W tej witrynie są wykorzystywane pliki cookie, których google używa do świadczenia swoich usług i analizowania ruchu. Twój adres ip i nazwa klienta użytkownika oraz dane dotyczące wydajności i bezpieczeństwa są udostępniane firmie google, by zapewnić odpowiednią jakość usług, generować statystyki użytkowania oraz wykrywać nadużycia i na nie reagować.
,,Żniwa przepowiedni" Agnieszka Kulbat
poniedziałek, 6 marca 2023

Mojra. Żniwa przepowiedni

Agnieszka Kulbat

Wydawnictwo: Nowa Baśń

Data premiery: 28.02.2023

Seria: Mojra #2 

Liczba stron: 526

Mojra. Żniwa przepowiedni


Ona twym celem, zbawieniem i zgubą,

ona ci marzeniem, straceniem i chlubą.

Wieści o upadku Zakonu Inayari i morderstwie jego Najwyższej kapłanki rozchodzą się po Ratrii w tempie błyskawicy. W obliczu tych tragicznych wydarzeń Rayn zostaje zmuszona obrać stronę w wewnętrznym konflikcie, który trawi jej kraj. Panujące w nim buntownicze nastroje z dnia na dzień przybierają na sile, przez co nikt w Ratrii nie może już czuć się bezpiecznie. Wrzucona w sam środek tego chaosu Rayn przebywa z dala od Aidena, ale połączone przez Mojry dusze tych dwojga ciągną ku sobie wbrew wszystkiemu. Katastrofalne skutki ich spotkania są tylko kwestią czasu. Czasu, którego nawet boginie przeznaczenia mają mało.

Walka o tron, duchy przeklętych sióstr, dworskie konflikty i śmierć ludzi zaplątanych w nici losu to tylko preludium przepowiedni, która lada moment wreszcie zbierze swoje żniwa.


,,Żniwa przepowiedni" to długo wyczekiwana przez ze mnie kontynuacja powieści ,,Przeklętych dzieci Inayari", która była debiutem Agnieszki Kulbat, a zarazem wstępem do nowej serii fantasy dla młodzieży. 

Pierwszy tom był bardzo kameralny i klaustrofobiczny. Akcja umiejscowiona w ,,Przeklętych dzieciach Inayarii" była osadzona w górach, zakonie odizolowanym od reszty świata, jednak w konsekwencji wydarzeń z epilogu pierwszej części bohaterowie przenoszą się w głąb Ratrii, gdzie szerzej poznają sytuację panującą w kraju. Wygląda na to, że Rayna nie może uciec i na spokojnie rozeznać się w wydarzeniach, bowiem zostaje postawiona przed wyborem. Musi wybrać jedną ze stron konfliktu, o którym wcześniej nie miała pojęcia. Główna bohaterka osłabiona i zagubiona przez najnowsze doniesienie stara, jak najlepiej odnaleźć w nowym położeniu. Autorka wraz z Rayn i Aidenem zabiera czytelników w podróż w trakcie której  przedstawia lokalne tradycje, odkrywa brutalną historię o tron i władzę, która teraz powraca i chwieje się pod widmem konfliktu zewnętrznego jak i buntu wewnętrznego. 

Zaufanie to krucha rzecz.

,,W przeklętych dzieci Inayarii" bohaterowie byli mocną stroną debiutu, w jego kontynuacje charaktery postaci zostały jeszcze lepiej nakreślone. Poznajemy także większą ilość nowych, różnorodnych towarzyszy i wrogów Rayn i Aidena. Wśród nich są książęta, bandyci, cudzoziemcy, magiczne zwierzęta i zwykli mieszkańcy. Z kolei znane drugoplanowe postacie zostały ciekawe rozwinięte poprzez nakreślenie ich historii i punktów widzenia. 

Rayn, która w pierwszym tomie była typową protagonistą tego typu książek, w kontynuacji podąża swoją własną nieutartą ścieżką, jednocześnie zachowując cechy charakteru, za które ją polubiłam. Autorka zrywa ze znanym schematem i przedstawia bohaterkę, jaką zagubioną, działającą po omacku, która na razie chce poznać świat, który był przed nią skrywany przez ponad dwadzieścia lat.  Stara się zachować rozwagę i siłę, ale natłok nowych bodźców ją przeciążają. Widać w niej słabości. 

Aiden to chyba najbardziej skonfliktowana i skomplikowana postać w tej części. Chce spełnić oczekiwania wiele osób, których interesy wzajemnie się wykluczają. Dodatkowo nie każdą jego decyzja jest jego własną, a sam często działa pod wpływem obsesji. Jawi się jako postać toksyczna, z nieprzepracowanymi traumami, która jednak ma przebłyski autorefleksji. 

W ,,Żniwach przepowiedni" poznajemy przeszłość Aurory i Elys, dzięki temu lepiej nakreślone są ich osobiste motywacje. Poza tym ich historie ciekawie ze sobą korespondują na zasadzie kontrastów. Jednak z nich odrzuca narzuconą jej rolę rodziców i wybiera własną ścieżkę, druga stara się jak najlepiej sprostać spoczywającej na niej odpowiedzialności. Są gotowe do poświęceń i nieść pomoc. Wyrosły na moje ulubione bohaterki tej serii. 

Biorąc, pod uwagę całokształt  bardzo żałuję, że ojciec Aidena został powierzchownie nakreślony.  

Arogancja. To właśnie gubi was, mężczyzn.

