poniedziałek, 24 czerwca 2019
Grzesznik
Tess Gerritsen
Seria: Anatomia zbrodni #4| Rizzoli \ Isles #3
Ilość stron: 400
Rok wydania: 2011 \ 2016
Wydawnictwo: Albatros
Opis:
,,W środku zimy doktor Maura Isles i detektyw Jane Rizzoli zostają wezwane do nietypowej zbrodni. W murach klasztoru klauzulowego brutalnie zamordowano dwie zakonnice. Z początku partnerki podejrzewają, że to atak nie na same kobiety, ale na instytucję Kościoła... Sekcja zwłok ujawnia jednak wstrząsające informacje i z każdym nowym śladem - i ciałem - sprawa obiera coraz bardziej niepokojący kierunek. Na światło dzienne wychodzą dawno pogrzebane tajemnice. Maura i Jane ze zgrozą uświadamiają sobie, że są z nimi związane osobiście...''
,,Grzesznik'' to kolejna część cyklu stworzonego przez Tess Gerritson, którą miałam przyjemność w ostatnim czasie przeczytać.
Tym razem Maura i Jane wspólnymi siłami próbują rozwikłać zagadkę tajemniczego i dość nieoczekiwanego zabójstwa zakonnicy i ataku na drugą. W dość krótkim czasie wychodzi na jaw, że jedna z nich była w ciąży. Z czasem śledztwo się komplikuje kiedy FBI zauważa powiązanie miedzy ich sprawą a dochodzeniem bostońskiej policji.
Tym razem autorka przestawiła wąską grupę bohaterów, których większość czytelników mogła już poznać we wcześniejszych tomach tej serii.
Jane Rizzoli dotąd nie pozwalałaby jej życie prywatne przeszkadzałoby jej w pełnieniu obowiązków. Tym razem jednak musi borykać się z decyzjami jakie podjęła w minionych tomach. Co lekko odwracało jej uwagę od prowadzenia śledztwa.
W ,,Grzeszniku'' to Maura pełniła ważniejszą rolę. Wspiera Jane i stara się jej jak najlepiej doradzić. Po za tym poznajemy przeszłość Maury. Co doprowadziło do tego, że jest w tym miejscu a nie innym.
Wątek Victora przeplata się z jej losami. Jest szanowanym, dobrodusznym doktorem, jednak jego pobudki nie są jednoznaczne. Sam jest postacią dwuznaczną, która dobrze ukrywa i dba o swoje interesy.
W ,,Grzeszniku'' miały swoją małą rolę również bohaterowie już dobrze znani czytelnikom. Miedzy innymi wraca Gabriel, Frost dalej towarzyszy Jane, a Korsak zasiewa w niej ziarno wątpliwości.
W natłoku tych wszystkich postaciach odnalazł się jeszcze ksiądz Daniel. Szczery, wspierający kapłan.
Styl autorki niewiele się zmienił na przestrzeni tych paru jej książek, które przeczytałam. Ma lekkie pióra i barwne słownictwo. W tym tomie jednak dużym urozmaiceniem są choroby przedstawione przez autorkę na kartkach tej książki. Sama |Tess Gerritsen zanim została pełnoetatową pisarką byłam lekarzem.
,,Grzesznik'' to książka, która stopniową się rozkręca, nie wciąga od razu, ale warto jej dać czas, bo później ma dużo zwrotów fabularnych. I tylko trochę odstaje od swoich poprzedniczek.
Tym razem Tess Gerritsen nie skupia się na podejrzanym, lecz na cierpieniu ludzi, do którego doprowadzili inni, chcąc ukryć swoje błędy. Ukazując na dużą skalę do czego może doprowadzić egoizm i brak odwagi by wziąć odpowiedzialność za swoje czynny. drugiej jednak strony nie zapomniało o cierpieniu i tragedii jednej osoby.
