jedna z najwstrętniejszych wad, jakie może mieć człowiek. Książka raczej nie dla mnie. :)

    OdpowiedzUsuń
  42. Będę miała tę książkę na uwadze, jeśli najdzie mnie ochota na książkę na jeden wieczór 😊

    OdpowiedzUsuń
  43. Szkoda, że zapowiedź okazała się lepsza i czujesz się rozczarowana... Ale niestety bywa i tak ;)

    OdpowiedzUsuń
  44. Szkoda kochana z eksiazka ci się nie spodobała do konca, tak sie zastnawiam czy moze bym jej dała drugą szansę i sprobowała ją przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  45. Szkoda, że jest średnia, ale może kiedyś ją przeczytam, bo mimo wszystko mnie ciekawi ;)

    OdpowiedzUsuń
  46. Jak widzę, książka ma podzielne opinie, sporo jest osób na NIE, ale bywają i pozytywne.

    OdpowiedzUsuń
  47. Bardzo mi ją polecali w bibliotece, ale ciągle ktoś na nią czeka, więc nie miałam okazji czytac

    OdpowiedzUsuń
  48. Cóż niestety, takie są debiuty. Czasem zwalają z nóg, innym razem niosą ze sobą rozczarowanie.

    OdpowiedzUsuń
  49. Szkoda, że zapowiedź okazała się lepsza od samej książki, bo opis faktycznie brzmiał świetnie. Jednak bohaterowie, o których piszesz, zdają się skutecznie utrudniać tę lekturę :(

    Pozdrawiam
    BOOKS OF SOULS

    OdpowiedzUsuń
  50. Zastanawiałam się czy zabierać się za tę książkę, ale skoro mówisz że rozczarowuje, to odpuszczę ja sobie.

    Pozdrawiam :)
    recenzjeklaudii.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

© 2020 | graphic-luna