Pierwszy miesiąc nowego roku już za nami. Dla mnie to był bardzo intensywny miesiąc w życiu prywatnym, ale nie koniecznie blogowych. Na szczęście ten czas (chyba) mam już za sobą, więc mam czas by napisać podsumowanie stycznia, a obrębie kultury trochę się działo.
W styczniu zmarł Henryk Jerzy Chmielewski znany także jako Papcio Chmiel. Na jego komiksach wychowały się pokolenia. Mój pierwszy jego komiks dostałam jeszcze od dziadków.
Ogłoszono wiele adaptacji książek w formie filmów i serialu. Część z nich śledzę na bieżąco, ale myślę, że fanów Harry'ego Pottera szczególnie rozgrzała informacja o tym, że HBO jest na wczesnym etapie prac nad serialem w święcie Harry'ego Pottera. Tutaj na chwilę się zatrzymać, ponieważ zauważyłam, że większość ludzi automatycznie założyła, że o będzie reboot, a w artykule nie było o tym wzmianki. Na ten moment nie wiadomo czy to będzie reboot, sequel czy prequel. Tutaj już pozwolę sobie na moją opinię, którą podzieliłam się też na Twitterze, po ogłoszeniu prac nad tym serialem. Wydaje mi się, że to nie będzie nowa wersja przygód o niezwykłym chłopcu, który przeżył, ponieważ ta seria się jeszcze nie zestarzała i dużo osób ją pamięta. Choć, kto wie HBO Max pracuje nad rebootem ,,True Blood". Najbardziej prawdopodobną opcją jest serial o Huncwotach, o którym fani piszą od lat. Domagają się. Jedno jest pewne jeśli on powstanie w tych rolach nie zobaczymy Andrew Garfilda i Bena Bernesa.
Odbyły się też Paszporty polityki, pisze w tym roku o tym, ponieważ moją uwagę zwróciła kategoria, literatura. Nagrodę otrzymała Mira Marcinów za ,,Bezmatek". Mam wrażenie, że o tej książce mówiło się znacznie mniej niż o nagrodzonej powieści Radka raka ,,Baśń o wężowym sercu albo wtóre słowo o Jakóbie Szeli" Nominowani w tym roku byli także Igor Jarek oraz Patrycja Sikora.
W brawurowej prozie Miry Marcinów wszystko jest dzikie i dziwne, a najdziwniejsza jest śmierć, której miało nie być. Bo na świecie są tylko dwie okoliczności końca: ktoś zmarł śmiercią tragiczną lub po długich cierpieniach. W tej książce jest inaczej. Są lata dziewięćdziesiąte i te teraz, są małe dziewczynki i młode matki. Marcinów próbuje znaleźć nowy język na opisanie straty i ze skrajnej intymności robi literaturę: transową, mocną, dowcipną, a jednocześnie drżącą, okrutnie szczerą, pełną czułości i tęsknoty nie wiadomo za czym, choć wiadomo, że tej pustki wypełnić się nie da.„Bezmatek” to brutalna opowieść o pragnieniu życia i ucieczce od umierania oraz historia wielkiej, szalonej i zachłannej miłości, jaka może wydarzyć się tylko między matką a córką.
Co przeczytałam w styczniu? Było znowu różnorodnie. Nic szczególnie mnie nie rozczarowało. Czytam też aktualnie kilka książek na raz i są świetne. Nie mogę się doczekać kiedy o większości z nich tutaj napisze. Zaczęłam je czytać jeszcze w styczniu.