Nie da się ukryć, że tempo opowiadanej historii w ,,Grzeszniku'' jest dużo wolniejsze niż w poprzednich tomach. Sama fabuła nie jest, aż tak porywająca a akcja nie trzyma tak w napięciu. Mamy śledztwo, które powoli zostaje rozwiązane. I to właśnie jego rozwiązanie jest największym zaskoczeniem, ponieważ do samego końca nic nie jest jasne.
Zrecenzowane książki z serii Rizzoli \ Isles
Chirurg| Skalpel| Grzesznik| Sobowtór| Autopsja| Klub Mefista| Mumia| Dolina umarłych| Milcząca dziewczyna| Ostatni, który umrze| Umrzeć po raz drugi| Sekret, którego nie zdradzę
Niezależne książki autorki
Znam całą serię o Jane i Maurze, ale przyznam szczerze, że tej książki już nie pamiętam ;)
OdpowiedzUsuńnie czytałam nic tej pisarki, ale widzę, że warto to nadrobić. Może nie zacznę od tej powieści, bo widzę, że to kolejna część serii, ale po jakiś tytuł Tess Gerritsen na pewno sięgnę!
OdpowiedzUsuńJuż od dawna planuję poznań autorkę :)
OdpowiedzUsuńI to właśnie lubię, gdy na końcu pojawia się takie zaskoczenie. To jest dla mnie najlepsze.
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tego zaskakującego zakończenia. 😊
OdpowiedzUsuńLubię tę autorkę. Tej książki jeszcze nie czytałam. Może się skuszę. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie ♥♥
Nie oceniam po okładkach
Seria wciąż czek au mnie na swoją kolej. Niestety ostatnio jakoś nie ciągnie mnie do takich ciężkich powieści...
OdpowiedzUsuńBardzo popularna autorka. Coś juz jej czytałam
OdpowiedzUsuńJakoś nie przepadam za takimi pozycjami, ale Twoja recenzja jest bardzo ciekawa i rzetelna. Być może sięgnę, by poznać prozę autorki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Czytałam tę książkę, ale muszę Ci powiedzieć, że ja zakochałam się w twórczości Gerritsen więc chyba nie jestem obiektywnym czytelnikiem. Ja jej książki połykałam i to dosłownie jedna po drugiej :)Jej styl, pomysły na fabułę wszystko mi u niej grało
OdpowiedzUsuńMyślę, że tego typu książki trzeba lubić. Ja jednak nie jestem fanką, od czasu do czasu sięgnę, ale głównie po serię Gorzka Czekolada od Media Rodziny, którą ci polecam :)
OdpowiedzUsuńChętnie poznam ten cykl :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam wiele dobrego o książkach autorki :)
OdpowiedzUsuńAutorka ma dobre pióro :)
OdpowiedzUsuńTa przygoda czytelnicza jeszcze przede mną, a ponieważ lubię takie klimaty, to chętnie umówię się z książką na spotkanie. :)
OdpowiedzUsuńMam w planach serię tej autorki. Czytelnicy raczej chwalą, więc powinnam być zadowolona. Ale najpierw seria Lackberg 😊
OdpowiedzUsuńTwórczość tej autorki jeszcze przede mną, ale jak rozumiem ten tom jest trochę słabszy, zacznę od pierwszej części
OdpowiedzUsuńCzytałam tylko 1 tom, jednak jak najbardziej miło g wspominam i mam chęć wznowić spotkanie z innymi książki tej autorki
OdpowiedzUsuńNie lubię książek tego typu i nie mam zamiaru jej czytać. Dla mnie to strata czasu, choć wiem, że wiele osób na pewno by się na niej dobrze bawiło.
OdpowiedzUsuńz perspektywy całości to dobrze, że niektóre tomy zwalniają ;-)
OdpowiedzUsuńTo fakt, ze niektóre tomy nie zapierają tchu w piersi, ale i tak trzymają poziom i to jest bardzo fajne :)
OdpowiedzUsuńTej książki Tess Gerritsen akurat jeszcze nie miałam okazji czytać.
OdpowiedzUsuń