Charakter książki ,,Przeklętych dzieci Inayarii" ograniczał poznanie świata i ogólnych zasad. W tym tomie Agnieszka Kulbat znacznie rozwinęła worldbulding. Świat, w którym osadzona jest seria ,,Mojry" jest znacznie większy i groźniejszy niż wydawało się w pierwszym tomie. Autorka przedstawiła przekrój kulturowy i społeczny. Poznajemy  życie w Ratrii od prowincjonalnej wioski, przechodząc do nawiedzonych miejsc, a kończąc na wystawnym życiu dworskim. Ratria w niczym nie przypomina osamotnionego zamku z pierwszej części otoczonego przez nicość. Wydaje się rozbudowanym opresyjnym mechanizmem państwowym, otoczonym przez inne kraje. Autorka w tym tomie rozszerzyła system magiczny i nadbudowała trochę mitologii. 

Podobał mi się rozwój relacji pomiędzy poszczególnymi  bohaterami. Szczególnie budująca się wieź między Sethem a Slenderem. Związek Aurory z Rayn uległ też zmianie. Nie jest już to relacja mistrzyni - uczennica, a bardziej siostrzana. Na uczucia pomiędzy rodzeństwem możemy spojrzeć z dwóch różnych perspektyw. 

Mam problem trochę z relacją romantyczną pomiędzy głównymi bohaterami. Wiem, na czym się opiera i na jakich zasadach działa, ale na ten moment nie widzę tego związku i więzi, jako coś angażującego. Między bohaterami też dużo się wydarzyło i nie mieli czasu normalnie porozmawiać. Z drugiej strony moje uwagi podzielają inni bohaterowie tej historii, więc może to był celowy zabieg.

Trochę sztucznie wypada ekspozycja pewnej postaci w pierwszym rozdziale. Natłok informacji jest lekko przytłaczający, ale jest to też pozostałość po niedopowiedzeniach z pierwszego tomu. 

W ,,Żniwach przepowiedni" zdecydowanie więcej wątków zyskało głębię i wartość, a motywacje bohaterów są lepiej uzasadnienie. Również zauważyłam  bardziej rozbudowane opisy przestrzenne. Emocje są bardzo autentyczne. Słownictwo i język wypowiedzi dostosowywany jest do rozmówców i charakterystyczne dla poszczególnych grup. Tempo akcji jest  dostosowane do przedstawianych wydarzeń. 

Cena pokoju jest bardzo wysoka, a wśród ogołoconych z pieniędzy i godności ludzi, którzy walczą o każdy dzień, łatwo o konflikt. 

,,Żniwa przepowiedni" to udana kontynuacja, która okazała się dużo lepsza od pierwszego tomu, który również miło wspominam. Widać wyraźny progres. Dosłownie nie mogłam się od tej części oderwać. Intrygująca fabuła, wciągająca przygoda i ciekawi bohaterowie to mieszanka doskonała, którą znajdziecie w tej książce. Ja przy niej bawiłam się świetnie i planuję dalej odkrywać twórczość autorki. 

Za egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu Nowa Baśń 


Przeklęte dzieci Inayari | Żniwa przepowiedni 

21 komentarzy:

  1. Świetnie, że dostrzegalny jest progres.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale fajnie, że kontynuacja jest jeszcze lepsza od pierwszego tomu.

    OdpowiedzUsuń
  3. fajny klimat powieści mimo że dla młodszego czytelnika to coś mnie do tego korci:) Ta bohaterka z opisu przypomina mi nieco Aelin z cyklu Szklany Tron

    OdpowiedzUsuń
  4. Z chęcią przeczytam tę książkę jak już nadrobię poprzedni tom. Jestem jej bardzo ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  5. To jeden z tych tytułów, które bardzo chcę poznać. Zapowiada się na wciągającą fantastykę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak często zdarza się, że drugi tom cyklu jest tym gorszym od pierwszego, a tu miła niespodzianka. Nie słyszałam jeszcze o tej serii, warta przeczytania.

    OdpowiedzUsuń
  7. Zawsze miło jest zapoznać się z kontynuacją, która jest lepsza od poprzedniego tomu.

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo lubię zapoznawać się z tego typu historiami i chętnie poznam ten cykl.

    OdpowiedzUsuń
  9. Muszę sięgnąć najpierw po tom pierwszy.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie dla mnie, ale za to wiem dla kogo :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam w planach cykl i cieszę się, że kontynuacja jest lepsza niż I tom. Często tak nie jest niestety...

    OdpowiedzUsuń
  12. Być może kiedyś sięgnę po pierwszy tom. Na razie czytam inny cykl fantasy

    OdpowiedzUsuń
  13. Chętnie sięgnę po tę serię. Mam na nią ochotę od dawna.

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak mi się uda wplątać gdzieś w stosy książek na już pierwszy tom, to będzie super. :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetnie, że jesteś tak bardzo zadowolona z kontynuacji 😊

    OdpowiedzUsuń
  16. ja tylko słowo o zaufaniu - tak, to krucha rzecz

    OdpowiedzUsuń
  17. Chciałabym poznać obie części :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie są to moje klimaty czytelnicze, ale opisujesz tę książkę w bardzo ciekawy sposób. Rzadko się zdarza, by kontynuacja była lepsza od pierwszego tomu.

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie miałam okazji czytać pierwszego tomu, ale widzę, że dużo straciłam. Ciekawi mnie ta tematyka i na pewno sięgnę po oba tomy. Fajnie, że drugi tom jest lepszy od pierwszego - to znaczy, że autor się rozwija :)

    OdpowiedzUsuń

© 2020 | graphic-luna