- ,,Jeszcze jeden oddech" Paul Kalanithi
- ,,Spotkamy się kiedyś w moim Raju" Isabell Zachert, Christel Zachert
- ,,Oddział chorych na raka" Aleksandr Sołżenicyn
- ,,Suma kłamstw" Noemi Vain
- ,,Idiota" Fiodor Dostojewski
- ,,Agaj-Han" Zygmunt Krasiński
- ,,Zagrywka" Katarzyna Nowakowska
- ,,Bieniowski" Juliusz Słowacki
- ,,Szklany klosz" Sylvia Plath (ponownie sięgnęłam po tę książkę)
- ,,Kroniki raka" Goerge Johnson
- ,,Poganka" Narcyza Żmichowska
- ,,Posag szwaczki" Meredith Jaeger
- ,,Berło ziemi" A.C. Gaughen
- ,,Idealny stan" Brandon Sanderson
- ,,Suma kłamstw" Noemi Vain
- ,,Zagrywka" Katarzyna Nowakowska
Mój styczeń był bardzo intensywny, ale tylko w domu - zostałam sama z dwójką dzieci ze sporą róznicą wieku, bo mąz wyjechał do pracy za granicę. Było bardzo ciężko, ale już odżywam i jest mi łatwiej.
OdpowiedzUsuńJa także przeczytałam książkę Zagrywka i Suma Kłamstw obie mi się podobały. W lutym mam już przeczytane pięć książek :)
OdpowiedzUsuńW naszym przypadku styczeń też był intensywny, oby luty był mniej wyczerpujący
OdpowiedzUsuńWidzę, że styczeń miałaś świetny pod względem czytelniczym. Zatem gratuluje wyniku:)
OdpowiedzUsuńJa mało ostatnio oglądam filmów i w ogóle nie jestem z tym też na bieżąco :) Co do książek zawsze jestem pod wrażeniem, że Ty tak dużo czytasz :)
OdpowiedzUsuńU mnie w lutym obecnie przeczytana jedna książka i na tym chyba poprzestanę, bo doba jest za krótka na czytanie.
UsuńBardzo dobre wyniki, gratulacje. :)
OdpowiedzUsuńZ jednej strony jestem ciekawa Harry'ego jako serialu, ale z drugiej to jednak jak dobry by on nie był i tak zawsze będę mieć w głowie ekranizacje, bo mam do niej sentyment. :)
Styczeń na szczęście już za mną, bo dla mnie też okazał się dosyć wyczerpujący.
OdpowiedzUsuńFajnie, że było u Ciebie tak różnorodnie w styczniu. Ciekawe podsumowanie.
OdpowiedzUsuńWynik świetny :) u mnie styczeń nie wiadomo kiedy minął ;)
OdpowiedzUsuńTo ja zwykle oglądam wersje reżyserskie ;) Te dodatkowe sceny mają swój klimat
OdpowiedzUsuńPacio Chmiel to legenda ,każdy zna jego twórczość. Mam nadzieje że młodsze pokolenia również będą znać jego dzieła i przede wszystkim jego osobę ;)
OdpowiedzUsuńPiękny miesiąc za Tobą. Mam nadzieję, że te życiowe zawirowania odeszły w zapomnienie i masz spokój :) Bardzo podoba mi się Twój dobór lektur - trudna tematyka, ale myślę, że czasem potrzebujemy zatopić się właśnie w takich historiach.
OdpowiedzUsuńSerial w świecie Pottera? A to Ci nowina... nie wiedziałam ale ja nie jestem potteromaniakiem ;)
OdpowiedzUsuńKurczę, podziwiam Cię, że możesz tak jednocześnie czytać kilka książek na raz. Mnie by wszystko się poplątało. A jaki byłby kociokwik w recenzjach 😂 Graguluję udanego stycznia! 😊
OdpowiedzUsuńKolejny odgrzewany kotlet z HP to już nie moja bajka. BYł czas, kiedy człowiek jarał się czarodziejem, ale bez przesady.
OdpowiedzUsuńGratuluję wyniku! U mnie również intensywnie w życiu prywatnym, ale powoli wracam do intensywniejszego czytania ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Bardzo ciekawy i zróżnicowany miejsc za Tobą.
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nigdy nie oglądałam wersji reżyserskiej Władcy Pierścieni! Muszę koniecznie to nadrobić.
OdpowiedzUsuń,,Agaj-Han" Z. Krasińskiego to świetna lektura, szkoda, że tak słabo znana. Podobno na postaci Agaj-Hana wzorowany był sienkiewiczowski Bohun z "Ogniem i mieczem". Jeśli lubisz takie klimaty (czarny romantyzm), polecam także "Zamek kaniowski" S. Goszczyńskiego. :)
OdpowiedzUsuńChciałabym mieć czas, by nie tylko czytać ksiązki, ale również oglądać ich ekranizacje, nawet te tylko nawiązujące do nich, takie porównanie, uzupełnianie, przedłużanie klimatu, z pewnością by mi się spodobało. :)
OdpowiedzUsuńGratuluję planów. Ja marzę, by skończyć "Wieki brązu i żelaza" Szymona Modzelewskiego i tyle. Na więcej mnie nie stać. Na szczęście od pewnego czasu beletrystyka mnie nudzi, więc jestem trochę spokojniejszy i czuję już tej siły, która łapie za włosy i wbija nos w książkę...
OdpowiedzUsuńZ przeczytanych przez Ciebie książek znam dwie: "Jeszcze jeden oddech" i "Idiotę". Pierwsza mnie bardzo poruszyła, drugiej nie dokończyłam, bo chyba to nie był czas na nią.
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tym nowym serialu z uniwersum Harrego Pottera i też mnie zaskoczyło, że właściwie wszyscy mówią o reebocie. Również spodziewam się prequela, może Huncwotów, a może coś o założycielach Hogwartu. Zobaczymy co nam zaserwują twórcy ;).
"Władcę pierścieni" oglądałam raz i mi wystarczy. Podobały mi się wszystkie trzy filmy, ale muszę przyznać, że miały w sobie momenty, które mnie nieco wynudziły. A w ogóle coś mi się obiło o uszy, że planowana jest (a może już kręcona) serialowa adaptacja "Władcy pierścieni".
Sporo tego :) Fajnie, ze żadna z ksiażek Cie nie rozczarowała. U mnie styczeń bardzo słaby :)
OdpowiedzUsuńMnie styczeń minął pod znakiem książek bardzo dobrych oraz jednego rozczarowania. Na luty mam zaś bogate plany, ponieważ po zdaniu sesji mam więcej czasu wolnego. :D Z przeczytanych przez Ciebie tytułów nie czytałam niczego, ale zastanawiam się nad lekturą powieści Sandersona. :)
OdpowiedzUsuńImponując lista przeczytanych książek,ja w styczniu mam na koncie tylko dwie - ale za to sporo literatury dziecięcej przerobiłam z synkiem ;)
OdpowiedzUsuńStyczeń był wyjątkowo obfity w przygody czytelnicze, mnóstwo ksiązek przeczytałam, ale najbardziej cieszy to, że wiele z nich to naprawdę udane spotkania czytelnicze. :)
OdpowiedzUsuńStyczeń minął bardzo szybko i bardzo dobrze. Niech to leci szybko.
OdpowiedzUsuńJa ostatnio mało czytam (w styczniu aby 6 książek) i jeszcze mniej oglądam filmów (aby 4 produkcje), ale zamierzam się poprawić :)
OdpowiedzUsuńJa muszę wreszcie zabrać się za Wladcę pierścieni. Ani filmu nie oglądałam, ani nie czytałam, a dużo osób chwali :)
OdpowiedzUsuńrilseee.blogspot.com
Jeżeli chodzi o plany czytelnicze na luty to nie mam, ubolewałam nad śmiercią Papcio Chmiel:(
OdpowiedzUsuńŚwietne podsumowanie. Plany na luty są, ale zamiecie śnieżne w moim przypadku mocno je niwelują. Nie lubię wędrować w takich warunkach.
OdpowiedzUsuńJa w tym roku po raz pierwszy w ogóle obejrzałam Władcę Pierścieni i muszę przyznać, że bardzo mi się podobało :)
OdpowiedzUsuńTen serial w uniwersum Harry'ego Pottera bardzo mnie intryguje. Obawiam się tylko, czy nie zepsują legendy... :) Niektórych tematów nie powinno się dotykać.
OdpowiedzUsuńJa planuje przeczytać zaległe książki ze stycznia i parę z lutego czy mi się to uda mam taką nadzieję. Styczeń widzę był dla ciebie owocny :)
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że albo moja internetowa bańka kompletnie zignorowała wiadomości o tym serialu w świecie Harrego Pottera, albo wszyscy są przerażeni po tym, co dzieje się z serią o Fantastycznych zwierzętach pomysłem robienia czegokolwiek w tym świecie.
OdpowiedzUsuńTyle książek na raz czytasz?
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe podsumowanie:) Niestety nie przeczytałam żadnej z przeczytanych przez Ciebie książek...
OdpowiedzUsuńPiękny wynik czytelniczy :) Szczerze to nie słyszałam o tej nowej produkcji z uniwersum HP, ale na pewno teraz będę śledzić na bieżąco wszelkie doniesienia w tej sprawie :) Bardzo fajnym pomysłem byłby prequel - albo o pokoleniu rodziców Harry'ego albo o założycielach Hogwartu :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Zakładka do Przyszłości
Faktycznie w styczniu pożegnaliśmy Papcio Chmiela. Odeszła legenda. Życzę natomiast zaczytanego lutego :)
OdpowiedzUsuńDawno nie odświeżałam twórczości Dostojewskiego, a kiedyś chętnie w nią zaglądałam, może w tym roku na jakiś tytuł uda się ponownie zerknąć. :)
OdpowiedzUsuńBeniowski i Idiota obok prozy współczesne. Ciekawa jestem, jak odnajdujesz się w klasyce literatury?
OdpowiedzUsuńBardzo udany miesiąc, chciałabym mieć tyle czasu na czytanie! Ja mam w planach Trupokupców, Zodiaki. Genokrację i zobaczymy, co jeszcze.
OdpowiedzUsuńCiekawy miesiąc za Tobą. Oby i ten obfitował w wiele interesujących pozycji :)
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńNa początku wspomnę o Papciu Chmielu. Chyba każdy z nas zna jego twórczość, nawet jeżeli nie poznał jej bliżej to na pewno o niej słyszał. To kawałek mojego dzieciństwa, więc dziękuję Papciu za te godziny śmiechu przy komiksach.
Świetne podsumowanie.
Też tak mam że oglądam dobrze znane mi filmy :D A tak sobie obiecywałam, że nadrobię zaległości.
Pozdrawiam cieplutko ♡
Władca ❤❤❤❤❤❤❤❤
OdpowiedzUsuńSporo książek przeczytałaś, ja nie miałam okazji czytać żadnej z nich. Mój styczeń minął raczej szybko, a luty leci mi jeszcze szybciej. :D
OdpowiedzUsuńUdało Ci się dużo przeczytać ciekawych pozycji. Czekam na recenzje "Szklany klosz", jest na mojej liście do przeczytania :)
OdpowiedzUsuńCiekawe podsumowanie. I garść nowinek. Sporo udało Ci się przeczytać w styczniu. Gratuluję!
OdpowiedzUsuńA ja bym chciała, żeby zrobili serial o jakichś pobocznych postaciach z Harry'ego, bo to takie jednak mieszanie w znanym kotle zamiast pokazywanie możliwości tego uniwersum. Co już wyszło trochę bokiem przy Fantastycznych zwierzętach.
OdpowiedzUsuńMimo wszystko widzę, że styczeń udany :D U mnie w styczniu było nawet bardzo dobrze. Luty trochę gorzej, bo trafiam na jakieś same beznadziejne książki. Większość taka jest.
OdpowiedzUsuń